Moja Duża się zawsze cieszy, jak koło "jej" szpitala żadnego kotka nie widzi. Duży powiedział raz, że jak Duża "biednego" kotka znajdzie to "może go przynieść " do domku. Duża woli trzymać to "wolne" miejsce na "czarną godzinę".
Lady, Bodzio to mądry kotek. Cieszymy się z nim.
Nawet ja robię się "miziasty". No co prawda bez przesady ale... wszystcy są z tej przemiany zadowoleni. A ja, umiem podobno pięknie mruczeć
Twój Rycerz Lucas.