Kotinowo (6) - piękne seniorki 18, 16, 12 lat ..... :)

[mir.ka]

Hejka, Cioteczki

Dzisiaj mój mąż pojechał do szpitala w Wieliszewie na TK - coś mu - kurde - znaleźli w płucach, jakiś guzek ?
Pól roku temu znaleźli mu guzek na wątrobie - szok
załatwienie jakichkolwiek badan na cito w Polsce graniczy z cudem .... Ale za pieniądze się udało ... torbiel, niegroźna torbiel - uff
A teraz znowu ...
aby zrobić szybko TK trzeba było zapłacić
To po jaką cholerę TYLE LAT płacimy na ten pieprzony ZUS ???!!
Jak nie urok, to .... przemarsz wojsk
Siedzę jak na szpilkach ...
muszę się czymś zająć
mieszkanie już ogarnęłam, koty nakarmiłam ... spią, Fituś też - aż chrapie ...

za męża

Dziękuję, Mirko
Za tydzień będą wyniki ... coś czuję, że będę miała bardzo pracowity ten tydzień

no cóż, trzeba będzie ręce zająć, żeby głowę wyciszyć

przydadzą się

[zuza]

To kciuki ogromne za malza!

[Kotina]

Moja MArysia też ma jedną wylizaną łapkę od spodu, niewielki obszar i nie do łysego i też ma to od dawna. A Tola nie ma aby uczulenia? U Marysi jest uczulenie.

Właśnie nie wiem ...
U Dziuni wyłysienia pojawiły się koło 25 kwietnia tego roku, a ja dodałam nową karmę 26-ego ... nie pasuje
A Tola ma to od bardzo dawna - raz jej znika i prawie wszystko zarasta, a potem znowu się pojawiają wyłysienia ....

Karmę im zmieniałam stopniowo - i to bardzo - zaczęłam 26 kwietnia od bardzo małych ilości

Suchą dostają:
Farmina, Josera (zamiast TOTW) z dodatkiem RC Ageing + 12, którą jadły od zawsze

Mokre zaczęły jeść:
Animonda Carny Senior oraz MAC´s Cat Feinschmecker - na razie z dodatkiem - felixa, sheba, schesir, które łaskawie jadły do tej pory

[Kotina]

To kciuki ogromne za malza!

Dzięki

[klaudiafj]

Moja MArysia też ma jedną wylizaną łapkę od spodu, niewielki obszar i nie do łysego i też ma to od dawna. A Tola nie ma aby uczulenia? U Marysi jest uczulenie.

Właśnie nie wiem ...
U Dziuni wyłysienia pojawiły się koło 25 kwietnia tego roku, a ja dodałam nową karmę 26-ego ... nie pasuje
A Tola ma to od bardzo dawna - raz jej znika i prawie wszystko zarasta, a potem znowu się pojawiają wyłysienia ....

Karmę im zmieniałam stopniowo - i to bardzo - zaczęłam 26 kwietnia od bardzo małych ilości

Suchą dostają:
Farmina, Josera (zamiast TOTW) z dodatkiem RC Ageing + 12, którą jadły od zawsze

Mokre zaczęły jeść:
Animonda Carny Senior oraz MAC´s Cat Feinschmecker - na razie z dodatkiem - felixa, sheba, schesir, które łaskawie jadły do tej pory

To może być uczulenie. Może być też uczulenie na każdą suchą karmę jaką Tola jadła, na wcześniejszą też. Moja Marysia też wiecznie miała jakieś dziwne nietypowe objawy - co karma to coś się działo, czasem subtelnie, aż w końcu trafiłam na Thrive hipoalergiczną i wszystko nam się prostuje teraz. MArysia czuje się super. Kubisław też, bo on też jest alergikiem. Może też spróbuj z Thrive

[aleksandra&maj]

Witaj Kotinowo !

Dziś zajrzeliśmy tu z Majem z ciekawości i bardzo nam się spodobało. Oto 6 część przygód kotinowskich bohaterów,a my akurat załapaliśmy się na 6 stronę . Takie szczęście mamy !
Super tu u Was jest ! Tak zwierzowo-ludzko i ciekawie. Opisy super! Świetny ten o kotecku persie na,którego to trzeba uważać. Widzę,że nie tylko nam tak się tu podoba .
Bardzo fajnie piszesz, najbardziej podobają mi się humorystyczne opisy zwierzaków, bardzo też lubię jak ktoś szczerze pisze, jak Ty,że, przykładowo, dzięki czytającym wątek ma rację bytu, takie całkowicie szczere stwierdzenie jakiegoś faktu zawsze mnie ujmuje.
A ponieważ tak fajnie się mi Ciebie czyta i moim zdaniem masz dar zabawnego opisywania, to czy nie myślałaś by swoje forumowe Kotinowo jakoś opublikować? Do tej pory pamiętam jak w I klasie podstawówki omawialiśmy "Najmilsi" i wciąż jest to jedna z moich ulubionych książek. I brakuje mi książek w tym guście . Mogłabyś poszerzyć ich zasób.
Myślę,że wszyscy tęsknimy za byciem w stadzie i dlatego Kotinowo tak przemawia do wielu osób. Ja i Maj na pewno będziemy często zaglądać,więc pisz szybko żeby było co czytać . I więcej fotek chcemy !

