Problem z dokoceniem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 06, 2018 22:10 Re: Problem z dokoceniem

rutosia, przeżyłam wiele dokoceń do stada i zawsze stosowałam się do zasady, że dopóki kończy się na sykach i machaniu łapami z odległości, nie ingerowałam i spokojnie czekałam na rozwój wypadków. Gdybym zauważyła faktyczną agresję, przemyślałabym jednak poszukanie domu.
Ale doczytałam, że kotki niekastrowane. Zatem najpierw to jak najszybciej. Potem jeszcze obserwuj i wtedy zdecyduj.

Miałam też sytuację, kiedy oddawałam kotkę do adopcji do pierwszej rezydentki. Przez dwa lata kotki musiały być izolowane, taka była agresja (to był duży dom piętrowy, nie było zatem problemu). Po dwóch latach jak nożem uciął. Kotki już się nie rozstawały. Ale nie traktowałabym tego przypadku jako regułę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw maja 10, 2018 18:42 Re: Problem z dokoceniem

Ja może jeszcze bym poleciła feliway albo krople Bacha.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt maja 11, 2018 12:03 Re: Problem z dokoceniem

słuszna uwaga
dołączę obróżki antystresowe, które u mnie na wszystkich kotach czynią cuda.
https://animalia.pl/sergeants-petarmor- ... oly/18991/

Jest stosunkowo droga w porównaniu z innymi podobnymi produktami, ale najskuteczniejsza. Sprawdziłam.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 22, 2018 13:04 Re: Problem z dokoceniem

Dziękuję wszystkim za rady. Fortuna została wysterylizowana, a Tosia idzie na zabieg w przyszłym miesiącu. Sytuacja się poprawiła, mała biega po całym mieszkaniu, czasem tylko przed Forti się schowa. Fortuna czasem warknie, ale ogólnie spokój, już się nad Tosią nie pastwi. Najważniejsze, że każda ma własne bezpieczne miejsce i czują się już komfortowo. Dam im czas, niech hormony z organizmu uciekną :)

rutosia

 
Posty: 8
Od: Sob maja 05, 2018 10:00

Post » Wto maja 22, 2018 20:50 Re: Problem z dokoceniem

rutosia, dokociłam kastrowanego kota kotką - pierwszy rok był koszmarem. Problemy z bójkami, ściganiem, bójki jak jednego pogłaskałam a drugiego nie itd. Kotka sikała po domu, kocur się na mnie obrażał, ogólnie historia długa i niewesoła, a wszystko potęgowały problemy zdrowotne kotki, która wiecznie nosiła na sobie zapachy od weta. Nie będę udawać, że teraz jest raj, ale panuje ogólna zgoda, nawet mycie czasem odchodzi, chociaż i wpierdziel często spotykany.

To dobrze, że sytuacja się poprawia. Ja bym się jeszcze rozejrzała po domu i zobaczyła jak wygląda powierzchnia z perspektywy kota. Jedne koty lubią niskie powierzchnie, inne podłogi, a jeszcze inne kochają wysokie miejsca pod sufitem - grunt to zapewnić kotom na tyle powierzchni na różnych poziomach (mogą być zwykłe półki) żeby nie musiały o nią ze sobą walczyć i jeden mógł uciec drugiemu, gdy ten wpadnie w morderczy nastrój.
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Wto maja 22, 2018 23:31 Re: Problem z dokoceniem

rutosia pisze:Dziękuję wszystkim za rady. Fortuna została wysterylizowana, a Tosia idzie na zabieg w przyszłym miesiącu. Sytuacja się poprawiła, mała biega po całym mieszkaniu, czasem tylko przed Forti się schowa. Fortuna czasem warknie, ale ogólnie spokój, już się nad Tosią nie pastwi. Najważniejsze, że każda ma własne bezpieczne miejsce i czują się już komfortowo. Dam im czas, niech hormony z organizmu uciekną :)

Brawo bardzo się cieszę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 23, 2018 8:49 Re: Problem z dokoceniem

Powierzchnia jest ok. Forti rządzi na wysokościach, wszystkie meble od góry zwiedziła. Tosia preferuje podłogę, bez problemu jest w stanie znaleźć kryjówkę, gdzie druga nie wejdzie. Ogólnie teraz starają się unikać wzajemnie. Myślę że będzie dobrze :)

rutosia

 
Posty: 8
Od: Sob maja 05, 2018 10:00

Post » Śro maja 23, 2018 9:22 Re: Problem z dokoceniem

Super, że się sytuacja uspokoiła. :ok:

To jeszcze nam pokaż bohaterki wątku. :D
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 23, 2018 19:21 Re: Problem z dokoceniem

Fortuna:
Obrazek

Tosia:
Obrazek
:)

rutosia

 
Posty: 8
Od: Sob maja 05, 2018 10:00

Post » Śro maja 23, 2018 19:36 Re: Problem z dokoceniem

Niestety nie widzę zdjęć.
Mamy już na forum taką parkę, czyli Tosię i Fortunę:
viewtopic.php?f=46&t=166360
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości