Miau Sabciu, bardzo Ci miauwspółczuję tych kłujów
dobre w tym to , że masz Ciocię Jolę Dworcową, która robi Tobie te kłuje
Oby Ci się teraz łatwiej przełykało to i apetyt Ci miauwróci. A bawisz się ciut ciut?
Moje uszka zarastają, jest wyraźny postęp, ale jeszcze futerko jest miejscami rzadkie i widać przez nie maleńkie plamki-krostki, ale jest ogólnie wyraźnie lepiej.
Ale nie piję
Na parapet wskakuję, owszem owszem, mam tam chrupki, ale wody ani ciut ciut nie poliżę
Ehh, mówi duża, jak uszka zarosną to będzie powolutku stopniowo wprowadzać mi nowe białko, np jogurcik naturalny zmieszany z wodą: Marcelinka i Łatka bardzo lubią, może i mi posmakuje...? ale to najszybciej za około miesiąc...
Teraz leżę sobie na takiej pufce-drapaku i śpioszkuję, dzień pochmurny, duża przy komputerze, zaraz pójdzie do biblioteki (rok akademicki za pasem...
) i do miasta.
Dobrego dnia Kochani
Miaups. Duża na razie ma jeszcze poprzednia partie puszek dla mnie więc tej nowej drugi raz jeszcze nie próbowała mi dawać. ...ale kiedyś ...