Maj :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 09, 2018 1:35 Re: Maj :)

Ajaaa pisze:
aleksandra&maj pisze:
Ajaaa pisze:Fajnie, że już przemyślałaś wsio. Odnieś się jeszcze do mojego. Przyśpieszę proces: to co piszesz, jest chore.



Wypowiedź na najwyższym poziomie.
Zrób jeszcze jedna kupę.
Będzie bardziej śmierdzieć,a idzie Ci dobrze.


Nic mi nie idzie dobrze, ustosunkowałam się jedynie. Małe dzieci piszą o kupie, jako o.
Byłoby mi miło, jakbyś się ustosunkowała do tego, co napisałam wcześniej. Cytuj, pisz.


...
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2018 3:49 przez aleksandra&maj, łącznie edytowano 1 raz
aleksandra&maj
 

Post » Sob cze 09, 2018 1:39 Re: Maj :)

Dajcie spokój, dziewczyny...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39242
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob cze 09, 2018 1:39 Re: Maj :)

Olat pisze:
aleksandra&maj pisze:Miło popisać z kimś kto nie obrzuca drugiej strony błotem,tylko dlatego,że tak chce.
Olat,piszesz o mnie i o.k. możemy o tym rozmawiać,ale czemu nie masz odwagi odnieść się do tych wszystkich innych postów?
Co z decyzjami Kaśki bez konsultacji ze mną? Co z jej zmienianiem zdania co chwila,mam na myśli tak deklarację i wiercenie mi dziury w brzuchu o małą,jak i odmowa rzeczowej rozmowy ze mną,a potem pisanie,że chciała się porozumieć? Co z jej udostępnianiem mojego numeru telefonu bez mojej wiedzy?
Tego jakoś nikt nie komentuje.
Bo nikt nie jest na tyle odważny.


Rozmawiać można na poziomie. Tak jak my teraz.
Od momentu ustalenia,że malutka ma dom u Kasi,to co nastąpiło po tym ustaleniu,to nagonka nie mająca żadnego merytorycznego sensu,poza daniem ujścia swojej frustracji.
Zaprzeczysz temu Olat?

Eee, ale czemu nie mam odwagi? Toż piszę.
Ola mam na imię,
I nie piszę o Tobie, ale do Ciebie, to taka drobna różnica ;)
Nie, Olu. Nie trzeba tu chyba żadnej odwagi? Spójrz na to z dwóch stron. Uważam, zupełnie serio, że to Kasia powinna podejmować decyzje co do kotka, który jest pod jej opieką. Albo jej ufasz, albo nie. Jeśli nie- nie bierzesz od niej kota, Prosta sprawa. Ale to ona widzi tego kota i jej wet. Póki co nie masz żadnych formalnych jak się okazuje) zobowiązań, zatem i żadnych praw. Gdy powiesz: :"tak, biorę tego kota, on jest mój"- przejmujesz i zobowiązania i koszty i starania. Zanim tego nie powiesz możesz ją zawsze zostawić z tym kotem na kolanach i... ups... to jej problem, bo się rozmyśliłaś. Twoje prawo. Ale i nie dziw się, że robi co uważa za słuszne. Może zmienić zdanie, może zmieniać decyzje- to też jej prawo. Natomiast na pewno nie powinna nikomu udostępniać Twojego nr telefonu. Tu możesz mieć słuszne pretensje.


Nie tak się z Kasią umówiłyśmy.
Kasia zmieniła zasady bez rozmowy o tym ze mną,zasady na,które ja się z nią umówiłam deklarując chęć wzięcia kotki.
Poza tym,to ja byłam domem stałym i to ja,nie Kasia, ponosiłabym wszystkie konsekwencje ewentualnych chorób.
Kasia miała przeprowadzić kwarantannę małej,czego nie zrobiła.
Równie dobrze od razu mogłam wziąć kotkę-wyszło by na to samo,ponieważ kwarantanna na którą koteczka pojechała do Kasi,nie miała miejsca.
Nie mogę,niestety,zgodzić się z Tobą,że w tak ważnej kwestii jak kontakt z znalezionymi na strychu maluchami,a takie ma pod swoją opieką Kasia, DT może podejmować decyzje bez konsultacji z DS.
aleksandra&maj
 

