Aleksandra, chwila refleksji jednak by się przydała.
Pouczasz innych jak się mają do Ciebie odnosić, a sama obrzucasz fekaliami i nazywasz dziećmi.
Wyrzucasz klientkę z domu, bo nie zdjęła butów, co jest tak niedorzecznym faux paux w relacjach biznesowych, że wręcz niewiarygodnym (klient nie jest gościem) i wpływa na wizerunek Twojej działalności.
Jesteś kociarą od miesiąca, a ustalasz zasady w jaki sposób doświadczony dom tymczasowy ma się zajmować kotem, którego nie monitorujesz na co dzień i o nieustalonym statusie własności (umowa ustna to kpina, dla dochodzenia jakichkolwiek kwestii spornych i dla celów dowodowych powinna być sporządzona na piśmie - tak wiem o czym piszę).
Rozważałaś oddanie Maja, bo jak to kocie dziecko, rozbrykany pacnął Cię łapą po twarzy. Obcej osobie pozwoliłaś na uderzenie Twojego kota.
Przystopuj. Jesteś pewna, że nie będziesz potrzebowała pomocy, wsparcia, wiedzy forum już nigdy? A przecież Maj nie jest w najlepszej kondycji, przed Tobą kastracja, choroby wieku dojrzałego, być może dokocenie nowym domownikiem.
No i wyprowadziłaś z równowagi Olat
Wiesz niewielu osobom od początku tego forum się to udało.