Jak się czuje Twój osobisty małż ? Przeczytałam o jego trudnościach zdrowotnych...

Co do ZUS i oczekiwania na szybką pomoc medyczną, to uważam,że sytuacja wygląda jak wygląda, bo jesteśmy jako społeczeństwo głupi i dajemy się robić w bambuko naszemu rządowi. Do czego to jest podobne by wymuszać na ludziach opłacanie składek i to do tego nie na siebie,ale na utrzymania obecnych emerytów? A Fundusz Zdrowia powinien być wyborem,a nie przymusem, wszak zmuszanie na zdrowie źle wpływa . Jakość usług NFZ jest taka,a nie inna, bo tak jest zawsze jak jest monopol i nie ma konkurencji. To konkurencja wymusza jakość i tej u nas brakuje w tym względzie. Nasz rząd się urządził wygodnie, nie ma co, a my, jak takie niemoty, ani be ani me i płacimy!

[Kotina]

Witaj Kotinowo !

Dziś zajrzeliśmy tu z Majem z ciekawości i bardzo nam się spodobało. Oto 6 część przygód kotinowskich bohaterów,a my akurat załapaliśmy się na 6 stronę . Takie szczęście mamy !
Super tu u Was jest ! Tak zwierzowo-ludzko i ciekawie. Opisy super! Świetny ten o kotecku persie na,którego to trzeba uważać. Widzę,że nie tylko nam tak się tu podoba .
Bardzo fajnie piszesz, najbardziej podobają mi się humorystyczne opisy zwierzaków, bardzo też lubię jak ktoś szczerze pisze, jak Ty,że, przykładowo, dzięki czytającym wątek ma rację bytu, takie całkowicie szczere stwierdzenie jakiegoś faktu zawsze mnie ujmuje.
A ponieważ tak fajnie się mi Ciebie czyta i moim zdaniem masz dar zabawnego opisywania, to czy nie myślałaś by swoje forumowe Kotinowo jakoś opublikować? Do tej pory pamiętam jak w I klasie podstawówki omawialiśmy "Najmilsi" i wciąż jest to jedna z moich ulubionych książek. I brakuje mi książek w tym guście . Mogłabyś poszerzyć ich zasób.
Myślę,że wszyscy tęsknimy za byciem w stadzie i dlatego Kotinowo tak przemawia do wielu osób. Ja i Maj na pewno będziemy często zaglądać,więc pisz szybko żeby było co czytać . I więcej fotek chcemy !

Jak się czuje Twój osobisty małż ? Przeczytałam o jego trudnościach zdrowotnych...

Co do ZUS i oczekiwania na szybką pomoc medyczną, to uważam,że sytuacja wygląda jak wygląda, bo jesteśmy jako społeczeństwo głupi i dajemy się robić w bambuko naszemu rządowi. Do czego to jest podobne by wymuszać na ludziach opłacanie składek i to do tego nie na siebie,ale na utrzymania obecnych emerytów? A Fundusz Zdrowia powinien być wyborem,a nie przymusem, wszak zmuszanie na zdrowie źle wpływa . Jakość usług NFZ jest taka,a nie inna, bo tak jest zawsze jak jest monopol i nie ma konkurencji. To konkurencja wymusza jakość i tej u nas brakuje w tym względzie. Nasz rząd się urządził wygodnie, nie ma co, a my, jak takie niemoty, ani be ani me i płacimy!

Witaj Aleksandra&Maj
Wyniki badań małża będziemy mieli za tydzień ... dzieki
musi byc dobrze

Bardzo miło mi było czytac Twój wpis ...
Lubię gadać, lubię pisać o tym co mnie fascynuje - świat zwierząt - głównie koty, psy, rośliny, malarstwo i psychologia.
Myślałam kiedyś o założeniu bloga, ale ... jakoś dziwnie jego utworzenie sprawia mi trudność ...
Tylu już rzeczy nauczyłam się korzystając z internetu - obróbka fotek, uczestnictwo w różnych forach tematycznych, FB, Instagram ... ale tworzenie bloga mnie przerosło ...
Trudno się mówi, nie muszę umieć wszystkiego .... emerytki w moim wieku często nawet nie rozumieją o czym mówię.
Jestem dumną babcią, buszującą po sieci i czerpiącą z tego satysfakcję ...

