gatiko pisze:KociaMama44 pisze:Witamy serdecznie gatiko!
Tu jest ogólny wątek moich tymczasików od czasów Amirka. A Amir jest jego znakiem firmowym, więc jakoś tak został w tytule
. Ale oprócz tego są rozmowy różne
.
Czy tu się już nie odchudzamy... hmm... powiem tak. Każdy kot jest inny, i niestety nie każdego się da tak przestawić, jak by się chciało. Mój Matriś - BARDZO bym chciała, aby on jadł mokre, i by jeszcze trochę schudł. Jednak on akurat ma problemy dodatkowo z kupą. Przy byle jakiej najmniejszej zmianie jest kupa-budyń, która utrzymuje się długo. Więc jako takie zmiany są jednak dla niego niekorzystne.
Ale ponieważ Matrix ważył w pewnym momencie 7,8 kg, to było dla niego też bardzo niedobre. Więc w akcie desperacji i przy jego chrupkożerności kupiłam Royal Canin Obesity Management, a także drugą wersję - Royal Canin Satiety. I bardzo ładnie mi na tym schudł - do 6,9 - w ciągu pół roku, Oczywiście pilnowałam porcji, dzieliłam na kilka dziennie, chowałam na noc itd.
Co prawda było to przed moim wyjazdem do Niemiec, więc ten miesiąc u mamy mógł sprawić, że troszkę Matrisia znów przybyło. Ale powiem jedno. Jeżeli chodzi o odchudzanie kota, który absolutnie nie da się przestawić na mokre, to to badziewie z Royal Canin działa - przy rygorystycznym stosowaniu się do zaleceń.
Przy okazji, ja też się teraz odchudzam . Schudłam już 4 kg
, a mam z czego..
(Ale nie jem Royal Canin Obesity)
Aaach... no nieźle
Ja za tym odchudzaniem tak lecialam za Tobą
rozumiem,stosowaliście chrupy specjal. A z ciekawości, ile tego suchego dziennie jadł i coś jeszcze do tego ? I jakie porcje i co ile ? Przypomnialam sobie,że masz te możliwośc,że możesz automatycznie podawać jedzenie. Ja muszę personalnie i niestety u mnie, stałe pory nie wchodzą w grę.
Ile waży teraz ? Bawi się ?
Ja też chce schudnąć , kurcze pieczone... jem jak wróbel ( no dobra, jak większy jakiś ptasieł )i nie chudnę. Na dodatek nogi mi puchną.
Z ciekawości pytam. My jemy PON i lizemy jakieś mokre.
Matrix, jak był na tych cud-chrupach z Royala, to jadł dokładnie tyle, ile było napisane na opakowaniu - podzielone na kilka porcji. To znaczy tam jest tak narysowane:
Jeśli kot ma taką i taką nadwagę, to powinien dostawał tyle i tyle chrup. I to zawsze jest na wagę docelową. Czyli, jak przykładowo ważył 7,8 kg, to i tak dostawał dzienną porcję na wagę docelową 6 kg, bo taką wagę docelową mu założyłam *on jest pół-brytyjczykiem, więc jest troszkę bardziej grubokościsty, niż normalny kot). I tę ilość mu rozkładałam na kilka porcyjek dziennie.
Co do automtycznego "karmnika" dla kotów
, to są takie w Zooplusie, które otwierają się o określonych porach, jakie ustawisz. Możesz ustawić do 4 czy do 6 posiłków na dzień. Popatrz sobie na stronie. To się nazywa automatyczne karmidełko, czy coś takiego.
Matriś waży teraz 6,9 - 7,0 kg. Wciąż jeszcze ma kilogram do schudnięcia. Ale na razie opanowywaliśmy biegunkę po wprowadzeniu innych chrupek, i to trochę zajęło...
A co do bawienia się - nieeeee, no co Ty! Matriś????
To jest poniżej jego godności!