Uff jestem, byłam u Migusi. Już odpowiadam, a więc tak: * to 'mlaskanie' najczęściej jest po paru kęsach, czasem trwa krótko, a czasem kilkanaście sekund po zjedzeniu jakieś porcji pokarmu - tak jak na filmie; kotka bez problemu liże futerko i nie było nigdy nic w trakcie czyszczenia futerka; * nie zauważyłam żeby preferowała jakąś stronę miseczki. I teraz dodatkowe utrudnienie: dziś praktycznie nie było problemu z jedzeniem a przy najmniej tak mocnych jak te na filmie
a nie dostała nic innego niż zwykle, karma jest ciągle tej samej konsystencji (gotowana ryba, pasztet z puszki, skubnie nawet kilka chrupek ale nie słyszę żeby chrupała raczej łyka w całości). Mam wrażenie że chudnie, mimo że pokarm mimo tych trudności - zjada (musiałabym gdzieś pożyczyć wagę taką dla małych dzieci...) Od paru dni nie chce spacerować, dziś odrobinę - mam wrażenie że chodzi na tylnych łapkach jak 'stara babcia' jakby miała zwyrodnienia. Nie wiem czemu mam wrażenie, że ona jest neurologiczno-kardiologiczna...
Ja też przepraszam, że tyle piszę o Migusi na Twoim wątku Sabciu