DT u Bastet. Amirek i Tycia w DS

Może tak być po opiatach. To się zdarza. Za gojenie!

Cześć, kochana, niezastąpiona KociaMamo44. Tak mi było głupio zapytać ale się odważę, czy kociątko z pękniętym oczkiem może w tym oczku odzyskać wzrok???!!!. Czy to zabieg kosmetyczny? Ja taka głupia, wybacz. Myślałam, że wszystko już pozamiatane (ze wzrokiem).

KociaMamo44, martwię się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tata Tyci, Drops!.

ewkkrem pisze:Cześć, kochana, niezastąpiona KociaMamo44. Tak mi było głupio zapytać ale się odważę, czy kociątko z pękniętym oczkiem może w tym oczku odzyskać wzrok???!!!. Czy to zabieg kosmetyczny? Ja taka głupia, wybacz. Myślałam, że wszystko już pozamiatane (ze wzrokiem).

Kochana Ewkkrem,
Ja to jestem głupia w tych sprawach, ale pamiętam, co mówiła okulistka. Z tego, co mówiła, to Tycia normalnie widzi na to oczko. Ona nie straciła widzenia w tym oku. Natomiast w rogówce była dziura. Inaczej mówiąc: rogówka miała pęknięcie (być może brat lub siostra dziabnęli Tycię pazurkiem, a może był to skutek rozwijającego się kociego kataru). Normalnie przy pęknięciu rogówki oko wypływa, bo są przerwane powłoki, natomiast tu całe szczęście, że uwięzła tęczówka, która troszkę jakby zasklepiła tę dziurę sobą. I dlatego oczko zostało. Tak przynajmniej zrozumiałam z tego, co mówiła lekarka.
Dlatego do czasu operacji trzeba było, aby kicia nosiła kołnierz, bo wg słów lekarki "wystarczyłoby, żeby Tyćka mocniej przycisnęła sobie oczko - np. myjąc je - i dziura mogłaby się poszerzyć, powodując wypłynięcie treści oka. Brzmi to strasznie, ale już to mamy za sobą. Teraz oczko jest zaszyte, i ma się goić.

Nie wiem, jak to dokładnie działa, ale według słów lekarki ona będzie normalnie na nie widzieć. Tyle, że będzie miała małą bliznę na nim.

Kociamama pilnuje Tyci.

moze sie mala uspokoi jeszcze. Ddobrze, ze uratowali oczko! A co z tym noskiem?

saaga pisze:Dzielna mała dziewczynka Tycinka!
Teraz już będzie tylko lepiej!
Kciuki nieustające

Dziękujemy

Tycinka zjadła kolejne 40 ml. Conva. W sumie w ciągu ostatnich dwóch godzin już 80. Nie za dużo na raz po całym dniu głodowania i po narkozie? W sumie operację miała od 14.00 do 15.00... Mogę coś jej jeszcze dać?

MonikaMroz pisze:No mysle sw nocke masz z glowy
Ja bym czuwala przy malej po takiej operacji

Też tak myślę... Chyba naprawdę nie będę spała, tylko będę przy niej czuwać..

Zuza, chyba masz rację z tymi opiatami...
Kurdeeee, przed chwilą Tyćka podskoczyła do góry, gdy akurat trzymałam telefon w ręce, i się chyba tym oczkiem uderzyła o róg telefonu! :strach:

Szlag by to... Teraz ma to oczko tak jakby czasem bardziej otwarte od spodu. Czy mogła uszkodzić sobie szew? Czy te nici mogą być takie słabe??
Z drugiej strony z tego, co wiem, to oni nie zaszywali jej tego oczka tak szczelnie, bo mam tam też zakraplać leki - żeby one mogły przenikać. I teraz nie wiem, czy tak było, czy nie było z tą szparą od spodu...
Jutro zadzwonię do lecznicy i postaram się wysłać im zdjęcie...
Normalnie osiwieć można!

kwiryna pisze:Kociamama pilnuje Tyci. moze sie mala uspokoi jeszcze. Ddobrze, ze uratowali oczko! A co z tym noskiem?

Nie wiem

Miała mnóstwo jakiejś ropy w środku - mimo antybiotyku, który cały czas przyjmuje. Ma mieć go przedłużonego jeszcze o 5 dni. `

Bardzo się cieszę Kasiu, że Tycia już po zabiegu, już jest z górki! :1luvu:

I oczko będzie uratowane, a właściwie już jest i że Tycia jest taka dzielna malutka, słodka dziewczynka :201461

Kiedy będzie otworzenie oczka?
Mimo wszystko spokojnej nocy, już po wszystkim. Jesteś cudowną KociąMamą :1luvu:

Ojoj, horrory jakieś, faktycznie osiwieć można... Trzymajcie się, Tycinko i KociaMamo! Miau! :kotek:

**Adopcje: 11 >>**

Będzie dobrze. Nie jest łatwo rozwalić sobie oczko po operacji. Spokojnie. Powolutku wszystko zagoi się.

Kasiu, jak minęła noc?
Myślami cały czas jesteśmy z Wami!

Kochane, jestem straaasznie niewyspana.. Resztę napiszę jak będę miała więcej czasu. Na razie tylko zdjęcie:
Tak się kropimy kropelkami (inaczej teraz Tyćka się wyrywa):

KociaMama44 pisze:Kochane, jestem straaasznie niewyspana.. Resztę napiszę jak będę miała więcej czasu. Na razie tylko zdjęcie:
Tak się kropimy kropelkami (inaczej teraz Tyćka się wyrywa):

ojej

DT u Bastet. Amirek i Tycia w DS

Kto przegląda forum