Zawsze miałam łatwość mówienia i pisania, ale nie uważam, abym robiła to w jakiś szczególny sposób.
Na tym forum było kiedyś parę "artystek", których wpisy czytało się z zapartym tchem, które rozbawiały czytelników do łez a ich wpisy naprawdę były warte, aby je wydano drukiem.
Ale osoby te już nie zaglądają na miau ... wielka szkoda

Polecam blog - moim zdaniem najlepszy, pisany piękną polszczyzną, z dużym poczuciem humoru i z dystansem do siebie. Szkoda, że autorka zaprzestała pisać - i tu i tam

http://mirmilowo.blogspot.com/

[Kotina]

To może być uczulenie. Może być też uczulenie na każdą suchą karmę jaką Tola jadła, na wcześniejszą też. Moja Marysia też wiecznie miała jakieś dziwne nietypowe objawy - co karma to coś się działo, czasem subtelnie, aż w końcu trafiłam na Thrive hipoalergiczną i wszystko nam się prostuje teraz. MArysia czuje się super. Kubisław też, bo on też jest alergikiem. Może też spróbuj z Thrive

Wetka wprawdzie powiedziała, że to jej nie wygląda na uczulenie, ale .... nigdy nic nie wiadomo

Thrive ... karmę, którą polecasz pewnie wypróbuję, ale później ... na razie krucho u mnie z kasą

Dla 7 kotów, trzeba jej sporo kupić, a tania nie jest tym bardziej, że nie będę tej karmy mieszała z innymi ...

[Kotina]

Jestem znowu ..... kto ma dość, niech sobie odpuści
Powiadają, że co za dużo to niezdrowo


Tysia - "hamletowskie" dylematy - pić czy nie pić - oto jest pytanie ?



Tosia - profil prawy ?




Tola - odpczynek po zabawie z wędka




Dziunia - trawka jest dobra na wszystko




Ćwiczenia rozciagające ... ?




Cynamon - odpoczywający ... ciekawe czym się tak hrabia zmęczył ?



Tilka - czarująca zielonymi paczałkami



Tymon - zalegający tu i ówdzie w poszukiwaniu chłodniejszej miejscówki




Tak to bywa, gdy mimo lata - gania się w ... długim futrze



Tosia i Dziunia - na wysokościach ... śpią



Fituś - monotematyczny ... śpi



Koty balkonowe ...



Fituś - dla odmiany .... śpiący na fotelu, a obok na ławie Tymon



Moje balkonowe poziomki - co jakaś dojrzeje, to od razu ląduje w buzi naszego wnusia ... Dziadkowie chyba w tym roku nie poznają ich smaku





Na koniec kilka fotek z wnusiem ... Tola chciała koniecznie pomagać w graniu na instrumencie - na szczęście wnusiowi to zupełnie nie przeszkadzało ...

[zuza]

Cudnie!!!
Zwlaszcza wspolne granie

[aleksandra&maj]

Jestem znowu ..... kto ma dość, niech sobie odpuści
Powiadają, że co za dużo to niezdrowo

(...)

Cynamon - odpoczywający ... ciekawe czym się tak hrabia zmęczył ?



(...)

Świetny opis !!
Cynamon to chyba będzie mój ulubiony kot z Twojej gromadki.
Zajrzałam do Ciebie pierwszy raz raptem wczoraj ( i z żalem przerwałam czytanie na drugiej czy trzeciej stronie, bo klientów miałam) a dziś już przy herbatce i jagódkach czekam na więcej .
Absolutnie nie jest za dużo kotinowskich foto-relacji ! My z Majem chcemy więcej !! Więcej proszę .
Gdzieś chyba pisałaś, jeśli pamięć nie płata mi figla, że jesteś gadułą (a może to tylko o sobie prawidłowo zapamiętałam określenie ?), jeśli jesteś i lubisz o swoich zwierzakach pisać to czemu ta szósta część Twojego wątku, mimo,że kilka dni starsza niż mój, ma mniej stron? Trzeba by to nadrobić jakoś i dać nam więcej tych cudnych opisów,kocham niektóre z nich, bo są boskie, a wszystkie są interesujące .

[Ewa L.]

