Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gosiagosia pisze:Aia pisze:Bardzo fajne zdjęcia i mieć takie marzenie spełnione to nie lada gratka Choć wiele pracy pewnie musiałaś w to włożyć, jednak jak coś jest pasją, to i wysiłek nie jest tak odczuwalny
I to ciężkiej pracy pełnej wyrzeczeń. Kochalam i kocham balet. Wspominam często z koleżankami tamte czasy i to są piękne wspomnienia.
Nie chcę Was zanudzać bo jak się rozkręce to mogę tak godzinami wspominać.
kwiryna pisze:8O Moja siostra marzyla o szkole baletowej ale mama jej nie puscila... ortopeda albo jakis inny lekaz jej powiedzial, ze to kalectwo potem, ze takie strasznie szkodliwe
klaudiafj pisze:Gosiagosia pisze:Aia pisze:Bardzo fajne zdjęcia i mieć takie marzenie spełnione to nie lada gratka Choć wiele pracy pewnie musiałaś w to włożyć, jednak jak coś jest pasją, to i wysiłek nie jest tak odczuwalny
I to ciężkiej pracy pełnej wyrzeczeń. Kochalam i kocham balet. Wspominam często z koleżankami tamte czasy i to są piękne wspomnienia.
Nie chcę Was zanudzać bo jak się rozkręce to mogę tak godzinami wspominać.
A ja lubię wspomnienia
Ziemosław pisze:A ja się chętnie dowiem szczegółów ze szkoły baletowej, ciekawi mnie ten temat
aga66 pisze:Gosiu a męża też masz baletmistrza? Faktycznie sytuacja z kontraktem kiepska ale od tego chyba można sie odwoływać? Miałaś ciekawe dzieciństwo/młodość z tą szkołą baletową. A udało Ci się trochę popracować jako baletnica?
Aia pisze:Gosiu, byłyście jak źdźbła trawy Baletnice rzeczywiście muszą mieć bardzo silny charakter, skoro dają radę.
Jak to się stało, że trafiłaś do szkoły baletowej? Twój pomysł czy rodziców?
Tancerze jak poszli w miasto, to dopiero musiał być bal, taka impreza
Użytkownicy przeglądający ten dział: Drrr, jolabuk5, Lifter i 131 gości