Strona 69 z 100

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 9:40
przez Kotina
Megana pisze:Fituś elegancki w czerni... :)


Nie ma wyjścia ... musi jakoś nadrabiać wyglądem aby nie było widać ... pieluszki :wink: :201461

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 9:41
przez Kotina
jolabuk5 pisze:Tolcia śliczna! :1luvu:



zuza pisze:Kciuki za wszystkich!



SabaS pisze:Nie mogę się napatrzeć na Tolcię, cudna przemiana :1luvu: brawo wetka i brawo Ty :ok: :)




Dziękuje, tez mnie bardzo cieszy jej wygląd :ok: :201461

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 9:44
przez Kotina
mir.ka pisze:
super weta, Fitusiowi tez pomoze



Tak, najlepsza, jaką spotkałam, a mam zwierzęta juz ponad 30 lat ...

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 10:13
przez Ewa L.
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 22:38
przez Szalony Kot
Kotina pisze:Szalony Kocie, jeszcze raz dziekuje za podpowiedz w sprawie ... pieluszek :201494

Kupiłam takie,

https://www.drogeria-ekologiczna.pl/wkl ... majty.html

wyjątkowo długo czekałam ... :( ale najważniejsze, że już je mam. Przecięłam na pół i mam dwie na zmianę. Pasują do pampasa.
Spełniają swoją role, bo najmniej przecieka ze wszystkich które stosowałam :)
Piorę codziennie, suszę i zakładam Fitusiowi

Gdy jestem w domu to w dzień chodzi w psich pampersach, bo moge je poprawiać ... ciagle mu spadają, na noc zakładam mu pampasy lub pampersy pod kaftanik
Sprawa fitusiowego posikiwania została jako tako opanowana :ok:


Obrazek

Obrazek

O jak się ciesze, ze pomogłam! Niech Fitusiowi starość lekka będzie, taka kochana psinka. Moje psy tez zawsze starość źle znosily; ale były w części podwórkowe, to tak nie doskwieraly nam te ich starczy dolegliwości.
No zimą bardziej, bo zimą kto seniora na mróz wypchnie ;)

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Pon sie 26, 2019 9:48
przez Ewa L.
Pozdrawiamy :1luvu:

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Wto sie 27, 2019 12:17
przez Kotina
Szalony Kot pisze:O jak się ciesze, ze pomogłam! Niech Fitusiowi starość lekka będzie, taka kochana psinka. Moje psy tez zawsze starość źle znosily; ale były w części podwórkowe, to tak nie doskwieraly nam te ich starczy dolegliwości.
No zimą bardziej, bo zimą kto seniora na mróz wypchnie ;)



Fitus to taki trochę francuski piesek ... gdy mróz - trudno go z domu wyprowadzić, za to snieg bardzo lubi, skacze po zaspach jak zając. Ale gdy tylko pozlepiają mu sie włosy na łapkach (powstają śniegulinki jak je nazywa nasza córka), to od razu łapka do góry i piesio ani drgnie dopóki mu się łapek nie oczyści.
Deszcz - to w ogóle nie jest pogoda dla yorków - mimo ubranek przwciwdeszczowych, jak najszybciej stara się wrocic do domu. Upałów też nie lubi ....

Fituś juz parę lat temu zaczął lekko utykać na łapinki, ale od razu dostał odpowiednie witaminki na stawy i od tej pory jest ok :ok:

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Wto sie 27, 2019 12:28
przez Kotina
Za kotami to nikt nie trafi .... :201461 :roll:

Kupiłam swoim kochanym koteckom taki malutki basenik z pływającymi rybkami. Miałam nadzieję, że chętnie będą się tym bawiły w upalne dni ....
Taaaa, one wcale tak nie uważały ... 8O

Basenik potraktowały jak poidełko i piły z niego wodę ...

Obrazek Obrazek


Nie spełniało swojego zadanie, więc zastanawiałąm się co moge z nim zrobic ... bardzo nie lubie wyrzucać czegokolwiek, co może się do czegoś jeszcze przydac ....