Post » Sob cze 09, 2018 1:43 Re: Maj :)

Post » Pt cze 08, 2018 20:16 Re: Maj :)

MalgWroclaw pisze:
A ja tylko dodam, mimo zakazu aleksandra&maj, że elegancko też można wykończyć człowieka. I tak została potraktowana Kociamama44. Z pogardą. W białych językowych rękawiczkach. Mimo próśb Kociejmamy44 o inny rodzaj kontaktu.
Już kończę.



Jakieś tam przyzwolenie mieliśmy:

@aleksandra&maj Czw cze 07, 2018 23:52 Re: Maj :)

- "(...)Forum,dobrze,że jest,moim zdaniem i cieszę się,że każdy się wypowie i doda swoje 3 grosze, ponieważ tu nie chodzi o mój czy Twój komfort,ale o dobro malutkiej.
Dużo głów i będzie można podjąć najlepszą decyzję co teraz malutką zrobić(...)."

Zatem dodam od siebie. Cieszę się, że kota zostanie tam, gdzie obecnie przebywa. Dosadniej, cieszę się, że nie będzie z Tobą.

Zgadzam się z przedmówczyniami (tabo10, MalgWroclaw, @leksandra
), dlatego nie o tym napiszę.

Uważam, że wykorzystałaś zaistniałą sytuację, aby wycofać się z umowy/zobowiązania (może nieprzemyślanego, podjętego pod wpływem chwili albo nie wiem czego innego).

Ostentacyjne i kategoryczne żądanie szacunku, w momencie, gdy sama przekraczasz granice kultury i dobrego smaku - jakoś nie koresponduje ze sobą, nie uważasz?

I, co jest niepokojące, przeczytaj swoje wpisy: JA powiedziałam, mam (JA) wymagania, dziwi MNIE, mam prawo (JA), nie życzę sobie (JA), JA nie robię, JA się nie dałam, JA nie pójdę tą drogą, wieczne JA i JA...
Nie da się prowadzić jakiegokolwiek dialogu z osobą, która zaczyna popełniać taką retorykę. Przeszłaś w trybie przyśpieszonym do asekuracji. Widocznie już sama przed sobą się oceniłaś.
Albo jest inna przyczyna, o której wiesz tylko Ty. Niemniej jednak, nie brnąc w to, popłynęłaś za pretekstem, z którym ciężko dyskutować (dobro kota) i odpłynęłaś razem z z nim.

Życzę Ci spokoju i równowagi. Być może również zrozumienia.
Jeśli chcesz podejmować trafnie osobiste wybory, to rób to z rozwagą i odpowiedzialnością. By nie narazić kogoś na przykrości i niedogodności. Jak chcesz podejmować decyzje samodzielnie, to uczyń sytuację zależną jedynie od siebie.

Napisałabym to na priv, ale zastrzegłaś, że nie, więc ląduje tutaj.

Ajaaa
Avatar użytkownika

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Sob cze 09, 2018 1:50 Re: Maj :)

Ajaaa pisze:Post » Pt cze 08, 2018 20:16 Re: Maj :)

MalgWroclaw pisze:
A ja tylko dodam, mimo zakazu aleksandra&maj, że elegancko też można wykończyć człowieka. I tak została potraktowana Kociamama44. Z pogardą. W białych językowych rękawiczkach. Mimo próśb Kociejmamy44 o inny rodzaj kontaktu.
Już kończę.



Jakieś tam przyzwolenie mieliśmy:

@aleksandra&maj Czw cze 07, 2018 23:52 Re: Maj :)

- "(...)Forum,dobrze,że jest,moim zdaniem i cieszę się,że każdy się wypowie i doda swoje 3 grosze, ponieważ tu nie chodzi o mój czy Twój komfort,ale o dobro malutkiej.
Dużo głów i będzie można podjąć najlepszą decyzję co teraz malutką zrobić(...)."

