Maj :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2018 23:03 Re: Maj :)

Szybko reagujesz. Dobrze ze z Majem wszystko ok pod wzgledem zdrowia. Jutro przylatuje do Polski i postarm Ci przeslac tytuly ksiazek. Jesli chodzi o karmienie ja karmilem Marcysia karma mokra Ferringa dla kociat. I chyba niezle wyglada jak na rocznego kocurka. Ustalilismy umownie dzien jego urodzin na 27 maja. Co do decyzji o drugim kocie ja bym sie wstrzymal. Mozesz ale (nie musisz) narobic sobie problemow. Piszesz ze masz male mieszkanie, z tego wnioskuje ze w przypadku trudnosci z akceptacja przez Maja drugiego kotka mozesz miec problemy z sprawach. Nikt Ci pozniej nie pomoze na odleglosc. Poza tym masz male doswiadczenie w kocich sprawach. Dlatego nie powinno sie namawiac na wziecie drugiego kota. To naprawde jest powazna decyzja. Nie podejmuj jej pod wplywem emocji i rad innych. To tez wyzsze koszty. Nie sluchaj tego ze koszty o niewiele wzrastaja. Bo to bzdura.
Raczej pomnoz je razy dwa. Dlatego za nim podejmiesz taka decyzje niech ona bedzie twoja.
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt maja 25, 2018 14:03 Re: Maj :)

Co u Maja taka ciiiisza???
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt maja 25, 2018 14:27 Re: Maj :)

KociaMama44 pisze:Hej Olu,
Gdybyś miała chęc wpaść jutro z Majem na imprezę z okazji dwóch miesięcy Kitki w domu Saagi, to tu jest link do wątku, gdzie ta impreza będzie:
viewtopic.php?f=46&t=182401&p=12004202&hilit=Igna%C5%9B#p12004202
Start o 19.00. Amirek też będzie, ale od 19.40.



A czy o 20:30 impreza będzie dalej w trakcie :D ? Może się będzie dopiero rozkręcać ;) ? Bo mój ludź Aleksandra mówi,że do tego czasu musi pracować czy jakoś tak...
A ja właśnie nową zabawkę z zooplusa dostałem! Zdalnie sterowaną myszkę do gonienia,zabiorę ze sobą,to urządzimy sobie wielką gonitwę :) :1luvu: !
Dziękuję ciociu,że pofatygowałaś się,aż na mój wątek by mnie zaprosić :). To bardzo miłe.
Maj




Hutku :). Bardzo mnie ujęła końcówka Twojego ostatniego postu gdzie piszesz,że tu musi być moja decyzja.Piękne :)! Bardzo Ci dziękuję :1luvu: !

Napisz mi,jeśli nie zgadzasz się z moim myśleniem odnośnie finansowej strony posiadania drugiego kota,bo podoba mi się co napisałeś w tej kwestii w swoim ostatnim poście i uważam Twoje zdanie tutaj za warte rozwagi :).
Ja to widzę tak,że koszty nie wzrosną dwukrotnie,ponieważ duża część zakupów jak drapak,siatka ochrona do okna,zabawki, kupiłam i będę w przyszłości kupować bez względu na to czy mam 1 czy 2 koty. Gdybym miała mieć więcej niż 2 koty,to tak jak pisze Asia (ser_Kociątko),wtedy by tych zabawek czy drapaków może więcej trzeba było,ale przy 2 mruczkach one się tym podzielą.
Wzrosły by koszty osprzętu jak szelki,bo chcę by Maj i, ewenetualnie drugi kot, były spacerującymi na szelkach mruczkami.
Co do jedzenia,to tutaj wydatki na pewno by wzrosły,ale też,moim zdaniem,nie dwukrotnie,ponieważ część jedzenia,którą kupuję dla Maja wyrzucam,bo mały grymasi. Przy dwóch kotach mniej by się marnowało,albo przynajmniej takie jest moje naiwne założenie :roll: .
Na pewno razy dwa należy liczyć wszelkie koszty weterynaryjne.


