Moje kociska X.. 19 lat na miau i MałaMysza.. s 43..

[jolabuk5]

Dużo pracy, ale to już "z górki "

[aamms]

Porządki na finiszu.. właściwie już można powiedzieć, że 99% zrobione..

Teraz wracam do kociastych..
Ptyś od wczoraj na antybiotyku.. leczymy zapalenie dziąseł..
We wtorek sanacja pyszczka..
Nie wiem czy zostanie mu jakiś ząb..

[aamms]

Ptysiek lepiej.. jutro zawożę go do lecznicy..





Takie cudo wylądowało u mnie wczoraj na dt.. wiem, że parę dni, może tygodni błąkał się po jakiejś wsi niedaleko Warszawy.. podobno został wyrzucony z samochodu razem z drugim kotem.. drugi niestety stał się ofiarą miejscowych psów.. zostal tylko ten.. w piątek się o nim dowiedziałam i wczorajszą noc spędził już w mojej łazience..

kocisko jest całkiem jeszcze młode.. nieziemski miziak.. ewidentnie domowy.. pierwsze co zrobił w łazience, to zaliczenie kuwety.. zęby ładne, pcheł nie widzę.. za to spore jajka.. no i trochę zasmarkany.. w poniedziałek jedziemy do weta na przegląd, leczenie kataru i umowienie terminu odjajczenia..

[jolabuk5]

Piękny kotek. Szkoda tego drugiego. Żeby tym ludziom, co go wyrzucili i skazali na taką śmierć los odpłacił równym cierpieniem
Wspaniale, że przygarnęłaś tego miziaka

[aamms]

Rudzielec mial dzisiaj kryzys.. wczorajszy katar wysechl na wiór i zatkał mu nos.. a jedzenie bylo bardzo be.. i pojawila się gorączka.. podalam mu synulox i meloven i zrobilo się dość szybko lepiej.. to znaczy gorączka spadła a katar jest w fazie zasmarkania.. ale oddychać mu łatwiej.. i zmiótł zawartość miseczki z apetytem..
Kuweta zaliczona w całości..
Teraz odsypia stresy.. a jutro, jak pisalam wcześniej, wycieczka do weta..

Tak sobie dzisiaj oglądał świat i kociaste z moich kolan..

[jolabuk5]

Rudzielec mial dzisiaj kryzys.. wczorajszy katar wysechl na wiór i zatkał mu nos.. a jedzenie bylo bardzo be.. i pojawila się gorączka.. podalam mu synulox i meloven i zrobilo się dość szybko lepiej.. to znaczy gorączka spadła a katar jest w fazie zasmarkania.. ale oddychać mu łatwiej.. i zmiótł zawartość miseczki z apetytem..
Kuweta zaluczona w całości..
Teraz odsypia stresy.. a jutro, jak pisalam wcześniej, wycieczka do weta..

Tak sobie dzisiaj oglądał świat i kociaste z moich kolan..

Bardzo przystojny kawaler
Zdrówka życzymy

[ASK@]

Widać ,że oczka zaszklone. Stres odpuszcza to organizm poddaje się.
Piękny kot!
Kciuki za dzisiaj

[Gosiagosia]

Piękny Rudasek, kciuki za zdrowie . Czekamy na wieści z wizyty u weterynarza.

[aamms]

Rudzielec sprzed chwili..



Czuje sie duzo lepiej.. wypuscilam go z łazienki, bo trochę już tracił cierpliwość..
Oblazł wszystkie kąty.. pozwolił się obwąchać Shatie, Leośce zrobił baranka..
Kociaste odnoszą sie do niego z respektem.. obserwują z daleka.. zadnego prychania, łapoczynów..
Aż sama nie wierzę, ale jest spokój..

[jolabuk5]

Ufff, chyba dokocenie poszło gładko

[aamms]

Ufff, chyba dokocenie poszło gładko

Na to wygląda..

Juz jesteśmy po wizycie u weta..
Testy na szczęście ujemne.. usg nie wykazalo zadnego plynu w brzuszku.. za to koci katar ooogromny.. dostal leki na kilka dni..
Wyniki badan krwi jutro..
Najpierw leczymy katar, potem odrobaczamy, potem szczepienie i na koncu kastracja..
A w ogole to mlode kocisko.. ma ok roku..
Dalam mu na imię Amber..

EDIT: Ptyś zostal w lecznicy.. jutro zabieg..

[jolabuk5]

Ojej, tak szybko? Mimo kataru?
Kciuki oczywiście

[aamms]

Ojej, tak szybko? Mimo kataru?
Kciuki oczywiście

Przeciez nie naraz.. podałam tylko kolejność.. wiadomo, że najpierw trzeba wyleczyć katar..
A potem cała reszta w przepisowych odstępach czasowych..

A żeby nie było za dobrze, to przed chwilą Czarek miał atak padaczki..

[Szalony Kot]

Pyszczek ma taki jakby ciut płastszy?

[jolabuk5]

Uff, to za zdrowie wszystkich kociastych