Witajcie
Kotinowo po krótkiej przerwie zaprasza ...
Uprzejmie informuję wszystkich zainteresowanych i tych, którym to wisi i powiewa, że ...... przegrałam z kotem
nie pierwszy zresztą raz ... pokonała mnie Tysia
Ale ad rem. Jak już wiele razy wspominałam Tysia to kotka, która co jakiś czas, z powodów znanych tylko jej samej, sika mi poza kuwetą - zawsze na coś miękkiego - posłanko Fitusia, chodniczki itp.
Ostatnio upodabała sobie miejsce na chodniku w przedpokoju blisko drzwi wyjściowych. Kilka chodników i dywanów wylądowało na śmietniku ...
W końcu postanowiłam kota przechytrzyć (o, naiwności ludzka !!) i postawiłam przed drzwiami wyjściowymi kuwetę z wkładem dziurkowanym, na którą kładłam podkład.
Okazało się to strzałem w dziesiątke ....
Stopniowo kuweta minimalnie zmieniała swoje miejsce, coraz bliżej miejsca we wnęce, w której są pozostałe kuwety. Było ok - "bawiłam" się tak 2-3 tygodnie.
Tysia sikała tylko do tej kuwety (kupale lądawały zawsze w kuwetach ze żwirkiem)
Oczywiście inne koty też czasami korzystały z tej "miękkiej" kuwety.
Nic to, byłam z siebie dumna - przechytrzyłam kotulę ....
Kuweta już była tuż obok pozostałych kuwet, jednak po 1-2 dniach zaniepokoiła mnie znacznie rzadsza konieczność wymiany wkładu ...
Zaczęłam poszukiwania i ... odkryłam nasikane w pobliżu drzwi wyjściowych pod stojący z boku wózek na zakupy
Posprzątałam, mamrocząc pod nosem, że przegrałam z kotem
nikt nie lubi przegrywać, ale porażka z kotem ... trudno było mi się z tym pogodzić
Nie mam jednak wyjścia, kuweta osobista Tysi ponownie wróciła na miejsce obok drzwi wejściowych - nie podoba mi się to, ale wolę już sprzątać ją kilka razy dziennie niż sprzątać Tysi nowowybrane zasikane miejsca ...
Tysia nadal waży tylko 3,4 kg, a 2 lata temy ważyła 4,6 kg. Wiek - 16 lat - robi swoje, można jej wyczuć pod palcami kręgosłup mimo, że apetyt jej dopisuje.
Tosia sporo śpi, ale ma apetyt i waży już 4,7 kg - i niech tak zostanie. Łatwiej bowiem kota utuczyć niż odchudzić
Tola na początku roku ważyła 2,9 teraz 3,4 kg - bardzo mnie to cieszy, tym bardziej, ze to kotula, która najczęściej wymiotuje po zjedzeniu mokrej karmy.
Jak kiedyś pisałam puszcza pawia dluższego od siebie. Jednak to wcale jej nie przeszkadza i po paru chwilach ponownie wyjada z miski. Od zawsze tak miała, chyba za szybko je ...
Dziunia przestała wylizywać łapki, ale jakby zniknęła jej dłuższa sierść z łap ... Chyba potrzeba więcej czasu, aby jej odrosła.
We wrześniu będę z nią na kontroli i wtedy zobaczymy co nam powiedzą jej wyniki. Jej waga nie zmienia się i waha się ok. 4,4 kg ... tylko
Cymek trzyma wagę ok. 5,8 kg i nie widać po nim specjalnie lat (nie wiadomo zresztą ile ich ma) ... no, może trochę ma szczuplejsze pyszczydło.
Na szczęście ten panikarz jest zdrowy
Tymon przestał pilnować misek, coraz częściej po prostu nie przychodzi w porze karmienia, bo ... woli spać. Waży koło 5,8 kg,
ale to - podobnie jak Cymek - duży kocur więc nie ma mowy tu o żadnej nadwadze
Za to Tilka na pewno ma nadwagę - waży najwięcej (6,5 kg)
i waga jej nie jest wynikiem tylko imponującego futra, ale też zapasionego brzuchola. Ona nie omija żadnego posiłku i nauczyła się kończyć jedzonko po kamratach ...
Dla mnie Fituś jest jakiś niewyraźny. Ma nieładną sierść, jakby tłustą, do tego łuszczącą się skórę. Chyba będę musiała ponownie sprawdzić mu hormony tarczycy.
Wetka powiedziała, że Fituś za dużo je (rano łyżka chrupek, a o 15-ej 150 g mokrej), teraz daję mu 150 g (podzielone na 2 porcje) przez cały dzień, suchej na razie nie je.
Schudł nawet trochę - 0,5 kg - to bardzo dobrze. Jednak pomimo braku upałów nadal niechętnie wychodzi na spacery. Bierze propalin, bo nie trzymał siku.
Ale jakby już mu przestał pomagać, bo coraz częściej zdarza mu sie popuszczać w domu
Fituś się nam starzeje - mam nadzieję, że to tylko to, a nie żadne choróbsko. Jednak czeka mnie kolejny wydatek na diagnostykę yorka
Na koniec kilka zbiorowych fotek