enig pisze:Aleksandra jak tam twoja gadzina? grzeczniejszy?
Dziękuję Ci Enig, że pytasz, bo to zwyczajnie miłe bardzo
Maj wymyka się tak standardowej definicji jak grzeczny lub nie, ponieważ on jest zjawiskiem,którego nie zawsze da się zrozumieć, więc tym bardziej się go kocha
.
Ja sama też, jako dziecko, ponoć niegrzeczna byłam, a chodziło o to, że byłam wyrazista. Maj też jest. I jest przebojowy, a jednocześnie, bardzo spragniony kontaktu i ciepła. Mamy podobne osobowości
, gdyby był moim ludzkim dzieckiem, nie mógłby być bardziej podobny.
Ja to wiedziałam już w tamtym momencie, jak zobaczyłam go biegnącego po ulicy...
Szkoda, że Maj jest kotem w tym względzie, że nigdy nie porozmawiamy świadomie i nie będę mu mogła powiedzieć jak bardzo lubię to, że jest taki jaki jest
.
A oswaja się bardziej z każdym dniem i już wokalizuje, że chce czułości
!
A teraz przybiegł za mną, bo podeszłam do gniazdka podłączyć komórkę na, której piszę i mały polożył mi się przy nogach wpatrując się we mnie, a następnie podgryzając moje stopy, by zwrócić na siebie moją uwagę.
Co do Twojej koteczki Enig, to ja życzę by wszystko ułożyło się jak najpomyślniej dla Was obu
.
Wybacz mi proszę wścibskość, a wynika ona z tego, że wspominasz czasem "różne czynniki", które przemawiają na korzyść oddania koteczki, a nie piszesz jakie. Domyślam się, że to coś czym nie chcesz się tu dzielić i absolutnie nie ciagnę za język, chcę tylko wyrazić, że wzbudza to moją ciekawość.