A moja motywacja na drugiego kota? Widzę,że mały jest znudzony. Drapak i zabawki,które przyszły zaledwie tydzień temu (ubiegły piątek), to teraz chleb powszedni dla Maja. Różowa piłka z kwiatkiem straciła swój powab,a mały nawet zaczepia mnie mniej,niż na początku pobytu u mnie (czyli na początku maja),snuje się taki znudzony. To smutny widok i mam wyrzuty sumienia. Ta godzina dziennie to mało,a od września nie będę miała nawet tej godziny na zabawę z nim.
Więc zamiast kupować kolejne zabawki,które prędzej czy później stracą swoja atrakcyjność,to wolę te pieniądze wydać,na przykład, na weterynarza,dla drugiego kocurka. Bo chcemy z Majciem,żeby drugie futerko też było chłopcem w podobnym wieku.
Myślę o ewentualnym przygarnięciu drugiej kluseczki pod koniec lipca/ na początku sierpnia. Jednak jest to decyzja,którą dalej rozważam, ważąc wszystkie za i przeciw.
Jedną z głównych obaw jaką mam,to to czy dwa futerka nie zjednoczą sił w wspólnym podgryzaniu nóg moich klientów 8O :lol: ? Dobrze,że mam tę zdalnie sterowaną myszkę i jeszcze ten spryskiwacz z wodą muszę wykombinować. Mam taką cichą nadzieję,że dwa kociaki zajmą się sobą,a moich klientów zostawią z spokoju. Czy to uzasadniona nadzieja?

Jeszcze w liceum i gimnazjum miałam szynszyla. Jednego. Bardzo smutny widok,bo też jak często mogłam go wypuścić z klatki i bawić się z nim? Wtedy obiecałam sobie,że nigdy więcej zwierzątka trzymanego w klatce,bo nie chcę patrzeć jak się męczy. Ale Maj też się męczy. A nawet kiedy się ze mną bawi,mam takie wrażenie,mogę się mylić (jak coś to mnie poprawić w tej kwestii), to to nie jest dla niego tak satysfakcjonujące jak wtedy, gdyby to był drugi kot.
Wiem,że moje małe mieszkanko stwarza trudność,gdyby koty się nie dogadały,więc potrzebuję znaleźć kociaka,który, w razie czego ,mógłby zostać przyjęty z powrotem.


A tak z innej beczki,to wiesz, ja równie ciekawska co Maj jestem i właśnie się pytam w jakimż to kraju na delegacji jesteś ?





Monika :) ! Dobre :ryk: :ryk: ! Przyzwyczaiłam ludzi do mojego gadulstwa i teraz jak nic nie piszę przez pół doby to TAKA cisza :D :D :D. Świetny tekst :lol: !




Właśnie co,jakieś pół godzinki temu,może nawet nie, przyszło mi zamówienie z zooplusa. Jest siatka do okna i jutro z rana sąsiad będzie działał w tej kwestii. Może to mnie w końcu zmotywuje do umycia okna :roll: :lol: :oops: ?
Jest też ta myszka sterowana zdalnie,ale baterii brak,więc to dopiero późno w nocy pewnie wypróbujemy i wędka przyszła z piórkami :)! Zdam relację czy Majuś lubi! I nowy żwirek Cat's Best Orginal. Też zrecenzujemy z Majem. A może by tak dział recenzji na Miau założyć? Kto chętny?
aleksandra&maj
 

Post » Sob maja 26, 2018 8:49 Re: Maj :)

Najlepsze wg mnie drapaki sa formy Rufi - ale są zdecydowanie za drogie na moją kieszeń :(

Pisząc o stabilnych drapakach miałam na mysli podobne do tych na fotkach poniżej ...

Obrazek

Obrazek

Są też drapaki z możliwością przykręcenia do ściany. Stabilny drapak to ciężki drapak, z duzą podstawą ...
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9464
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 26, 2018 10:43 Re: Maj :)

Ja ez uwazam ze Rufi to najlepsza firma. Jednak tez finansowo nie dla mnie :(
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Sob maja 26, 2018 11:04 Re: Maj :)

Hej Kotina :-)! Dzięki za informację.
Sprawdziłam na stronie producenta Rufi. Bardziej rozbudowana wersja drapaka oscyluje w granicach 1000 zł.
To spory wydatek, zwłaszcza jak potrzeba kupić więcej niż jeden drapak.
Jak dobrze, że estetycznie drapaki Rufi nie są w moim guście, to nie żałuję, że obecnie mnie nie stać :-P.




Siedzę sobie właśnie na kanapie, a sąsiad działa z oknem.
Powietrze dość rześkie, choć słońca nie widać, bo też dość pochmurno.
Mały w przedpokoju, w transporterku, teraz już chyba zmęczony, ale wcześniej biedulek bardzo piszczał, żeby go wypuścić, a ja nie mogę :-(.