Do pustego baseniku wsypałam żwirek i postawiłam w kąciuku kuwetkowym. Po kilku dniach musiałam stwierdzić, żę był to strzał w dziesiątkę :ok:

Koty bardzo polubiły nową kuwetę i najczęściej z niej korzystają, mimo, że jest mała.
Ale największą zaletą tego rozwiązania, jest fakt, że kuweta (ta dla Tysi - tylko z wkładem higienicznym) prawie wcale nie jest używana. To dla mnie duża oszczędność :ok:

Kto by przypuszczał, że kotom bardziej podpsują malutkie kuwety, w których ledwo mieszczą się ich zadki, niż duże i obszerne :? :roll:
Tylko koty wiedzą dlaczego ....

Obrazek Obrazek

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Wto sie 27, 2019 18:48
przez jolabuk5
Znakomity pomysł z tą kuwetką :D

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Wto sie 27, 2019 20:05
przez Ewa L.
Kotina pisze:Za kotami to nikt nie trafi .... :201461 :roll:

Kupiłam swoim kochanym koteckom taki malutki basenik z pływającymi rybkami. Miałam nadzieję, że chętnie będą się tym bawiły w upalne dni ....
Taaaa, one wcale tak nie uważały ... 8O

Basenik potraktowały jak poidełko i piły z niego wodę ...

Obrazek Obrazek


Nie spełniało swojego zadanie, więc zastanawiałąm się co moge z nim zrobic ... bardzo nie lubie wyrzucać czegokolwiek, co może się do czegoś jeszcze przydac ....

Do pustego baseniku wsypałam żwirek i postawiłam w kąciuku kuwetkowym. Po kilku dniach musiałam stwierdzić, żę był to strzał w dziesiątkę :ok:

Koty bardzo polubiły nową kuwetę i najczęściej z niej korzystają, mimo, że jest mała.
Ale największą zaletą tego rozwiązania, jest fakt, że kuweta (ta dla Tysi - tylko z wkładem higienicznym) prawie wcale nie jest używana. To dla mnie duża oszczędność :ok:

Kto by przypuszczał, że kotom bardziej podpsują malutkie kuwety, w których ledwo mieszczą się ich zadki, niż duże i obszerne :? :roll:
Tylko koty wiedzą dlaczego ....

Obrazek Obrazek


Widzę , że nie tylko moje dziewczyny potraktowały basenik jak większe poidełko.

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Śro sie 28, 2019 12:38
przez Kotina
Dzisiaj mam wolne .... ale niewiele udało mi się zrobic przez ten upał. Do południa jeszcze jako tako, ale potem z każdą godziną jest gorzej, upał daje się mocno we znaki ....
Nawet przeciągi niewiele daja, bo "cugi" są też gorące :201431
Muszę zamykać okna i zasłaniać rolety i tak aż do wieczora, kiedy to słońce chowa się za blokami ....

Kotinowe koty ostatnio zrobiły się bardzo miaukliwe ... 8O

Tysia niby wiecej śpi, ale gdy już się wyspi, to ciągle domaga się, abym ją głaskała i nie daje mi chwili spokoju ... miau i miau ...
Może to przez wiek ... jakby musiała się upewniac, że jestem obok niej.
Ma apetyt, ale wyglada jakby schudła. Jedno co jej sie z wiekiem nie zmienia, to piękne, jak malowane, oczyska :201461

Obrazek

Tola jak tylko nie spi, to domaga sie głosnym miaukoleniem jedzonka ... :201461

Obrazek


Dziunieczka na szczęście nadal jest cichutka i nawet gdy czegoś chce, to miaukoli bardzo cicho :201461


Obrazek Obrazek


Tosia - zaś mrauczy i też domaga sie zajęcia jej kotowatością, podrapać pod bródką, pomiziać za uszkiem, wyszczotkować futerko - wszystko oprócz noszenia na rękach :201461

Obrazek


Tilka nie jest głośną kotką, ale umie wymusić na mnie mizianki - paca mnie łapką tak długo, aż w końcu dostanie to czego chce :201461

Obrazek


Tymon nie jest aż tak wymagający, on domaga się miziania i drapania pod bródką tylko wieczorową porą :201461

Obrazek Obrazek


Wieczorami to wszystkie koty lubią byc blisko mnie ... :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461

Obrazek Obrazek


Ale od tej zasady są odstępstwa ... czasami wolą towarzystwo małza ....