Zatem dodam od siebie. Cieszę się, że kota zostanie tam, gdzie obecnie przebywa. Dosadniej, cieszę się, że nie będzie z Tobą.

Zgadzam się z przedmówczyniami (tabo10, MalgWroclaw, @leksandra
), dlatego nie o tym napiszę.

Uważam, że wykorzystałaś zaistniałą sytuację, aby wycofać się z umowy/zobowiązania (może nieprzemyślanego, podjętego pod wpływem chwili albo nie wiem czego innego).

Ostentacyjne i kategoryczne żądanie szacunku, w momencie, gdy sama przekraczasz granice kultury i dobrego smaku - jakoś nie koresponduje ze sobą, nie uważasz?

I, co jest niepokojące, przeczytaj swoje wpisy: JA powiedziałam, mam (JA) wymagania, dziwi MNIE, mam prawo (JA), nie życzę sobie (JA), JA nie robię, JA się nie dałam, JA nie pójdę tą drogą, wieczne JA i JA...
Nie da się prowadzić jakiegokolwiek dialogu z osobą, która zaczyna popełniać taką retorykę. Przeszłaś w trybie przyśpieszonym do asekuracji. Widocznie już sama przed sobą się oceniłaś.
Albo jest inna przyczyna, o której wiesz tylko Ty. Niemniej jednak, nie brnąc w to, popłynęłaś za pretekstem, z którym ciężko dyskutować (dobro kota) i odpłynęłaś razem z z nim.

Życzę Ci spokoju i równowagi. Być może również zrozumienia.
Jeśli chcesz podejmować trafnie osobiste wybory, to rób to z rozwagą i odpowiedzialnością. By nie narazić kogoś na przykrości i niedogodności. Jak chcesz podejmować decyzje samodzielnie, to uczyń sytuację zależną jedynie od siebie.

Napisałabym to na priv, ale zastrzegłaś, że nie, więc ląduje tutaj.

Ajaaa
Avatar użytkownika



...
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2018 3:50 przez aleksandra&maj, łącznie edytowano 1 raz
aleksandra&maj
 

Post » Sob cze 09, 2018 1:53 Re: Maj :)

@ Olat - masz niewyobrażalnie piękną kotę! Młodą! 18 lat - nie wierzę!

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Sob cze 09, 2018 1:57 Re: Maj :)

aleksandra&maj pisze:Nie tak się z Kasią umówiłyśmy.
Kasia zmieniła zasady bez rozmowy o tym ze mną,zasady na,które ja się z nią umówiłam deklarując chęć wzięcia kotki.
Poza tym,to ja byłam domem stałym i to ja,nie Kasia, ponosiłabym wszystkie konsekwencje ewentualnych chorób.
Kasia miała przeprowadzić kwarantannę małej,czego nie zrobiła.
Równie dobrze od razu mogłam wziąć kotkę-wyszło by na to samo,ponieważ kwarantanna na którą koteczka pojechała do Kasi,nie miała miejsca.
Nie mogę,niestety,zgodzić się z Tobą,że w tak ważnej kwestii jak kontakt z znalezionymi na strychu maluchami,a takie ma pod swoją opieką Kasia, DT może podejmować decyzje bez konsultacji z DS.
No to może ustalmy.
Finansowałaś to? Podpisałaś umowę adopcji?
Jeśli nie- to, przykro mi, ale byłaś właścicielem na słowną obietnicę?
A jeśli ta obietnica miałaby obowiązywać Kasię... to Ciebie też, nie? Zatem pytanie formalne: to Twój kot czy Kasi? Bo jeśli jej- to miała pełne prawo postąpić, jak postąpiła. Jeśli Twój- to chyba trzeba by go zabrać i zapłacić za opiekę.
Nie jeż się, nie jestem stronnicza. Ale jeśli masz pretensje o to, jak z TWOIM kotem postąpiono- to go zabierz.
Jeśli to nie Twój kot- to jakby nie masz podstaw.

Olu, ja bym Ci na tych zasadach kota nie oddała. A już szczególnie, gdybym przeczytała zasady, co muszę zrobić i za co zapłacić, żebyś ode mnie kotkę wzięła. Uczciwie mówiąc to Kasia robi Ci grzeczność, i kota nieodpłatnie przetrzymuje, żywi i leczy. Twojego kota? Jeśli nie jest Twój- no to nie masz podstaw dyktować jej reguł.
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2018 2:04 przez Olat, łącznie edytowano 2 razy

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39242
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob cze 09, 2018 2:01 Re: Maj :)

Ajaaa pisze:@ Olat - masz niewyobrażalnie piękną kotę! Młodą! 18 lat - nie wierzę!

:1luvu: Dopiero 18 zaczniemy ;)
Z nadczynnością tarczycy i dyskusyjnymi nerkami, ale... do przodu :D
Dziękuję za miłe słowa.
Sorki, Olu, za OT.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39242
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob cze 09, 2018 2:07 Re: Maj :)

Olat pisze:
aleksandra&maj pisze:Nie tak się z Kasią umówiłyśmy.
Kasia zmieniła zasady bez rozmowy o tym ze mną,zasady na,które ja się z nią umówiłam deklarując chęć wzięcia kotki.
Poza tym,to ja byłam domem stałym i to ja,nie Kasia, ponosiłabym wszystkie konsekwencje ewentualnych chorób.
Kasia miała przeprowadzić kwarantannę małej,czego nie zrobiła.
Równie dobrze od razu mogłam wziąć kotkę-wyszło by na to samo,ponieważ kwarantanna na którą koteczka pojechała do Kasi,nie miała miejsca.
Nie mogę,niestety,zgodzić się z Tobą,że w tak ważnej kwestii jak kontakt z znalezionymi na strychu maluchami,a takie ma pod swoją opieką Kasia, DT może podejmować decyzje bez konsultacji z DS.


nie no, moja cudna (zachwyty przyjmujemy mile) NIunia kończy 17 lat 30czerwca. U mnie od 18 września 2001 roku.

No to może ustalmy.
Finansowałaś to? Podpisałaś umowę adopcji?
Jeśli nie- to, przykro mi, ale byłaś właścicielem na słowną obietnicę?
A jeśli ta obietnica miałaby obowiązywać Kasię... to Ciebie też, nie? Zatem pytanie formalne: to Twój kot czy Kasi? Bo jeśli jej- to miała pełne prawo postąpić, jak postąpiła. Jeśli Twój- to chyba trzeba by go zabrać i zapłacić za opiekę.
Nie jeż się, nie jestem stronnicza. Ale jeśli masz pretensje o to, jak z TWOIM kotem postąpiono- to go zabierz.
Jeśli to nie Twój kot- to jakby nie masz podstaw.

Olu, ja bym Ci na tych zasadach kota nie oddała. A już szczególnie, gdybym przeczytała zasady, co muszę zrobić i za co zapłacić, żebyś ode mnie kotkę wzięła. Uczciwie mówiąc to Kasia robi Ci grzeczność, i kota nieodpłatnie przetrzymuje, żywi i leczy. Twojego kota? Jeśli nie jest Twój- no to nie masz podstaw dyktować jej reguł.



Olat,to,że tak piszesz,pokazuje,że jak wszyscy chyba,nie przeczytałaś uważnie,nie wiesz do końca,a piszesz.
Ludziom nie chce się doczytać,a szukają łatwej ekscytacji.
Umowy ustna,w świetle prawa,też obowiązuje. Takie przepisy.
Kasia nie łożyła na utrzymanie kotki.
To,że wyświadczasz komuś przysługę,nie znaczy,że osoba,której ją wyświadczasz nie może się z czymś nie zgadzać,a takie myślenie obserwuję.
Jeśli ja coś dla kogoś robię dobrowolnie,to nie robię tego na zasadzie łaski,więc ktoś ma pełne prawo być z tego niezadowolony i o tym rozmawiać.
Przeczytałaś sms Kasi?
Kasia "nie mogła wytrzymać" i puściła małą do kotków pod wpływem impulsu,mimo,że w rozmowie tel mówiła,że nie ma o czymś takim mowy,dopóki kwarantanna się nie skończy.
W sms obiecała sama opisać zaistniałą sytuację,potem tego nie zrobiła.
Czemu nie odniesiesz się do zmieniania przez Kasię zdania co post? Najpierw pisze,że wszystko będzie ze mną konsultować,a,że do niej nie dzwonię,jak tego oczekiwała,to w następnym poście czytam,że nie będzie ze mną rozmawiać,a w jeszcze następnym,że starała się ze mną rozmawiać.
Kasia sama sobie przeczy.
Wszystkim to jakoś umyka.
Ludzie przekręcają moje słowa i cytują pojedyńcze wyrażenia wyrwane z kontekstu.
CZEMU TO MA SŁUŻYĆ?
Rozmowie?
Nie,chodzi o wyładowanie swojej życiowej frustracji pod pretekstem dbania o kicię,co,ma miejsce nie tylko w moim wątku,i nie tylko na forum.
Ot,duże dzieci.
Wszystko można powiedzieć,ale NIE W TAKIE SPOSÓB jak to zrobiły osoby biorące w tej burzy udział.
aleksandra&maj
 

Post » Sob cze 09, 2018 2:18 Re: Maj :)

Proszę Cię, gdzie ja się ekscytuję? Umowa ustna obowiązuje, obydwie strony.
Zatem jesteś czy nie jesteś (w świetle umowy ustnej) prawnym właścicielem kota? Napisałaś, że go bierzesz i? Skoro Kasia nie łożyła na kicię, to kto? Wyłożyłąs jakieś środki? Jeśli tak, to można o tym dyskutować i dochodzić roszczeń (o ile to nie twój kot)
Jeśli jesteś- to odbierz go z miejsca, gdzie się Twoim zdaniem źle nim zajmują. Jeśli nie jesteś- to daj opiekunom zająć się im tak, jak uważają za stosowne. Wóz albo przewóz. Nie da się być częściowo w ciąży. Olu, piszę to jako opiekun kotów od lat 20. I nie jestem zgrzybiałą staruszką. Mam 45 lat. Przeżyłąm ze swoimi kotami przeprowadzki, wyprowadzki, wyjazdy, emigrację. Jesteś młodą osobą, myślałaś co będzie, jak ci przyjdzie z kotem/kotami peregrynować?
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2018 2:21 przez Olat, łącznie edytowano 1 raz

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39242
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob cze 09, 2018 2:20 Re: Maj :)

[quote="aleksandra&maj"
Ajaaa
Avatar użytkownika[/quote]


To ja już się odniosłam do wysokiego,merytorycznego poziomu Twojego wybiórczego cytowania wyjętego z kontekstu.
Nie nauczyłaś czytać się z uwagą,jak widzę.
W wyciętych z kontekstu wyrażeniach,piszę o sobie,a nie o innych (w przeciwieństwie do większości życzliwych tu osób,które mają bardzo dużo do powiedzenia o innych,ale na siebie jakoś nie umieją spojrzeć),ponieważ,wiem,że to dla Ciebie dziwne,ale mam prawo wyrażać na co się w kontakcie ze mną zgadzam.
Rozumiem,że nie możesz przeboleć tego,że "mam czelność się jeszcze odezwać" kiedy całe kółeczko wzajemnej adoracji kupczy tak zawzięcie.
Teraz,dla równowagi,zacytuj wszystkie obrażające moje decyzje określenia innych użytkowników,zacznij od swoich postów.
A potem policz i przemnóż x 1000 za ich niski poziom i obraźliwy ton.
A najlepiej: daj swój telefon to sprawdzimy czy w rozmowie na żywo,bez wsparcia innych, jesteś równie mocna co w słowie pisanym.
Taka mądra jesteś,tylko o sobie jakoś nic nie piszesz.[/quote]

