mir.ka pisze:"Kotina"]No tak, wszystko zgodnie z wiekiem ....
Godzina dopiero 16-ta, a ja już bez sił ....
a tyle jeszcze chciałaby zrobić
Cóż starość nie radość ....
teraz to o 16.00 juz ciemno, nie ma co sie dziwić
u mnie o tej porze koty były już po kolacji, tak zarządził Tofik
ciemno=kolacja
Moje koty praktycznie w dzień nie istnieją, ożywiają się tylko koło godz. 9-ej dostają wetdy mokre, potem ... idą spać
A tak koło 16-17ej zaczynają buszowanie - najmniej gania Tolcia, reszta sobie nie żałuje ...
No i oczywiście, gdy tylko posadzę swoje szanowne cztery litery, aby poczytać czy podziergać na drutach, pojawiają się nie wiadomo skąd i wszystkie chcą teraz, natychmiast na kolana,
domagają sie miziania, często dochodzi do łapoczynów miedzy nimi ... nie mogą się pokojowo dogadać kto pierwszy na mizianie ...
Siedzę więc z 2-3 kotami na kolanach, obok na stoliku Tilka, na pufie Cymek, obok na krzesełku następny ...
Zachciało mi się siedmiu kotów to mam
Ale i tak kocham je i - jak przystało na kociarza - grzecznie im usługuje ...
Fituś też jest rozpieszczony na maksa ....
Umie i łatwo mu przychodzi wskakiwanie na fotele, krzesełka ogrodowe itp, ale ... najczęściej staje przed np fotelem i .... mruczy
Po co ? Ano po to, by duża podniosła swoje 4 litery i podeszła do pieska, poklepała w fotel i powiedziała: "Hop, Fitus, wskakuj" czy coś podobnego
Piesek od razu wskakuje .... sam bez pomocy .....
Nie potrzebuję żadnej gimnastyki ... mój zwierzyniec codziennie dba o to, abym miała solidną porcję ... ćwiczeń