Obrazek


Fituś, gdy nie ma u nas wnusia, paraduje bez majtosów ... taki upał ... trochę mi go szkoda :201461


Obrazek Obrazek

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Śro sie 28, 2019 13:14
przez zuza
Koty to sa dziwne :)
Ale czyz nie za to tez je kochamy? :)
I Fitusie takoz oczywiscie :P

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Śro sie 28, 2019 13:19
przez jolabuk5
Cudne kotinki :1luvu: Mnie najbardziej molestuje o mizianie Sabcia, ale ona chce być miziana w konkretnej glaskalnicy, np. na pralce w łazience, a ja nie mogę tyle stać (kręgosłup) i przez to Sabcia ma niedosyt miziankowy...

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 17:37
przez Kotina
Ostatni dzień wakacji ... na boisku pobliskiej szkoły dzieci bawią się nadmuchiwanymi olbrzymimi balonami ... :dance: :dance2:
Nagle cos okropnie huknęlo. Godzina 10.20 - jakby spotęgowany i dłuuugi grzmot. Szyby zadrżały. Koty z wielkiej panice, slizgając się po deskach podłogowych uciekły z balkonu ....
Nawet w sylwestra nie były tak wystraszone. Huk był taki potężny, że aż się skuliłam .... "Co to było ?" zapytałam na głos ... wnuczek nawet nie oderwał wzroku od TV, gdzie "leciała" jego ulubiona bajka.
Fituś spał mocno w przedpokoju, nie wiem dlaczego się nie obudził. Wyszłam na balkon, na szkolnym boisku dzieci bawiły się jakby nic się nie stało. W górze leciał samolot.
Patrzyłam na jego lot dłuższą chwile, ale nic sie nie działo ... Byłam zupełnie zdezorientowana, na paru balkonach pojawili sie ludzie, ale zaraz z nich schodzili ...
Serce waliło mi szybko, co chwila wychodziłam na balkon, wyglądałam przez okna. Nic - spokój, żadnego dymu, ognia, dzieci w piaskownicy .... Jakby nikt tego huku nie słyszał ..
Zajrzałam do internetu - nic, w TV - nic ...

Po jakims czasie wydawalo mi się, że czuję jakiś inny zapach na balkonie. Wnuczek pyta, co to tak dziwnie pachnie ... Nie wiem.
Patrzę na bawiące się dzieci na boisku, widzę je jakby za lekką mgłą, przecieram oczy - nie pomaga. Patrzę w inne strony - widzę dobrze. Za chwil parę wszystko wraca do normy ...

Wnuczek namawia mnie do wspólnej zabawy ...
Może to był wybuch gazu ? Nie mogę się na niczym skupic, ciagle wyglądam przez okna, szukam informacji w sieci ... nic cisza.
Po kilkunastu minutach słychac syreny, ciągle jadą i jadą, jedne milkną, inne nadjeżdżają ... :(

Po ponad godzinie dochodzą do mnie pierwsze informacje, więcej bzdur niż prawdy. Jedno się potwierdza wybuchł samochód, są zabici i ranni ...
Niedaleko od mojego bloku, niedaleko od przedszkola, w którym są dzieci na pierwszym spotkaniu ... :strach:
Auto firmowe przewoziło jakiś gaz techniczny (?), tlen i acetylen ... po co tu komu acetylen ? Dlaczego takie pojazdy nie są eskortowane, lepiej zabezpieczone ... ?
Oprócz kierowcy (zginął na miejscu) i jego pasażera, reszta poszkodowanych (w tym dwoje w stanie krytycznym), to ludzie przechodzący obok na pasach lub będący w pobliżu auta,
które właśnie skręcało w osiedlową ulicę między wieżowce .... :strach: :strach:
Musiałam wyłączyć wyobraźnię ...
Ulice pozamykane, nadal istnieje groźba wybuchu, ludzie z wieżowca ewakuowani, sprawę bada prokuratura ...

Znajoma z bloku, obok ktorego był wybuch, zastała w domu nieprzytomnego swojego kota .... reanimowała go ... chyba sie udało, zawiozła do do weta :strach: :(

Re: Kotinowo (6)

PostNapisane: Pt sie 30, 2019 18:38
przez jolabuk5
Mówili sporo o tym wybuchu w tvp. Chyba gdzieś od południa. Pokazywali, jak strażacy polewają automatyczną pompą pozostale butle, które też groziły wybuchem. Nie miałam pojęcia, że to tak blisko ciebie! :strach: