Nowe zdjęcia Zuni
Zunia Wieczorem
Zunia pod kocykiem
Trzymamy kciuki za Mamę, dobrze, że nie robili jej badania na siłę, mogliby bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Sabcia była dziś u weta, dostała nowy steryd i od powrotu zjadła 12 past
Chciałam dać Winstona w galaretce, Sabcia próbowała, ale zaraz się uraziła i tak bardzo ją zabolało, bardzo zapłakała... Wetka nie była w stanie zajrzeć jej do pysia, bo Sabcia się broniła, bardzo ją to bolało. Wetka twierdzi, że tam jest silnie powiększony węzeł, wyczuwalny przez skórę. Ale nie mam pełnej satysfakcji, może należałoby ten węzeł usunąć, skoro tak boli? Z drugiej strony w tym stanie rana też by się pewnie nie chciała goić, mogłoby boleć przy jedzeniu jeszcze bardziej.
USG niestety nie jest dobre. Wątroba z guzami, węzły mocno powiększone, jak dwuzłotówki. kiepsko to wygląda. Teraz ma być nowy steryd co 3 dni, dziś wetka go podała, potem muszę poprosić Jolę Dworcową, chociaż ona jest bardzo chora, nie może wyjść z zapalenia płuc, bierze już któryś z kolei antybiotyk... Ale sama się boję, nie chcę Sabci sprawiać dodatkowego bólu, zastrzyki jednak kiepsko mi się udają.