[mir.ka]

[klaudiafj]

To może być uczulenie. Może być też uczulenie na każdą suchą karmę jaką Tola jadła, na wcześniejszą też. Moja Marysia też wiecznie miała jakieś dziwne nietypowe objawy - co karma to coś się działo, czasem subtelnie, aż w końcu trafiłam na Thrive hipoalergiczną i wszystko nam się prostuje teraz. MArysia czuje się super. Kubisław też, bo on też jest alergikiem. Może też spróbuj z Thrive

Wetka wprawdzie powiedziała, że to jej nie wygląda na uczulenie, ale .... nigdy nic nie wiadomo

Thrive ... karmę, którą polecasz pewnie wypróbuję, ale później ... na razie krucho u mnie z kasą

Dla 7 kotów, trzeba jej sporo kupić, a tania nie jest tym bardziej, że nie będę tej karmy mieszała z innymi ...

Moja wetka też długo mówiła, że u Marysi to nie alergia, ale po paru latach już można było zauważyć pewne zależności. Marysia nigdy nie miała typowych objawów alergii - że przy uszkach ranki, szyja wylizana i na ciałku wylizania symetryczne z każdej strony. Ale teraz już mamy pewność, że wszystko co się z Marysią dzieje to jednak alergia. Thrive na tyle kotków to będzie wydatek kosmiczny. Nie pomaga karmie to, że jest niezwykle pyszna. Moja Tosia nigdy suchego nie jadła, a Thrive bardzo polubiła.
Nie mam doświadczenia z Power of Nature, ale ta karma ma też krótki skład, podobny do Thrive. Może Kocimiętka kupi w końcu większe worki tej karmy Thrive

Śliczne koteczki

[Kotina]

Hura !!!
Dziuni wyniki bardzo się poprawiły, nie musi na razie brać veteraxoidu, co mnie bardzo cieszy, bo to bardzo drogi lek

Wetka pozostaje przy stresie, którego skutkiem jest wylizywania skóry i jej grudkowe zapalenie.
Zauważyłam małe zmiany skórne też koło uszu Tysi ...

Zaczynam przychylać się do jej diagnozy.
Kilkugodzina prawie codzienna obecność u nas wnusia widocznie bardziej stresuje koty niż przypuszczałam
Dziunia i Tola będą dostawały zylkene, a wszystkie koty muszą przejść na karmę Calm na okres co najmniej 3 miesięcy

Wczoraj byłam z Dziunią i Tolą na kontroli u weta.
Dziunia wyczuła, że coś się święci i dała drapaka do ... drapaka
Małż trzymał drapak, a ja wyciagałam Tunieczkę, potem ledwo dwie pary rąk wystarczyły, aby niunię zapakować do transporterka, ale potem siedziała już cichutko jak myszka

Tola przeszła samą siebie. Koty ZAWSZE wiedzą (dla mnie to fenomen) która danego dnia będzia łapana do weta
Tola "świńskim truchtem" przemieszczała się na podkulonych łapinach po chacie, koło mnie tylko coś świsnęło, zapiszczało na deskach i tyle ją widziałam, ale w drugim pokoju była nasza córka (tego Tola nie przwidziała), której udało się złapać uciekinierkę
W tym samym momoncie usłyszałam głos córki
"Tola co ty robisz ? Mamo,ona na mnie nasikała "
Jakiż musiał to być potworny stres dla Tolci, skoro bidulka aż się posikała
Nigdy nic takiego nie miało miejsca, chociaż zawsze trzeba z nią "stoczyć walkę" przed zapakowaniem jej do transporterka - dwie osoby ledwo dają radę
To był błąd ! Mimo, że córka codziennie u nas bywa, Tolę uratowała właśnie ona i przez wiele lat mieszkała z nami, to jednak ...
to ja albo małz powionniśmy ja złapać ... któż to jednak wiedział ?

Tola wylądawała w transporterku - nie było "pomiłuj" - gdy raz się kotu "odpuści" - potem już bedzie bardzo trudno ją zapakować, bo zakoduje sobie, że walcząc postawiła na swoim
i będzie to stosowała za każdym nastepnym razem ...
Tola w transporterku, córka biegusiem do domu, aby się przebrać ... a cały blok już wie, że "zażynają" na 4-tym kota
I tak całą 40 minutową trasę do weta, na miejscu od razu wzięłam ją na ręce (bardzo to lubi), ale i tak musiała sobie głosno ponarzekać ....
W gabionecie .... syrena cały czas na chodzie, kot nie przestaje, w końcu po badaniu wetka pozwoliła jej "wyjść na salony" - Tola zwiedzała gabinet, pomiaukując co jakiś czas.
Zapewne, aby nie wyjść z wprawy Na koniec usadowiła się pod krzesłem wetki i .... doczekała spokojnie do końca wizyty. W drodze powrotnej tez miaukoliła, ale juz zdecydowanie ciszej