Kicia, Mru, Perun

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 17, 2018 13:22 Kicia, Mru, Perun

Dzień dobry, witam.
Przedstawiam swoje koty.
Od dawna śledzę forum, lecz ostatnie tygodnie nakłoniły mnie do założenia profilu - szukałam informacji odnośnie kotów FIV+.
Posiadam dwa sześcioletnie kotki i z mężem postanowiliśmy dobrać kolejnego kota (mieszkanie ponad 100 m.kw., kochamy koty, aż żal nie dokocić...) Podczas majówki zakosiliśmy prześliczną rudo-białą koteczkę, lecz w czasie rutynowej kontroli weterynaryjnej okazało się, że test paskowy w gabinecie wykazał, że jest FIV +. Oczywiście, mój płacz, szukanie jej nowego domu (znalazł się u kolegi, który jest ratownikiem medycznym i się nie przestraszył). Ale. Związaliśmy się z glutem, czytaliśmy wszystko, co możliwe w necie i jaka by nie była diagnoza, zatrzymamy małą. W teście laboratoryjnym krwi PCR wyszło, że mała jest negatywna, Powtórzymy testy za 3 miesiące, ale wierzę, że będą ujemne.
Zabraliśmy ją z zapadłej wsi (takiej obok wsi, gdzie produkują bowar Perun ;) stąd ma na imię Perun (jak słowiański bóg piorunów :D) Perunek jest towarzyszem najspokojniejszego kota na świecie - Kici, która nigdy nie okazała najmniejszego przejawu agresji - oraz kotki Mru, dziwnej, niezrównoważonej, uwielbiającej JEDYNIE mężczyzn (zabrałam ją z Koterii, gdzie powiedzieli, że była zabrana z meliny pijackiej). Mru kocha mojego męża, wobec mnie jest przyjazna ;}

kolorowy_kot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1
Od: Czw maja 17, 2018 11:02

Post » Czw maja 17, 2018 15:21 Re: Kicia, Mru, Perun

Fajna decyzja.
Oczywiście trzymam kciuki za negatywny test w powtórce.

I pokaż kotki. :D
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 17, 2018 15:48 Re: Kicia, Mru, Perun

fotki pięknych kotek były przez chwilę a teraz ich nie widać :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72717
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 18, 2018 0:16 Re: Kicia, Mru, Perun

Witaj na forum Kolorowy_Kot :)!
Prawda, jak łatwo się przywiązać :) do takiego gluta :D?
Czekamy na zdjęcia kotków :).

Ja jestem ciekawa czy można koty FIV+ trzymać razem z zdrowymi, to chyba zaraźliwe, prawda?
aleksandra&maj
 

Post » Pt maja 18, 2018 5:56 Re: Kicia, Mru, Perun

aleksandra&maj pisze:
Ja jestem ciekawa czy można koty FIV+ trzymać razem z zdrowymi, to chyba zaraźliwe, prawda?


Można trzymać razem ze zdrowymi w wykastrowanym stadzie:
http://www.catster.com/lifestyle/cat-he ... g-together

Wśród kociarzy są osoby, które to potwierdzą, bo mają już takie doświadczenie.
Koty z FIV były od bardzo dawna u Agn, zdrowe koty były regularnie badane, nie doszło do zarażenia:
https://www.facebook.com/FundacjaHospic ... ezdomnych/

Tutaj wątek Femki, która w ostatnim czasie przygarnęła kocura z FIV:
viewtopic.php?f=46&t=183166
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 24, 2018 1:30 Re: Kicia, Mru, Perun

mimbla64 pisze:
aleksandra&maj pisze:
Ja jestem ciekawa czy można koty FIV+ trzymać razem z zdrowymi, to chyba zaraźliwe, prawda?


Można trzymać razem ze zdrowymi w wykastrowanym stadzie:
http://www.catster.com/lifestyle/cat-he ... g-together

Wśród kociarzy są osoby, które to potwierdzą, bo mają już takie doświadczenie.
Koty z FIV były od bardzo dawna u Agn, zdrowe koty były regularnie badane, nie doszło do zarażenia:
https://www.facebook.com/FundacjaHospic ... ezdomnych/

Tutaj wątek Femki, która w ostatnim czasie przygarnęła kocura z FIV:
viewtopic.php?f=46&t=183166



Mimblo :), to prawdziwa kopalnia wiedzy :)!
Dziękuję Ci w imieniu swoim i wszystkich zainteresowanych odkopaniem tutaj tych wątków ;).
Jeśli wirus ma postać uśpioną to nie wyjdzie w standardowych badaniach na przeciwciała, więc te informacje są bardzo cenne dla osób myślących o dokoceniu.
Wiem,że w takiej sytuacji można zrobić droższe testy PCR (poprawić mnie, jeśli źle nazwę testu podałam) i wychwycić dziada.
Jestem zaskoczona, szczerze mówiąc, bo wszyscy dookoła trąbią jakie to FIV zaraźliwe bardzo 8O .
aleksandra&maj
 




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: grubysnake, Silverblue, zuza i 119 gości