Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:kwiryna pisze:A w przyszle lato jak dobrze pojdzie to juz bedziesz na wsi na stale
I zaczynam się tego bać
Jak ładna pogoda i słońce to jest ekstra, kawka lub herbatka na tarasie ale jak pada to juz nie tak miło. Właśnie tego dziś doświadczyłam. Całą noc lało aż do południa. Rano wyszłam z Emi na spacer ubrana w peleryne. Emi nie lubi deszczu więc nie nadchodziłysmy się dlugo, posiusiala i do domu.
Jestem chyba rozpieszczona i wygodnicka ale ta rozmiekla ziemia, te kałuże bez kawałka suchego miejsca mnie dobiły. Nie wyobrażam sobie zimy na wsi, zaczynam się bać czy dam rade. Widać że jestem typem mieszczucha.
Dobrze że już nie pada ale kałuże są
to będziesz mieszkać daleko od cywilizacji?
No może nie tak daleko bo tylko 31 km do Warszawy a Warszawa Wesola i Miłosna za miedza. Narazie nie myślę o tym bo i tak do zimy się nie wyprowadzę.
jesienie i zimy chyba są najgorsze, bo wcześnie robi sie ciemno, a jeszcze jak śniegu napada to ciężko sie gdzieś ruszyc