Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 45 !

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 03, 2018 7:36 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Kochana Ciociu, nie daj się stresom w pracy.
Miziam Cię mocno, Zunia

Anna2016

 
Posty: 10481
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon wrz 03, 2018 10:59 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Witajcie.
Głupie babsko odeszło i w końcu zapanował spokój w mojej pracy. Wczoraj pracowałam 12 godzin i dało się odczuć luźniejszą atmosferę bo każdy był bardziej rozluźniony , spokojniejszy jakby napięcie zeszło. Jak to jedna wredna osoba może wprowadzić nerwowość w całą grupę.
Ja dziś mam wolne choć dzień nie zaczął mi się najlepiej. Wstałam rano z takim mega bólem głowy , że nie mogłam sobie poradzić . Pola usilnie próbowała mi się ułożyć na klatce piersiowej .......może odcinając mi dopływ powietrza chciała odwrócić moją uwagę od bólu głowy ? Musiałam wziąć tabletki, położyć się i znaleźć odpowiednią pozycję dla głowy i po 2 godzinach snu ból minął.
W piątek gdy byłyśmy z mamą w szpitalu prosiłyśmy pielęgniarkę czy nie dałoby rady zorganizować dla taty łóżka ortopedycznego żeby choć odrobinę wygodniej mu się leżało bo z intensywnej terapii na internę przewieźli go na zwykłym łóżku. Pielęgniarka poradziła by najlepiej porozmawiać z lekarzem więc w sobotę do południa spotkałyśmy się z lekarką w tej sprawie. Na początku uznała , że łóżko na którym leży nie jest złe ale na nasze argumenty , że tata leży od 2 miesięcy i nie rusza nogami co nie ułatwia mu krążenia takie łóżko z regulacją wysokości pod głową i pod nogami bardzo by mu pomogło a nawet ułatwiło by prace pielęgniarkom przy przewijaniu i myciu taty przyznała nam rację.Zaproponowałyśmy nawet , że jeśli zajdzie taka potrzeba to jesteśmy skłonne przywieźć takie łóżko z domu bo w domu takie mamy ale uznała , że nie ma takiej potrzeby. Obiecała , że jeśli znajdzie kogoś do pomocy w przeniesieniu bo dwie pielęgniarki nie dadzą rady fizycznie to to zrobią bo takie łóżko stoi w sali na przeciwko i jest puste. Za niespełna 10 minut przyszła , wyprosiła nas z sali i z pomocą dwóch pielęgniarek i dwóch pielęgniarzy z karetki pogotowia wymienili tacie łóżko na rehabilitacyjno ortopedyczne . Kiedy mama poszła do lekarki by podziękować lekarka sama przyznała , że jest jej wstyd bo to oni sami powinni o tym pomyśleć a nie dopiero po sugestii rodziny. Miło z jej strony , że to przyznała. Rozmawialiśmy też na temat stanu zdrowia . Niestety mimo , że płuca zaczęły samodzielnie pracować stan jest nadal bardzo ciężki. Tata dostaje bardzo silne antybiotyki by zwalczyć bakterię którą podłapał w poprzednim szpitalu. Niestety leczenie idzie bardzo opornie. Powiedziała , że jeśli organizm sam nie zacznie zwalczać to samą chemią niczego nie wskórają. Poza tym prawa półkula mózgu jest zniszczona przez udar i nie pracuje a ciężko jest żyć z połową mózgu. Niestety musimy się liczyć , że lepiej nie będzie i , że prędzej czy później nastąpi nieuniknione a każdy mijający dzień to dar od losu .
Mówiłyśmy o tym w jakim stanie wypisał tatę poprzedni szpital i jakie podejście mieli lekarze to powiedziała , że rozmawiała o tym z jakimś lekarzem to jak jej mówił to nie chciała wierzyć . Powiedziała , że nawet nie jest w stanie tego skomentować bo po prostu się nie da.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 03, 2018 11:54 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Witajcie.
Głupie babsko odeszło i w końcu zapanował spokój w mojej pracy. Wczoraj pracowałam 12 godzin i dało się odczuć luźniejszą atmosferę bo każdy był bardziej rozluźniony , spokojniejszy jakby napięcie zeszło. Jak to jedna wredna osoba może wprowadzić nerwowość w całą grupę.
Ja dziś mam wolne choć dzień nie zaczął mi się najlepiej. Wstałam rano z takim mega bólem głowy , że nie mogłam sobie poradzić . Pola usilnie próbowała mi się ułożyć na klatce piersiowej .......może odcinając mi dopływ powietrza chciała odwrócić moją uwagę od bólu głowy ? Musiałam wziąć tabletki, położyć się i znaleźć odpowiednią pozycję dla głowy i po 2 godzinach snu ból minął.
W piątek gdy byłyśmy z mamą w szpitalu prosiłyśmy pielęgniarkę czy nie dałoby rady zorganizować dla taty łóżka ortopedycznego żeby choć odrobinę wygodniej mu się leżało bo z intensywnej terapii na internę przewieźli go na zwykłym łóżku. Pielęgniarka poradziła by najlepiej porozmawiać z lekarzem więc w sobotę do południa spotkałyśmy się z lekarką w tej sprawie. Na początku uznała , że łóżko na którym leży nie jest złe ale na nasze argumenty , że tata leży od 2 miesięcy i nie rusza nogami co nie ułatwia mu krążenia takie łóżko z regulacją wysokości pod głową i pod nogami bardzo by mu pomogło a nawet ułatwiło by prace pielęgniarkom przy przewijaniu i myciu taty przyznała nam rację.Zaproponowałyśmy nawet , że jeśli zajdzie taka potrzeba to jesteśmy skłonne przywieźć takie łóżko z domu bo w domu takie mamy ale uznała , że nie ma takiej potrzeby. Obiecała , że jeśli znajdzie kogoś do pomocy w przeniesieniu bo dwie pielęgniarki nie dadzą rady fizycznie to to zrobią bo takie łóżko stoi w sali na przeciwko i jest puste. Za niespełna 10 minut przyszła , wyprosiła nas z sali i z pomocą dwóch pielęgniarek i dwóch pielęgniarzy z karetki pogotowia wymienili tacie łóżko na rehabilitacyjno ortopedyczne . Kiedy mama poszła do lekarki by podziękować lekarka sama przyznała , że jest jej wstyd bo to oni sami powinni o tym pomyśleć a nie dopiero po sugestii rodziny. Miło z jej strony , że to przyznała. Rozmawialiśmy też na temat stanu zdrowia . Niestety mimo , że płuca zaczęły samodzielnie pracować stan jest nadal bardzo ciężki. Tata dostaje bardzo silne antybiotyki by zwalczyć bakterię którą podłapał w poprzednim szpitalu. Niestety leczenie idzie bardzo opornie. Powiedziała , że jeśli organizm sam nie zacznie zwalczać to samą chemią niczego nie wskórają. Poza tym prawa półkula mózgu jest zniszczona przez udar i nie pracuje a ciężko jest żyć z połową mózgu. Niestety musimy się liczyć , że lepiej nie będzie i , że prędzej czy później nastąpi nieuniknione a każdy mijający dzień to dar od losu .
Mówiłyśmy o tym w jakim stanie wypisał tatę poprzedni szpital i jakie podejście mieli lekarze to powiedziała , że rozmawiała o tym z jakimś lekarzem to jak jej mówił to nie chciała wierzyć . Powiedziała , że nawet nie jest w stanie tego skomentować bo po prostu się nie da.


Dobrze, ze masz spokój w pracy i tata jest pod dobra opieką. Nadal duzo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 03, 2018 13:58 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Witajcie.
Głupie babsko odeszło i w końcu zapanował spokój w mojej pracy. Wczoraj pracowałam 12 godzin i dało się odczuć luźniejszą atmosferę bo każdy był bardziej rozluźniony , spokojniejszy jakby napięcie zeszło. Jak to jedna wredna osoba może wprowadzić nerwowość w całą grupę.
Ja dziś mam wolne choć dzień nie zaczął mi się najlepiej. Wstałam rano z takim mega bólem głowy , że nie mogłam sobie poradzić . Pola usilnie próbowała mi się ułożyć na klatce piersiowej .......może odcinając mi dopływ powietrza chciała odwrócić moją uwagę od bólu głowy ? Musiałam wziąć tabletki, położyć się i znaleźć odpowiednią pozycję dla głowy i po 2 godzinach snu ból minął.
W piątek gdy byłyśmy z mamą w szpitalu prosiłyśmy pielęgniarkę czy nie dałoby rady zorganizować dla taty łóżka ortopedycznego żeby choć odrobinę wygodniej mu się leżało bo z intensywnej terapii na internę przewieźli go na zwykłym łóżku. Pielęgniarka poradziła by najlepiej porozmawiać z lekarzem więc w sobotę do południa spotkałyśmy się z lekarką w tej sprawie. Na początku uznała , że łóżko na którym leży nie jest złe ale na nasze argumenty , że tata leży od 2 miesięcy i nie rusza nogami co nie ułatwia mu krążenia takie łóżko z regulacją wysokości pod głową i pod nogami bardzo by mu pomogło a nawet ułatwiło by prace pielęgniarkom przy przewijaniu i myciu taty przyznała nam rację.Zaproponowałyśmy nawet , że jeśli zajdzie taka potrzeba to jesteśmy skłonne przywieźć takie łóżko z domu bo w domu takie mamy ale uznała , że nie ma takiej potrzeby. Obiecała , że jeśli znajdzie kogoś do pomocy w przeniesieniu bo dwie pielęgniarki nie dadzą rady fizycznie to to zrobią bo takie łóżko stoi w sali na przeciwko i jest puste. Za niespełna 10 minut przyszła , wyprosiła nas z sali i z pomocą dwóch pielęgniarek i dwóch pielęgniarzy z karetki pogotowia wymienili tacie łóżko na rehabilitacyjno ortopedyczne . Kiedy mama poszła do lekarki by podziękować lekarka sama przyznała , że jest jej wstyd bo to oni sami powinni o tym pomyśleć a nie dopiero po sugestii rodziny. Miło z jej strony , że to przyznała. Rozmawialiśmy też na temat stanu zdrowia . Niestety mimo , że płuca zaczęły samodzielnie pracować stan jest nadal bardzo ciężki. Tata dostaje bardzo silne antybiotyki by zwalczyć bakterię którą podłapał w poprzednim szpitalu. Niestety leczenie idzie bardzo opornie. Powiedziała , że jeśli organizm sam nie zacznie zwalczać to samą chemią niczego nie wskórają. Poza tym prawa półkula mózgu jest zniszczona przez udar i nie pracuje a ciężko jest żyć z połową mózgu. Niestety musimy się liczyć , że lepiej nie będzie i , że prędzej czy później nastąpi nieuniknione a każdy mijający dzień to dar od losu .
Mówiłyśmy o tym w jakim stanie wypisał tatę poprzedni szpital i jakie podejście mieli lekarze to powiedziała , że rozmawiała o tym z jakimś lekarzem to jak jej mówił to nie chciała wierzyć . Powiedziała , że nawet nie jest w stanie tego skomentować bo po prostu się nie da.

