Strona 12 z 44

Re: Moje kociska X.. Trochę fotek.. s. 11..

PostNapisane: Sob gru 01, 2018 7:49
przez aga66
A Mefi to jest w typie rasy? Jakiej? Świetne ma te uszyska.

Re: Moje kociska X.. Trochę fotek.. s. 11..

PostNapisane: Sob gru 01, 2018 8:25
przez aamms
aga66 pisze:A Mefi to jest w typie rasy? Jakiej? Świetne ma te uszyska.

W typie american curl.. :)

Re: Moje kociska X.. Trochę fotek.. s. 11..

PostNapisane: Wto gru 11, 2018 13:45
przez aamms
W sobotę przeczytałam prośbę Kasia D. na fb..
https://www.facebook.com/FoondacjaFelis/?epa=SEARCH_BOX
WArszawo, pomocy! Trzeba pilnie ( dzisiaj) zabrać koteczkę , tę ze zdjęcia. Wyadoptowana ponad rok temu, ale pani pisze , ze załatwia się po całym mieszkaniu i musi ją oddać! Nie piszcie mi, błagam, zeby poslzli do weta. Ja chcę kotkę odebrać! Najlepiej byłoby umieścić ją gdzieś w lecznicy ze szpitalem i zbadać nerki, mocz, kał, itd. Ja to ogarnę, tylko potrzebuję kogoś realnie z autem i transporterkiem żeby podjechał na Grochów i kota zabrał. A reszta to już do załatwienia telefonicznie.

Miałam wolne, zadzwoniłam i pojechałam po koteczkę..
Malutka, drobniutka, miziasta ale z charakterkiem.. :twisted:
Przenocowała u mnie a w niedzielę zawiozłam do lecznicy (tu ogromne podziękowanie za pomoc dr. DB z Palucha.. :1luvu: :1luvu: :1luvu: ) na sprawdzenie tych wszystkich katastroficznych wieści plus zrobienie testów FelV/FIV..
Wczorajsze informacje są takie - testy ujemne, wyniki krwi ok, poza podwyższonymi leukocytami, co związane jest ze stanem zapalnym w pyszczku.. od wczoraj antybiotyk, krople do oczu..
uszy czyste, jedzenie i picie w normie, kuweta absolutnie ogarnięta..

Dzisiaj kicia wraca do mnie z lecznicy i będzie czekać na nowy dom..
acha, od Kasi już wyjeżdżała odrobaczona, zaszczepiona i po kastracji..

Dziewczynka ma na imię Mela..

to jeszcze w poprzednim domu..
Obrazek

a to już u mnie, w sobotę..
Obrazek

Obrazek

Dzisiaj wieczorem postaram się porobić małej więcej fotek.. :)

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Wto gru 11, 2018 19:34
przez aga66
Śliczna dziewczynka, ma taki puchaty brzuszek.

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Sob gru 15, 2018 20:56
przez jasdor
Może coś w tym domu było nie tak skoro reagowała sikaniem. Koty są mądrzejsze od ludzi. Pewnie sama chciała się stamtąd szybko wyprowadzić

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 22:19
przez aamms
jasdor pisze:Może coś w tym domu było nie tak skoro reagowała sikaniem. Koty są mądrzejsze od ludzi. Pewnie sama chciała się stamtąd szybko wyprowadzić


Oj, było.. :(
Na razie kończymy antybiotyk i jeszcze raz morfologia..
Jeszcze trzeba sprawdzić czemu Mela czasem lekko się zatacza i potrzasa głowa..

Dzisiaj mija dokładnie rok od chwili, kiedy znalazłam Tadzia na drodze z Wrocławia do Milicza..

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Śro gru 26, 2018 14:34
przez aamms
Mela na razie mieszka u Eli i tam czeka na swój dom..

A u mnie przed chwilą Czarek miał atak padaczki.. :(

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Śro gru 26, 2018 17:41
przez aamms
Drugi atak.. :( pomimo podanego po pierwszym - luminalu..

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Śro gru 26, 2018 18:59
przez aga66
Biedny Czarek, okropne jak kotki chorują, trudno pomóc. Trzymaj się.....

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Pon gru 31, 2018 21:48
przez aamms
Czarek na razie dobrze ale bardzo, bardzo boje sie dzisiejszej nocy.. nie mam złudzeń, że będzie cicho ok północy.. żeby tylko te huki i błyski nie wywołały kolejnego ataku.. :strach:
Na razie śpi, tak jak reszta kociastych i nawet Shatie..
Ale na razie jest w miarę cicho..

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Wto sty 01, 2019 0:20
przez Gosiagosia
Obrazek

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Śro sty 02, 2019 11:57
przez ariel
Aniu, jak zwierzaki zniosły sylwestra?

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Śro sty 02, 2019 14:30
przez aamms
ariel pisze:Aniu, jak zwierzaki zniosły sylwestra?

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.


Dzięki za życzenia.. Tobie również..
I wszystkim czytającym mój wątek.. przepraszam, że dopiero teraz.. :oops:

Zwierzaki zniosły sylwestra nadspodziewanie dobrze.. właściwie bałam się tylko o Czarka, Shatie i Fifi..
O czarka ze względu na padaczkę, o Shatie - bo szczeka przy każdym huku i nie daje się uspokoić.. A o Fifi, bo to jej pierwszy sylwester..
Z całego mojego stadka tylko Shatie nie najlepiej to zniosła, ale ponieważ było krótko to jej zdenerwowanie trwało jakieś 20 minut.. trochę odwracałam jej uwagę, trzymałam na kolanach, gadałam do niej ale nie chciała cały czas siedzieć ze mną.. co chwila leciała do okna i szczekała..
Wszystkie kociaste natomiast zniosły hałasy ze stoickim spokojem.. A Czarek po prostu to wszystko przespał..

Re: Moje kociska X.. Mela.. s. 12..

PostNapisane: Sob sty 19, 2019 14:37
przez aamms
Fumek.. [']..

Re: Moje kociska X.. Fumek ['].. s. 12..

PostNapisane: Nie sty 20, 2019 12:00
przez ariel
[']