Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KociaMama44 pisze:Olu, drugi mały kot załatwi sprawę. Mój Amirek, póki miał kompanów do zabawy (młode kotki mojej mamy, które były chwilowo u mnie), nie interesował się moimi rękami. Teraz, gdy kompani sobie poszli (wróciły do mamy), to Amirek znowu traktuje moje ręce jak zabawkę do gryzienia. Koci kolega jest najlepszym rozwiązaniem! W podobnym wieku.
aleksandra&maj pisze:KociaMama44 pisze:Olu, drugi mały kot załatwi sprawę. Mój Amirek, póki miał kompanów do zabawy (młode kotki mojej mamy, które były chwilowo u mnie), nie interesował się moimi rękami. Teraz, gdy kompani sobie poszli (wróciły do mamy), to Amirek znowu traktuje moje ręce jak zabawkę do gryzienia. Koci kolega jest najlepszym rozwiązaniem! W podobnym wieku.
A czy mogą korzystać z tej samej kuwetki i drapaka?
ser_Kociątko pisze:Pewnie, że mogą.
Ja mam 4 koty. Mają dwie wspólne kuwety i 3 drapaki
KociaMama44 pisze:Jeśli dużo pracujesz i długo Cię nie ma w domu, to się męczy maluch. Szkoda, żeby było mu smutno. A potem rozrabia, bo odreagowuje.
aleksandra&maj pisze:KociaMama44 pisze:Jeśli dużo pracujesz i długo Cię nie ma w domu, to się męczy maluch. Szkoda, żeby było mu smutno. A potem rozrabia, bo odreagowuje.
No właśnie ja pracuję z domu i całkiem sporo czasu mu poświęcam. Wczoraj bawiliśmy się w dwóch turach łącznie z 1,5 godziny. Plus to całe mizianie z doskoku.
KociaMama44 pisze:aleksandra&maj pisze:KociaMama44 pisze:Jeśli dużo pracujesz i długo Cię nie ma w domu, to się męczy maluch. Szkoda, żeby było mu smutno. A potem rozrabia, bo odreagowuje.
No właśnie ja pracuję z domu i całkiem sporo czasu mu poświęcam. Wczoraj bawiliśmy się w dwóch turach łącznie z 1,5 godziny. Plus to całe mizianie z doskoku.
No to moim zdaniem chodzi o to, że nie jesteś drugim małym kotem
aleksandra&maj pisze:Gretta pisze:To tam jest jakaś lekarka? Z kobiet tylko recepcjonistkę widziałam.
9 lat jeździłam do weta do Łodzi, potem z różnych powodów stało się to niemożliwe.
Z piotrkowskich wetów najlepszy wydał mi się właśnie dr Gliszczyński z "Jamniczka". Serio.
Ale dla lżejszych przypadków mogę też z czystym sumieniem polecić "Amigo" na Belzackiej, obydwu doktorów.
I to właściwie wszystko.
Dr Zadumiński ("Optivet") bardzo sympatyczny i kompetentny, ale przeważnie go nie ma.
Zwykle jest jakaś pani, z którą nie bardzo da się coś omówić.
O reszcie lecznic nie wspomnę, bo testowałam je dawno i nie zamierzam tego powtarzać.
Maj jest uroczy oglądam go od powstania wątku.
Gretta, super,że Maj Ci się podoba i,że jesteś z nami od początku:). To takie miłe i FAJNE coś takiego przeczytać ! Bardzo Ci dziękujemy z Majem i mamy nadzieję,że zostaniesz z nami !
A co do "Jamniczka", to wolałabym chwalić, no,ale nie mogę,w takiej sytuacji...
Jest. W przychodni "Jamniczek" jest jedna lekarka. Krótkie włosy. Nie polecam. Chciała szczepić małego mimo,że mi kichał (i kicha,ale to w kolejnym poście), sugerowała zakrapianie uszów przy świerzbie co drugi dzień, mały ją irytował,co starała się ukryć,ale i tak było widać...
Pan Gliszczyński to właśnie ten lekarz z lekkim zarostem w średnim wieku, tak? To ja właśnie z nim do czynienia nie miałam, ale to chyba on jest właścicielem przychodni,prawda? Jeśli tak, to zachował się bardzo nieładnie, nie przychodząc do mnie by wyjaśnić sytuację w kwestii pieniędzy.
Zostałam zbyta i potraktowana niekulturalnie (nikt nas nie przeprosił za zaistniałą sytuację), bo leczyłam maluszka u kobietki, szefem był ktoś inny,a koniec końców na "załatwienie sprawy" wysłali tego młodego lekarza, który w ogóle nie był z tym związany, poza tym,że raz nas przyjął.Wiem,że to ze względu na ugodowy charakter tego człowieka i w sumie to jest mi go szkoda,że jego koledzy z pracy tak go w to wcisnęli. No,ale, on też nawet "przepraszam" nie raczył. Bardzo nieprofesjonalne zachowanie ze strony zespołu lekarskiego. "Nieprofesjonalne" jest eufemizmem.
Mogę się mylić, ale wydaje mi się,że ponieważ przychodnia "Jamniczek" jest tak zachwalana ( mnie też zachęciły do jej wyboru właśnie bardzo pozytywne opinie) i pół Piotrkowa do niej chodzi, to jej pracownikom nie zależy czy jeden klient więcej czy mniej. A takie podejście świadczy o klasie, której zespół "Jamniczka" nie ma.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5, MainecoonHitman i 327 gości