Nie znam żadnej osoby z miau. Nie jestem w żadnym kole adoracji. Funkcjonuję na miau z doskoku. Mam jednego kota. Słucham mądrzejszych ode mnie. Nie czekam poklasku za czyny i słowa. Nie mam wątku. Nigdy nie musiałam nikogo prosić o poradę. Coś Ci się ten tego... pomyliło znaczy. Możesz oczywiście wywalić swój żal na mnie, fajne doświadczenie, poproszę. Mogę Ci pomóc w emocjach, ale musisz chcieć.

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Sob cze 09, 2018 2:20 Re: Maj :)

Olat pisze:Proszę Cię, gdzie ja się ekscytuję? Umowa ustna obowiązuje, obydwie strony.
Zatem jesteś czy nie jesteś (w świetle umowy ustnej) prawnym właścicielem kota? Napisałaś, że go bierzesz i?
Jeśli jesteś- to odbierz go z miejsca, gdzie się Twoim zdaniem źle nim zajmują. Jeśli nie jesteś- to daj opiekunom zająć się im tak, jak uważają za stosowne. Wóz albo przewóz. Nie da się być częściowo w ciąży. Olu, piszę to jako opiekun kotów od lat 20. I nie jestem zgrzybiałą staruszką. Mam 45 lat. Przeżyłąm ze swoimi kotami przeprowadzki, wyprowadzki, wyjazdy, emigrację. Jesteś młodą osobą, myślałaś co będzie, jak ci przyjdzie z kotem/kotami peregrynować?



Nie tak się z Kasią umówiłyśmy.
Zasady na jakie ja się zgodziłam były inne.
Zasady zostały zmienione bez wcześniejszej rozmowy o tym ze mną.
W związku z tym,odstąpiłam od umowy.


Widzisz Olat.
Zbiłam Twoje wcześniejsze argumenty,jak to,że to Kasia utrzymywała koteczkę,więc znalazłaś inne.
Koniecznie chcesz mi pokazać,że się pomyliłam.
A co jeśli się nie pomyliłam?
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2018 2:24 przez aleksandra&maj, łącznie edytowano 1 raz
aleksandra&maj
 

Post » Sob cze 09, 2018 2:21 Re: Maj :)

Ajaaa pisze:
(...) Mogę Ci pomóc w emocjach, ale musisz chcieć.


Zacznij z tą ekhem pomocą od siebie.


Piszesz,że masz jednego kota,a wypowiadasz się na temat dopuszczania nieszczepionych kociąt o niewidomym pochodzeniu ze sobą razem.
Zacytuj tu źródła,które mówią,że jest to bezpieczne.
Jeśli nie możesz,to Twoja wypowiedź,pozbawiona merytorycznego komponentu,jest niczym więcej jak biciem piany.
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2018 2:28 przez aleksandra&maj, łącznie edytowano 1 raz
aleksandra&maj
 

Post » Sob cze 09, 2018 2:25 Re: Maj :)

Nie znam waszych ustaleń.
Wiem, jedno, że ja bym się na takie nie pisała :twisted: ;)
Pozytyw taki, że człek ciągle się uczy.
Wniodek wyciągam: że im precyzyjniej (i najlepiej na piśmie) cokolwiek ustalone- tym lepiej dla wszystkich.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39242
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob cze 09, 2018 2:28 Re: Maj :)

aleksandra&maj pisze:
Ajaaa pisze:
(...) Mogę Ci pomóc w emocjach, ale musisz chcieć.


Zacznij z tą ekhem pomocą od siebie.


Ale w sensie, że od siebie, czyli Ciebie, czy jesteś niegrzeczna w sformułowaniu?
Coś mi zarzucasz?

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Silverblue i 137 gości