Japierdykam normalnie czytam i uwierzyć nie mogę
Jak to można mieć podejscie do pacjenta i rodziny.Można ? można !!!!
Jestem bardzo podbudowana zachowaniem tego szpitala,co teraz tata jest,że nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić Ewciu...
Już widziałam po samej krótkiej rozmowie wtedy z tą lekarką i aż oczy przecieram
Cały czas mi w głowie siedzi myśl,żeby tata od razu tu trafił ......

Każdy,komu opowiadam,co zrobili z Twoim tatą w tamtym szpitalu,to pierwsze wrażenie - wytrzeszcz i niedowierzanie...

Napisz mi proszę kiedy w tym tygodniu masz jeszcze wolne,czy chociaż nie 12 godzin pracy
Ja się zorientuję jak młody będzie miał godziny lekcji i chcę to tak powiązać,aby móc odwiedzić Twojego tatę po raz kolejny.
Chcę młodzież najpierw odstawić do domu i potem jechać.On się w domu sam obsłuży,więc będę mogła ze spokojną głową poświęcić swój czas tylko dla Ciebie i Twojego taty,tyle ile będziesz tego potrzebowała

I przede wszystkim co najważniejsze - dbaj teraz o siebie i nie daj się denerwować,wiem wiem,łatwo mówić,jak się pustaki trafiają,ale musisz !!!!
Rodzice mają Cię tylko jedną i gdyby teraz coś CI się miało stać z nerw,mama by tego nie przeżyła :(
Pilnuj się prosze z nerwami oki ?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66378
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon wrz 03, 2018 16:23 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ciociu, dbaj o siebie :1luvu: Zunia
Co do połowy mózgu, to pozwolę sobie wkleić małego linka, poniżej, nauka zna takie 'przypadki' nie od dziś, ludzki mózg ma zdumiewające możliwości:
https://tech.wp.pl/mezczyzna-nie-ma-spo ... 260708993a

Anna2016

 
Posty: 10481
Od: Pt lut 12, 2016 17:41


Post » Pon wrz 03, 2018 20:48 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Myszolandia pisze:
Ewa L. pisze:Witajcie.
Głupie babsko odeszło i w końcu zapanował spokój w mojej pracy. Wczoraj pracowałam 12 godzin i dało się odczuć luźniejszą atmosferę bo każdy był bardziej rozluźniony , spokojniejszy jakby napięcie zeszło. Jak to jedna wredna osoba może wprowadzić nerwowość w całą grupę.
Ja dziś mam wolne choć dzień nie zaczął mi się najlepiej. Wstałam rano z takim mega bólem głowy , że nie mogłam sobie poradzić . Pola usilnie próbowała mi się ułożyć na klatce piersiowej .......może odcinając mi dopływ powietrza chciała odwrócić moją uwagę od bólu głowy ? Musiałam wziąć tabletki, położyć się i znaleźć odpowiednią pozycję dla głowy i po 2 godzinach snu ból minął.
W piątek gdy byłyśmy z mamą w szpitalu prosiłyśmy pielęgniarkę czy nie dałoby rady zorganizować dla taty łóżka ortopedycznego żeby choć odrobinę wygodniej mu się leżało bo z intensywnej terapii na internę przewieźli go na zwykłym łóżku. Pielęgniarka poradziła by najlepiej porozmawiać z lekarzem więc w sobotę do południa spotkałyśmy się z lekarką w tej sprawie. Na początku uznała , że łóżko na którym leży nie jest złe ale na nasze argumenty , że tata leży od 2 miesięcy i nie rusza nogami co nie ułatwia mu krążenia takie łóżko z regulacją wysokości pod głową i pod nogami bardzo by mu pomogło a nawet ułatwiło by prace pielęgniarkom przy przewijaniu i myciu taty przyznała nam rację.Zaproponowałyśmy nawet , że jeśli zajdzie taka potrzeba to jesteśmy skłonne przywieźć takie łóżko z domu bo w domu takie mamy ale uznała , że nie ma takiej potrzeby. Obiecała , że jeśli znajdzie kogoś do pomocy w przeniesieniu bo dwie pielęgniarki nie dadzą rady fizycznie to to zrobią bo takie łóżko stoi w sali na przeciwko i jest puste. Za niespełna 10 minut przyszła , wyprosiła nas z sali i z pomocą dwóch pielęgniarek i dwóch pielęgniarzy z karetki pogotowia wymienili tacie łóżko na rehabilitacyjno ortopedyczne . Kiedy mama poszła do lekarki by podziękować lekarka sama przyznała , że jest jej wstyd bo to oni sami powinni o tym pomyśleć a nie dopiero po sugestii rodziny. Miło z jej strony , że to przyznała. Rozmawialiśmy też na temat stanu zdrowia . Niestety mimo , że płuca zaczęły samodzielnie pracować stan jest nadal bardzo ciężki. Tata dostaje bardzo silne antybiotyki by zwalczyć bakterię którą podłapał w poprzednim szpitalu. Niestety leczenie idzie bardzo opornie. Powiedziała , że jeśli organizm sam nie zacznie zwalczać to samą chemią niczego nie wskórają. Poza tym prawa półkula mózgu jest zniszczona przez udar i nie pracuje a ciężko jest żyć z połową mózgu. Niestety musimy się liczyć , że lepiej nie będzie i , że prędzej czy później nastąpi nieuniknione a każdy mijający dzień to dar od losu .
Mówiłyśmy o tym w jakim stanie wypisał tatę poprzedni szpital i jakie podejście mieli lekarze to powiedziała , że rozmawiała o tym z jakimś lekarzem to jak jej mówił to nie chciała wierzyć . Powiedziała , że nawet nie jest w stanie tego skomentować bo po prostu się nie da.