Drodzy wszyscy :-). Zapraszamy Was z Majem serdecznie na potrójne święto na naszym wątku :-) :-) :-).
Zapraszamy Was 1-go czerwca (najbliższy piątek) o godz. 21:15, ponieważ, o tej, mniej więcej, godzinie los zetknął nas z Mjem ze sobą.
Będziemy nie tylko świętować mój i Maja pierwszy miesiąc razem, ale też równe cztery tygodnie tego jak Was znam :-). Maj wniósł tyle w moje życie! Nie mogę dostatecznie wyrazić mojego ukontentowania jego i Waszą obecnością i towarzyszeniem mi. Dziękuję :-).
1-szy czerwca to również, oczywiście, Dzień Dziecka :-) :-) ! A więc bawmy się ;-)! Z tej okazji mam pomysł, by dzielić się swoimi historiami i zdjęciami z pierwszego roku naszej przyjaźni z mruczkami :-). Zdjęcia i opowieści maści wszelkiej Waszych futerek z tych pierwszych miesięcy bardzo mile widziane :-)!
aleksandra&maj
 

Post » Sob maja 26, 2018 16:16 Re: Maj :)

Będziemy :D
ser_Kociątko
 

Post » Sob maja 26, 2018 16:17 Re: Maj :)

ser_Kociątko pisze:Będziemy :D



:) :) :) !!!
aleksandra&maj
 

Post » Sob maja 26, 2018 20:41 Re: Maj :)

Też czytam od początku i będę na pewno. Różne tu są opinie odnośnie dokocenia ale dla tak małego kotka to wg moich doświadczeń najlepsza rzecz pod słońcem, Nie to, że Cię namawiam po prostu u mnie się sprawdziło i to kilkakrotnie a im kot młodszy tym przebiega to łatwiej.

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob maja 26, 2018 21:06 Re: Maj :)

aga66 pisze:Też czytam od początku i będę na pewno. Różne tu są opinie odnośnie dokocenia ale dla tak małego kotka to wg moich doświadczeń najlepsza rzecz pod słońcem, Nie to, że Cię namawiam po prostu u mnie się sprawdziło i to kilkakrotnie a im kot młodszy tym przebiega to łatwiej.


Aga66 :) :) :). Super,że będziesz :1luvu: !
Jest mi bardzo super przeczytać,że czytasz nas od początku :1luvu: .

Czy mogłabyś skrobnąć coś więcej jak wzięcie drugiego kotka wpłynęło na wydatki? Wydatki się podwoiły? Moim zdaniem,to co się faktycznie podwaja to wydatki na weterynarza,dobrze myślę?
Jestem też ciekawa w jakim wieku był Wasz pierwszy kotek, kiedy dołączył drugi?
Rozważam dokocenie za 2 miesiące,na początku sierpnia. Mój Maj będzie miał wtedy ok. 5 miesięcy. Czy dalej będzie na tyle młody,że dokocenie powinno przebiegnąć gładko i bez problemów.



Okno zabezpieczone siatką :ok: . Użyłam tej:

http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_s ... kot/345938

Ale nie jestem zadowolona. Sąsiad złota rączka również nie był. Siatka jest delikatna,w jednym miejscu nam pękła, i zbyt giętka, bardzo trudno ją naciągnąć i w rezultacie nie jest w pełni prosto (oczka siatki są trochę pod skosem,a mnie to irytuje,bo wygląda jakby było zrobione na odczepne) i się wybrzuszenia potworzyły. Razi to mój zmysł estetyczny,sąsiada też. Umówiliśmy się na ponowne założenie czegoś lepszego za trzy tygodnie.
Chcę tę siatkę zastąpić czymś sztywniejszym i mocniejszym. Niestety zooplus nie dysponuje czymś takim. Myślałam o drucianej siatce pokrytej plastikiem,może ktoś wie gdzie mogę takie coś dostać?
aleksandra&maj
 

Post » Sob maja 26, 2018 21:22 Re: Maj :)

A może moskitiera ramkowa po prostu?
Obrazek
Obrazek
Ja mam takie prawie we wszystkich oknach od kilku lat. Przychodzi pan, mierzy dokładnie okno i robi na wymiar.
Znakomicie się montuje i demontuje, praktycznie nie różni się od szyby, a dodatkowo żaden komar nie wleci! :201445
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 26, 2018 21:27 Re: Maj :)

czitka pisze:A może moskitiera ramkowa po prostu?
Obrazek
Obrazek
Ja mam takie prawie we wszystkich oknach od kilku lat. Przychodzi pan, mierzy dokładnie okno i robi na wymiar.
Znakomicie się montuje i demontuje, praktycznie nie różni się od szyby, a dodatkowo żaden komar nie wleci! :201445


Czitko,dziękuję Ci za pomysł :)!
Czy taka moskitiera utrzyma ciężar kota,jeśli będzie ją testował?


