» Pt maja 31, 2019 22:46
Re: Koci Ideał zagnieżdżony
No i mam dwa koty, tak to jest gdy bierze się biedne, zmarznięte, miauczące zwierzątko i ma się pewność, że się znajdzie mu wspaniały dom. Moja pierwsza, niejaka Holi też wzięta z fundacji na tak zwany tymczas siedzi już ponad 5 lat i nigdzie się nie wybiera. Holusia mieszka u mojej Mamy, tzw kotka przemocowa, leje nas równo, dzięki czemu mamy doskonale wyrobiony refleks. Trzy głaski i oddalamy się z godnością zanim Holusia podniesie na nas swoje łapsko. Na szczęście kocica wolno myśli także zawsze mamy parę sekund w zapasie.
A my z e-kateriną jesteśmy w momencie przełomowym. Odstawiamy sterydy. Sraka w zaniku więc nasza Doktor zmniejszyła dawkę na 1/4 tabletki co trzeci dzień. Na razie tydzień jesteśmy na zmniejszonej dawce i jest dobrze! Po miesiącu jak nic złego się nie zadzieje to odstawiamy lek i moje Łaciątko nie będzie już kotką sterydką. To teraz największe moje marzenie, także czujnie wiszę nad kuwetą analizując urobki.