Japierdykam normalnie czytam i uwierzyć nie mogę
Jak to można mieć podejscie do pacjenta i rodziny.Można ? można !!!!
Jestem bardzo podbudowana zachowaniem tego szpitala,co teraz tata jest,że nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić Ewciu...
Już widziałam po samej krótkiej rozmowie wtedy z tą lekarką i aż oczy przecieram
Cały czas mi w głowie siedzi myśl,żeby tata od razu tu trafił ......

Każdy,komu opowiadam,co zrobili z Twoim tatą w tamtym szpitalu,to pierwsze wrażenie - wytrzeszcz i niedowierzanie...

Napisz mi proszę kiedy w tym tygodniu masz jeszcze wolne,czy chociaż nie 12 godzin pracy
Ja się zorientuję jak młody będzie miał godziny lekcji i chcę to tak powiązać,aby móc odwiedzić Twojego tatę po raz kolejny.
Chcę młodzież najpierw odstawić do domu i potem jechać.On się w domu sam obsłuży,więc będę mogła ze spokojną głową poświęcić swój czas tylko dla Ciebie i Twojego taty,tyle ile będziesz tego potrzebowała

I przede wszystkim co najważniejsze - dbaj teraz o siebie i nie daj się denerwować,wiem wiem,łatwo mówić,jak się pustaki trafiają,ale musisz !!!!
Rodzice mają Cię tylko jedną i gdyby teraz coś CI się miało stać z nerw,mama by tego nie przeżyła :(
Pilnuj się prosze z nerwami oki ?

Jeśli ci nie przeszkadza to w czwartek po południu tak 15 będę w szpitalu.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 03, 2018 20:50 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Anna2016 pisze:Ciociu, dbaj o siebie :1luvu: Zunia
Co do połowy mózgu, to pozwolę sobie wkleić małego linka, poniżej, nauka zna takie 'przypadki' nie od dziś, ludzki mózg ma zdumiewające możliwości:
https://tech.wp.pl/mezczyzna-nie-ma-spo ... 260708993a

Mózg ludzki jest pełen niespodzianek ale tata jest obłożony masą innych chorób jak cukrzyca, czy Parkinson a to choroby również niszczące mózg i do tego wiek robi swoje - tata cztery dni przed udarem obchodził 77 urodziny.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 03, 2018 20:51 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MaryLux pisze::ok: :ok: :ok:

Dzięki Maryś.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 03, 2018 21:10 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Wto wrz 04, 2018 9:53 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Tak dla przypomnienia , że z dziewczynkami wszystko ok .Wczoraj gdy wracałyśmy z mamą ze szpitala wstąpiłyśmy do Netto a tam takie cuda dla zwierzaków - drapaki, budki i różne legowiska. Ponieważ dziewczynki dawno nic nie dostały mija mama zafundowała im łóżeczko za 25 zł.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 04, 2018 9:57 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Łóżko oczywiście w posiadanie objęła Pola i spała w nim całą noc a Zuzia wolała spać na mnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 04, 2018 9:57 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Tak dla przypomnienia , że z dziewczynkami wszystko ok .Wczoraj gdy wracałyśmy z mamą ze szpitala wstąpiłyśmy do Netto a tam takie cuda dla zwierzaków - drapaki, budki i różne legowiska. Ponieważ dziewczynki dawno nic nie dostały mija mama zafundowała im łóżeczko za 25 zł.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



ale fajne :)

a Zuzinka nie dostała łóżeczka? :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 04, 2018 9:57 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

fajnie Cię znowu widzieć na miau :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 04, 2018 9:58 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: TumerCIB i 322 gości