Ja już sąsiadowi zapłaciłam za dziś i następny raz i tak myślę,że taka moskitiera na wymiar to chyba drogo,prawda? Ale może nie,może to jest jakaś myśl jak będę remont robić...
Ja mam bardzo duże okno,z 3 balkonowymi skrzydłami,a każde składa się z 6 połówek,więc musiałbym 6 takich moskitier,a cenowo chyba drogo?
aleksandra&maj
 

Post » Sob maja 26, 2018 21:34 Re: Maj :)

Tanie to chyba nie jest, ale spróbuj popytać w firmie, która produkuje i montuje, teraz to chyba w każdym mieście taka firma jest. U mnie na okno o wymiarach 120x80 kosztowała około 120 zł, ale to było kilka lat temu. Być może jest taniej teraz, kto wie. Drogi chyba jest ten profil, a nie siatka. Siatka jest mocna, moje próbowały czasem pazurkiem muchę złapać, zadziorek mały tu i tam się pojawił i nic poza tym. To jest sztywne i wytrzymałe. Sama możesz potem zdemontować, przemyć ramkę. Estetyczne z całą pewnością. I bzykoodporne :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 26, 2018 21:51 Re: Maj :)

czitka pisze:Tanie to chyba nie jest, ale spróbuj popytać w firmie, która produkuje i montuje, teraz to chyba w każdym mieście taka firma jest. U mnie na okno o wymiarach 120x80 kosztowała około 120 zł, ale to było kilka lat temu. Być może jest taniej teraz, kto wie. Drogi chyba jest ten profil, a nie siatka. Siatka jest mocna, moje próbowały czasem pazurkiem muchę złapać, zadziorek mały tu i tam się pojawił i nic poza tym. To jest sztywne i wytrzymałe. Sama możesz potem zdemontować, przemyć ramkę. Estetyczne z całą pewnością. I bzykoodporne :P



Czitka,dziękuję Ci bardzo :). To jest świetna myśl :D. Ponieważ szukałam czegoś co będę mogła zdemontować na życzenie. Siatka w oknie to jednak trochę jak w więzieniu,a tak, jak okno zamknięte i chcę się cieszyć nieprzysłonionym widokiem to bach! i już :). Świetny pomysł dziękuję Ci :)! Z tymże to już przy remoncie, bo przy rozmiarze mojego okna to ok. tysiąc pewnie trzeba zapłacić.


A Ty Czitko masz swój wątek :) ?


Chcę też Ci podziękować za to co napisałaś wtedy o Maju. Dziękuję Ci,że uświadomiłaś mi niektóre sprawy. Rozczuliły mnie Twoje słowa o tym jak to wygląda z perspektywy Majcia . On jest taki kochany :1luvu: :1luvu: .
Nie ze wszystkim się co prawda zgadzam, ale Twój post ma moc.
Nie jestem rozedrgana emocjonalnie.
Jestem cierpliwa wobec psot Maja i mam dla nich duże zrozumienie. Mam zrozumienie, wielki podziw i miłość dla jego walecznego charakteru. Gdybyś widziała jak wyglądała moja prawa dłoń po środowych badaniach w lecznicy,cała w głębokich bruzdach do krwi.
Jednak skakanie mi do oczu z wyciągniętymi pazurami,zabawa czy na serio, w moim rozumieniu się nie mieści i jest zachowaniem, które absolutnie nie może mieć miejsca.
Uważam,że rozumieć trzeba wszystkich: nie tylko zwierzęta,ale ich właścicieli też.
To powiedziawszy spanikowałam z agresją Maja. Maj nie jest agresywny z natury, jest za to bardzo wrażliwy,a jednocześnie bardzo waleczny co,czasami, przeradza się u niego w agresję,jeśli widzi,że nie może postawić na swoim. I nie jest to tylko moje zdanie. W dwóch różnych lecznicach usłyszałam,że tak walecznego osobnika lekarki jeszcze nie spotkały.
To oczywiście średnio istotne,bo kocham go :1luvu: .
aleksandra&maj
 

Post » Sob maja 26, 2018 22:24 Re: Maj :)

Olu, (ja też jestem Ola) ja nie pisałam, że jesteś rozedrgana emocjonalnie, pisałam, że może jesteś...itd., gdzież bym śmiała bawić się w psychologa diagnostę :strach:
Ale to już nie ważne, ważne, że Majciu Cię kocha, a Ty Jego :1luvu: I wszystko się ułoży, zobaczysz!
Współczuję łapek Twoich po wizycie u weta, ale mogę Cię pocieszyć, że bywa gorzej i że Maj zachował się w sumie bardzo elegancko i że to były tylko takie trochę agresywniejsze pieszczoty :wink: Otóż nasza forumowa koleżanka Bungo właśnie leczy drugi tydzień palec, który u weterynarza nadgryzł jej kot osobisty o wdzięcznym imieniu Zakapior. Antybiotyk, cięcia, ropień, czyszczenie, sączki, martwica, itd. Bywa gorzej jak widzisz, wszystko przed Wami :strach:
A wątek mam, kolejny wątek, już nie wiem który. Tutaj jesteśmy i oczywiście zapraszamy w wolnej chwili :P
viewtopic.php?f=46&t=183575
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości