DT u Bastet. Amirek i Tycia w DS

Bidulka

No niestety, tortilla z kota czasem jest konieczna.

Mam teraz chwilkę:

Czitko, otworzenie oczka będzie za około 10 dni, na kontroli. Niestety kicia dalej jeszcze będzie musiała nosić lampionik do momentu całkowitego wygojenia się.

Saago, noc była ciężka bo Tycia wierciła się. A to ją gdzieś nosiło, a to mi dawała po głowie kołnierzem.. )

Dodatkowo bałam się, że znów mi podleje pościel, więc dla bezpieczeństwa spałam pod starym śpiworem, a Tycię co jakiś czas profilaktycznie wysadzałam do kuwetki. Rzeczywiście dwa razy się załatwiła. Ale zasnęłam dopiero nad ranem, jak ona się uspokoiła. I teraz mam lekko oczy na zapałkach.. A jeszcze obudziła mnie o siódmej, drąc mordeczkę, że głodna...

Tu macie tę szparę pod powieką widoczną.. Ale dzwoniłam. Wszystko ok

[/quote]

zuza pisze:No niestety, tortilla z kota czasem jest konieczna.

Świetne określenie! :ryk:

Tyciuniu, trzymaj się dzielnie! :201461

Po Bajczynych przygodach z kuwetą zostały mi nierozpoczęte paczki podkładów łóżkowych, gdyby mogły się na coś przydać, to służę, moge wysłać

Bajka miała czas (kilka miesięcy w sumie) sikania na podkłady, bo kuweta była be. W końcu wymysliłam, że żwirek jej nie pasuje - tylko najpierw kupiłam podkłady na zapas :mrgreen:

Miau

Nul pisze:Tyciuniu, trzymaj się dzielnie!

Po Bajczynych przygodach z kuwetą zostały mi nierozpoczęte paczki podkładów łóżkowych, gdyby mogły się na coś przydać, to służę, moge wysłać Bajka miała czas (kilka miesięcy w sumie) sikania na podkłady, bo kuweta była be. W końcu wymysliłam, że żwirek jej nie pasuje - tylko najpierw kupiłam podkłady na zapas
Miau

Dziękuję Nul, bardzo to miłe, że pomyślałaś. U nas jednak podkłady to tylko na podróż do Wrocławia i z powrotem, a mam jeszcze jakieś trzy skitrane.
Na co dzień Tyćka załatwia się normalnie do żwirku i nic jej w tym nie przeszkadza, ale jak widzi (widziała?) kołdrę, to dostaje jakiegoś zaćmienia... :201435

A może już jej przeszło, tylko boję się to sprawdzić... :roll:

Tycia coraz ładniejsza się robi. Szkoda jej mamy i rodzeństwa, że tak poszły na poniewierkę.

nie wiemy na pewno, może ktoś je zgarnął a Tycia się wtedy schowała? Może żyją gdzieś bezpiecznie

Oby tak było

KociaMama44 pisze:Na co dzień Tyćka załatwia się normalnie do żwirku i nic jej w tym nie przeszkadza, ale jak widzi (widziała?) kołdrę, to dostaje jakiegoś zaćmienia...
A może już jej przeszło, tylko boję się to sprawdzić...

Noo... kołdry Wam nie wyślę... :mrgreen:

Miau Tyciuniu! :201461

Jesteśmy. Witamy się niedzielnie i porankowo

U nas już nawet sprzęty medyczne służą za zabawki...

Mam wrażenie, że ta okrągła nalepka u dołu kapturka zasłania jej widok podłogi pod nią, nie da się tego odlepić albo przekręcić na bok?
U mnie też strzykawki walają się po ziemi, jak u narkomana :mrgreen:

DT u Bastet. Amirek i Tycia w DS

Kto przegląda forum