Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Biedna malutka Trzymajmy się wersji, że to kupa. Jak Tola się załatwia?
Trzymam kciuki za maleństwo
klaudiafj pisze:Ja nie pomogę w w interpretacji, ale jako że sama mam problemy i z tarczycą i z cukrem to moge powiedzieć, że TSH jest w górnej granicy normy, a samo tsh nie określa czy tarczyca jest zdrowa. Można mieć idealne tsh a w pozostałych parametrach zmiany, U ludzi też są normy tarczycy jednak już podwyższenie powyżej połowy normy sugeruje, ze coś się dzieje.
Natomiast przy cukrzycy też może się kotek wylizywać. Tola ma raczej niedocukrzenie (to co ja). Ale to i tak jest coś z metabolizowaniem cukru. Może to być wstęp do cukrzycy. Jednak i niedocukrzenie jest niefajne.
Oby to nie nowotwór, resztę na pewno da się wyprowadzić.
Kciuki mocne
mir.ka pisze:Kotina pisze:Raptem ten termin 17 stycznia zrobił się bardzo odległy ....
Każdy dzień to takie nerwowe wyczekiwanie ....
Tola ma apetyt, nawet od wczoraj już nie wymiotuje, ale dużo pije, zdecydowanie więcej, więcej miaukoli i jakby mniej spała.
Jeżeli już śpi, to swoim zwyczajem, przy bardzo ciepłych kaloryferach. Nie przykręcam ich właśnie ze względu na Tolę - szuka w mieszkaniu tych najcieplejszych ....
Częściej niż dotychczas chodzi na nami, miaukoli, chce na ręce, barankuje ... ale nie może jakoś wysiedzieć długo na rękach nawet u swego kochanego dużego ....
Co na nią spojrzę, to serce mi się ściska
jaka ona chudziutka
Kotina pisze:Dziękuję Wam
Nie rozumiem, komu przeszkadza Owsiak i jego Orkiestra
Jak bardzo trzeba być chorym na umyśle, aby czepiać się tego człowieka ?
To społeczeństwo schodzi na psy ... sorry, pieski, obrażam was, a na to nie zasługujecie. To tylko głupie powiedzenie
Mówią, że Polska podzieliła się na dwa obozy. Fakt - na zdrowych i chorych na umysle - to dołujące .... i wkurzające
Tola prawie wcale już nie miaukoli, przestała .... ma apetyt jak zawsze, jej kupy sa ok - to chyba nie trzustka, znowu jednak wylizuje futerko ...
Oby do czwartku ....
Dzisiaj przyszła paczka z zooplusa, a w niej m.in pampersy dla Fitusia .... jego popuszczanie staje się ciągłe, nie pomagają częstsze wychodzenie na spacery.
No, i ... Fitus odmówił chodzenie w tym "czymś"
Załozyłam mu, a on zastygł w bezruchu ...
Ale gdy wyciągnęłam mu smaczka, to śmiesznym krokiem, podnosząć raz jedną, a raz drugą tylna łapkę, podszedł do mnie - łakomstwo wzięło górę ...
Na tym się skończyło .... zjadł i stanął jak słup w jednym miejscu
Po jakieś pól godzinie, połozyl się zrezygnowany ... mam nadzieję, że przyzwyczai się, bo mamy całe mieszkanie w ... kroplach moczu.
kilka razy dziennie latam z mopem ...
Fitusiowy bunt
Może ktoś ma jakieś "patenty" jak przyzwyczaic psa do pampersów ?
Będę wdzięczna za każdą radę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości