Kochana Ciocia - powiedziałaby Migusia..... Życzymy Wam dobrego dnia , Sabci dobrego apetytu, Usi cukrów w normie Miau tu Zunia.....wczoraj duża mi mówiła coś do ucha ze pojedziemy do lecznicy niedługo. ....żebym się nie bała.....duża zbiera siły, psychiczne siły . ...
Ostatnio edytowano Czw wrz 13, 2018 13:51 przez Anna2016, łącznie edytowano 2 razy
Sabciu, jestem nadal Twoim Rycerzem (chociaż bardzo zakatarzonym). Kicham "do potęgi" odkąd na dworze zrobiło się chłodniej. Ech,.... Twój Lucas. Oj... znów kicham i oby Duża znów nie ... "zawlekła" siłą mnie do weterynarza.
Lucas, Mój Rycerzu, życzę ci żebyś szybko wykichał cały katarek, zanim Duża nawet pomyśli o wecie Mnie podobno nie wolno się przeziębić, bo mam słabszą odporność. Ciocia Dworcowa tak powiedziała. I przez to mam utrudniony dostęp do balkonu, bo duża rzadziej go otwiera. Duża kupiła różne pasty miamorka - większość lubię, ale dziś się okazało, że serowej nie lubię i duża musiała otworzyć inną. Na szczęście serową zjadla Usia. Mój Rycerzu Sabcia
Zuniu, jak Ciebie trzeba tak łapać do transporterka, to może Duża powinna zebrać siły Ale wiem, wiem, chodzi o to, że to ta sama lecznica. Duża ma kłopot, żeby się zdecydować na wizytę. W sumie Tobie to nawet odpowiada, prawda? Kto by lubił jeździć do weta... Dzis pojawił się Szaruś, ktorego Duża nie widziała od niedzieli. Ciocia Dworcowa widziała go w poniedziałek, ale wieczorem na karmieniu go nie było. I dopiero dziś duża zobaczyła go na podwórzu i szybko wyniosła mu jedzenie. Chyba był głodny, bo zjadł całą miseczkę. Duża ma nadzieję, że już będzie przychodził wieczorem. Szaruś jest wykastrowany, ale czasem znika na kilka dni, jakby się gdzieś włóczył w kocio-kotkowych sprawach Duża się go boi głaskać, bo niby chce, ale nagle wali łapą. Poza tym potrafi walnąć z tyłu w łydkę i przez niego duża w największe upały wychodzi karmić koty w śniegowcach Miaupozdrawiam Ciebie Zuniu, Ciocię i przesylam dla Migusi Sabcia
Sabciu, cieszę się bardzo kiedy masz apetyt. Moja Duża mówi, że gdybym oddał Ci połowę mojego, to ....niezaszkodziłoby mojej figurze w najmniejszym stopniu. Ona chyba chce przez to podkreślić moją perfekcyjną ???? Czyżbym się mylił??? Lucas
Miau Sabciu, a jakie lubisz pasty z Miamorka? Wiesz co Sabciu, teraz noce są już trochę chłodniejsze, niedługo będą już zupełnie chłodne, lepiej wtedy kotkom na ciepłym kocyku niż na balkonie, lepiej wygrzewać kociokostki i przeciąąąągać się słodko, czego i Tobie i Wam życzę (i sobie też, bo ostatnio jestem ciągle w stresie i mało się przeciągam) Fajnie, że przyszedł Szaruś może jak się zrobi jesień to będzie częściej przychodził. Ciociu, czy Ty też karmisz kotki podwórkowe? Duża oprócz Łatki i Marcelinki jeszcze ma pod opieką dochodzącego brata Marcelinki - Pafnucego; on jest jajeczny i latem stołuje się gdzie indziej, ale teraz zaczyna się pojawiać na stołówce dużej, dziś widziała go w dziennym świetle, przez okno, miał bardzo brzydkie futerko, takie jakby skołtunione duże kupi jutro Frontline Combo. Martwi się bo łysy nosek Marcysi nada jest łysy mimo że już ze 3 tygodnie Marcysia dostaje lek p.grzybiczy.. pozdrawiam Zunia
Zuniu, Szaruś właściwie stale mieszka na podwórku, może wejść do naszej piwnicy i dodatkowo do przedsionka węzła cieplnego, ma wszędzie wodę i suche, a zimą, jak nie ma much, to Duża stawia mu tam także mokre. Szarutek czyha na Dużą dodatkowo jak wychodzi do pracy i jak wraca - płacze i dopomina się jedzenia. Dlatego jak znika, to się niepokoimy. Czasem Duża musi go uwolnić np. z garażu sąsiadów, albo z wewnętrznej węzła cieplnego (niedostępnej dla niego z powodu aparatury, pełnej różnych kurków, których regulatory kot mógłby niechcący poruszyć...). A czasem nie ma go kilka dni i nie wiemy, gdzie wtedy znika. Kiedyś mieszkał tu razem z Dixi, która w zeszłym roku odeszła za Tęczowy Most, teraz jest sam i pewnie trochę się nudzi, ale inne koty goni, więc nie ma szans, żeby mu tu zainstalować jakieś towarzystwo
Pwenie, że jak jest chłodno, to lepiej w domku, w jakiejś uroczej miejscówce Ja też się ostatnio nie przeciągałam, ale teraz zaczęłam i Duża się cieszy Chciałabym, żebyś Ty, Zuniu, nie była zestresowana, ale pewnie udziela ci się od Dużej... A Duża ma kłopot z Pafnucym i Marcysią - pewnie oboje powinni odwiedzić weta, ale z nieoswojonym kotkiem to bardzo trudne Miaupizdrawiam i miziam Ciebie i Dużą Sabcia
Lucasku, Ty jesteś właśnie perfekcyjny i już! Ale apetytu oczywiście mogłabym od Ciebie pożyczyć, chociaż ostatnio jest z tym lepiej i Duża się cieszy. Pastę Miamorka zajadam nawet 3 razy dziennie i właściwie wszystkie rodzaje mi smakują poza serową i mleczną (to znaczy - mlecznej jeszcze nie próbowałam, więc nie wiem ) (Zuniu, piszę, bo Ty o to pytałaś ) Lucasku, ja też Cię Twoja Lady Sabcia
Lukasku życzymy Tobie żeby katar szybko sobie poszedł
Miaups: Pafcio był na kolacji☺ ładnie zjadł , duża kupiła na próbę puszeczki Feringa, kotkom smakowalo☺ niech nabiorą ciałka przed zimą (tak jak Duża. ... ), Zunianadajacazszafy
Hallo Lady, cieszę się że masz apetyt. Ja podobno zjadam ostatnio mało... ale pozostaję mocnym kotkiem. Dzisiaj byłem bardzo miły dla Dużej (pozwoliłem jej pocałować moją łapkę). Wiesz jak ona się cieszyła . Dla Ciebie Lady Twój Lucas