Strona 14 z 18

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Nie cze 17, 2018 21:21
przez Wawe
Taka Pippi (Fizia) Ponczoszanka? ;)

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 9:32
przez enig
O to to! Pyskata wiercipięta. Próbuję wszystkich imion koteczka na wszystkie radośnie reaguje, ale ciągle mi się wypsnie Łaciaaa! Że też ja tą Łacię wymyśliłam na początku teraz trudno będzie odkręcić. A tak z nowych historii to odwiedził nas mój brat, i po raz kolejny przekonałam się jak niestałe w uczuciach są kocice. Łaciatka jak go zobaczyła tak się zakochała. Takich wygibasów, powłóczystych spojrzeń, mruczeń nie widziałam nigdy. I taka to wdzięczność, ja daję miskę, głaszczę, przytulam, wożę do weta, zarabiam na chrupy. Niewdzięcznica.

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 16:58
przez Wawe
Ona po prostu robi wszystko, żeby zostać w rodzinie. :mrgreen:

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 21:43
przez enig
Ona w rodzinie jest od dawna często do niej mówię "Moje ty moje" niech się przyzwyczaja, że zawsze będzie kogoś. Zobaczymy jak to będzie jedno jest pewne, że kotka ma u nas bezpieczny, bezterminowy dom.

Ostatnio byłyśmy u naszej Wetki i pobiłam chyba wszelkie rekordy nadopiekuńczości. Łacia u weterynarza potrafi zawyć tak rozpaczliwym głosem, że zatrzymuje mi się krążenie. Tak mnie tym wyciem terroryzuje, że próbowałam negocjować zmierzenie temperatury, no bo Łacia nie lubi. I dowiedziałam się, że jestem zwyczajnie zmanipulowana przez kota, kotu nie dzieje się krzywda, wyje, bo wie, że zaraz przybiegnę na ratunek. Chodzę na smyczy u kota. Hmm ja muszę sobie parę spraw przemyśleć

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 21:55
przez Wawe
Pociesz się, że nie ty jedna. ;)
A temperatury u mojej Blondyny też ostatnio nie pozwoliłam zmierzyć. Chociaż ja to bardziej w obawie o stan swoich rąk niż o dobro kota. :twisted:

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Sob cze 23, 2018 19:32
przez ewkkrem
Cześć Katerino-Łaciu :P . Przyszedłem w odwiedziny i przy okazji poskarżyć na Twoją Dużą.
Ty jesteś piękną koteczką o dobrym serduszku i Drops nie uwierzy, że to Ty nazwałaś go "słodkim draniem". To na pewno Twoja Duża :placz:
Pozdrawiam.
Drops.

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Nie lip 01, 2018 16:53
przez enig
Kochany Dropsie faktycznie Duża mi podpowiedziała tego "słodkiego drania". Bo ja nie mogłam znaleźć odpowiedniego określenia na kocura, który jest taki słodki i tak czasami potrafi wkurzyć :lol: .Ale co nieładne? Słodziutki drań.

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Nie lip 01, 2018 17:21
przez enig
Trochę nas nie było bo obowiązki zarabiania na chrupy mnie przygniotły. Łaciatka vel Kati Kati vel Wyjąca Cielęcina miałaby się całkiem dobrze gdybym jej nie fundowała wizyt u naszej Pani Vet, bo chcemy rozwikłać tajemnicę nawracających biegunek.

A panna biegunkowa znalazła ostatnio nowe miejsce do wypoczynku, mianowicie stos poduszek. Księżniczka na ziarnku grochu.

Obrazek

Obrazek

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Pon lip 02, 2018 7:48
przez Aia
Na tym ostatnim zdjęciu widać jakie koci ideał ma piękne oczy 8-O :love: nie zauważyłam wcześniej :oops: idealnie osadzone, wielkie, migdałowate i podkreślone :201494 :

Żeby tylko te biegunki... :?
Może po którejś karmie. Współczuję, na wspomnienie opanowywania biegunek mnie wzdryga

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Pon lip 02, 2018 19:38
przez Wawe
Rzeczywiście oczyska ma przecudne. :1luvu:
A "Wyjąca Cielęcina" rozłożyła mnie na łopatki. :ryk: Świetne! :lol:

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Śro lip 04, 2018 23:47
przez enig
Ona faktycznie ma piękne te gały, wielkie i bardzo ekspresyjne. Koty mają taki znak, zamykają oczy, ja to odczytuję jako pozdrowienie, otóż Katerina jak mrugnie to mrugnięcie jest z daleka widoczne. Ja jej też odpowiadam mrugnięciem i tak sobie mrugamy od czasu do czasu na znak pokoju.

Biegunki minęły teraz jest zatwardzenie ja już się zaczynam nerwowo kręcić, kupy idą co 3 dni. Bardzo ładne jak oceniać urodę kup. W sobotę na kontrolę do naszej Wet 16 lipca usg sprawdzić bebechy. Nasza Vet mówi że to IBD ale nie jakoś dramatyczne bo nie ma wymiotów.

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 8:49
przez ani_
Jak kota reaguje poprostu na surowe mięsko?

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 14:17
przez enig
Ani_ ona dostaje tylko Gastro Royal Canin mokre i suche. Nie dość że drogie to i beznadziejne. Ale nie chcę bruździć Vetce w leczeniu więc utrzymujemy monodietę. Ja już bym chciała dawać jej coś innego ale się boję. Zobaczymy za miesiąc jak skończy się leczenie i badania.

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Wto lip 10, 2018 14:50
przez ani_
Miałam kotkę, która odeszła na pnn. Powiedziałam sobie, że jeśli kiedyś zdarzy mi się mieć kotka nigdy nie dam mu suchej karmy. Kot to mięsożerca, nie wiem dlaczego weterynarze wciskają tak wysoko przetworzony pokarm, zawierający zboża. Oczywiście niczego nie podważam, ani nie chce się wymądrzać. :kotek: Mam nadzieję, że tego wpisu nie weźmiesz mi za złe. :oops:

Re: Koci ideał szuka kochającego domu

PostNapisane: Wto lip 10, 2018 15:04
przez morelowa
A ja się powymądrzam - jest mnóstwo artykułów i opinii o RC jako fatalnej karmie. To, że na ogół suchą weci wciskają to jedno, ale to, że składa się w dużej mierze ze zbóż , a poza tym jakichś dziwnych rzecz [niby w naturze kot też je pióra i paznokcie myszy , tyle, że raczej ich nie trawi i są dodatkiem do mięsa , a nie odwrotnie.]
Nie czekałabym ze zmianą karmy dla dobra kota. Ale to ja. W takich wypadkach jak wet sie upierał - zmieniałam weta. Inni [i coraz częściej] mieli zdanie na temat karmienia jak ja - jak najmniej suchego, jeśli w ogóle, bez zbóż mokre karmy i surowe mięso jako podstawa.