Miau to Migusia, bardzo dziękuję wszystkim Ciociom, bardzo bardzo Tak, dziś jest widocznie lepiej - nie wiedzieć czemu bo wczoraj nic tego nie zapowiadało - na jednym z dzisiejszych zdjęć Migusia liżąc grzbiet opiera się na prawej stopie (a nie na nadgarstku), przy staniu chora łapka (prawa) zaczyna dotykać momentami podłoża czubkiem stopy (a nie nadgarstkiem). Jednak kiedy chce iść szybciej kuleje stawiając łapkę na zlożonym nadgarstku.
Jedzeniowo słabo. Coś w pysiu nie tak, nie rozumiem co, zachowuje się tak jakby miała bardzo ostry ból, odskakuje od jedzenia, trzepie łebkiem. Ale futerko liże.
Dziś nieoczekiwana kolejka niedzielna u weta (min. 5 zwierząt, z czego 1 piesk w 'kubraku'; nie wiadomo ile zwierząt czekało w autach na parkingu), zrezygnowałam, za dużo czekania; jutro wizyta jest umówiona i jest w grafiku doktora, więc oby się udało.
Ciocie u Was też tak gorrąco? U nas tak, ja śpię cały dzień i nudzę się i tyję bo dużej ciągle nie ma (Zunia) a ja leżę i mam trochę znośniej bo w toz jest przyjemna temperatura (Migusia). Mizamy Wszystkie Wasze kotki.