ariel pisze:Masz piękne kocista, a te ostatnie nabytki to po prostu
Dziękuję..
Ostatnie nabytki to skutek poszukiwań puchatego persa w potrzebie..
Po odejściu Hery i trójki moich puchatych kiciów stwierdziłam, że właściwie to mam miejsce dla jakiegoś puchatego w potrzebie..
Puchatego, bo bardzo, bardzo brakowało mi właśnie takiego kota..
Szukałam sobie po cichutku, raczej nie pisząc jakiego kota szukam, bo zaraz zacząłby się hejt, że zwykłe burasy też potrzebują domu..
Wtedy na fb spotkałam Mefisto..
Do persa mu daleko ale potrzebował pomocy.. zgłosiłam się..
Oczywiście bez hejtu się nie obeszło ale jakoś łagodnie to przeszło, jak napisałam, że burasa też mam.. i to zgarniętego z drogi po kontakcie z samochodem..
A potem pojawił się biały Czarek..
no i mam oba..
Mefi jest cudownym kotem.. jego wygląd jest absolutnym przeciwieństwem charakteru..
Zadomowił się już całkiem i nawet zaczyna przychodzić do mnie na kolana.. nie trwa to długo ale to, że w ogóle przychodzi - bardzo mnie cieszy..
Czarek zachowuje się jakby mieszkał u mnie od zawsze.. Pozwala się brać na ręce, uwielbia mizianie.. tylko nie mruczał.. nawet zastanawiałam się czy to może mieć jakiś związek z tą hipotetyczną padaczką.. Ale wczoraj podczas głaskania śpiącego Czarka wreszcie usłyszałam cichutkie mruczenie..
objawów padaczki jak dotychczas nie ma..
Wczoraj też odkryłam, że panicznie boi się mężczyzn.. wystarczyło, że usłyszał głos kuriera zza drzwi, żeby zwiać w popłochu w najciemniejszy kąt mieszkania..
Chyba nie chcę się zastanawiać co ten kić musiał przeżywać w swoim poprzednim domu..
A w sprawie persów - pewnie będę jeszcze szukać puchatego kicia ale dopiero jak zrobi mi się miejsce..