Krowa Niezłomny. 16 lat 9 m-cy 19 dni i już. Tom II ostatni

Frajda. Też co i raz kibluje, bo wczoraj i dziś nie było kupy.

Lajf is brutal end full of kotas w kiblas :mrgreen:

PS
Miałam tylko przetrzeć okna z największego syfu, a wyszło na to, że zrobiłam wiosenne porządki :roll:

Okna, podłogi, kurze, pranie, schowałam choinkę :mrgreen:

Obiad się robi, a wieczorem się zajmę sobą. Jutro pójdę po płyn do podłóg, to jeszcze nadam połysk, by wykończyć dzieło :smokin:

No cóż, zdarza się najlepszym i w najporządniejszych rodzinach :mrgreen:

PS 2
Krowie dzielnie śpi zamknięty. Po otwarciu drzwi leży na podusi, dopóki się nie upewni, że na pewno ma wyjść, bo przecież nie będzie się na darmo zrywał.

Podziwiam. Zazdraszczam sił i zapału. Sił zwłaszcza. Ja przetarłam kawałek szyby w sypialni tylko dlatego, że inaczej nie mogłam zrobić zdjęcia tym czyżykom. Jak otwierałam okno, to uciekały...

jesteśmy

Meg, walczę. Sił brakuje (ostatnie 9 mies dały mi w kość zdrowotnie), ale w miarę powolnego zwiększania wysiłku, trochę ich przybywa. Wiosna mi też pomaga (na głowę). Rozpruli Cię, naprawili, pozszywali, to może nie tak od razu góry (brudu) przenosić :wink:

Poczekaj z tym sprzątaniem. Zresztą u Ciebie za dużo powierzchni, to od samego zliczania okien bym się zmęczyła i odpuściła :mrgreen:

Jedno okno na początek to jest ok! :ok:

Mnie mobilizuje aplikacja na telefon

Jednak postanowienie zapisane ma moc sprawczą, a motywator zewnętrzny jest niezbędny. Bez tego ani rusz. Z kanapy.

Witamy ser_Kociątko z całą gromadką

Krów wyszedłszy z łazienki, rozejrzał się po mieszkaniu, obwąchał, przystanął i skwitował, że nie było warto "niepotrzebnie się wysilałaś, nic się nie zmieniło" :twisted:

I poszedł spać na kanapę zmęczony spaniem w łazience :twisted:

Asia to u Ciebie dzis wyszlo odwrotnie niz u mnie. Ja mialam plany od tygodni i spelzlo na niczym. Ledwo M. okna przetarl, bo nie bede tego nazywac myciem, ja powiesilam firanki / rolet zeby okna nie byly gole, na zaslony nie starczylo mi sil.
I ogarnelam syf pod lozkiem bo to nie lada wyczyn tam powycierac i wiaze sie z demontazem 3/4 lozka.

Na nic wiecej sil nie mielismy.

A ja tak kocham czyste, swiezo posprzatane CALE mieszkanie

O ja też się przeczołgałam pod moim lotniskiem, tzn łóżkiem... a mam bardzo nisko ramę, więc chińska gimnastyka była :roll:

Nie znoszę tam wycierać... a tak się tam zawsze kurzy

Przy chorobie to i tak nieźle, że się ruszyliście. Żeby tylko Was bardziej nie rozłożyło, bo u mnie np było dość chłodno. W szaliku pucowałam okna.

Aia, po pierwsze, to był tylko kawałek polowy okna. Po drugie tak już mam od paru lat i powoli, bo powoli, ale jest coraz gorzej.
Po trzecie - będą mnie pruć i zszywać dopiero w środę. Wypadłam z grafiku. :evil:

Pacz Pani że nawet z kolejki na krajalnicę potrafią wysiudać, a zdawałoby się że jak się dopchało i zaklepało, to z górki

Zobaczymy na jak długo ten zryw będzie mnie trzymał, bo mam przeważnie albo dołki albo podgórki i tyle z życia :twisted:

Się dopiszę żeby sobie Krowy nie zgubić

Witam, witamy Obrazek

Proszę się rozgościć, choć Krowa stary zgorzkniały tetryk, to się choć można z Niego pośmiać

A od wczoraj, nie dość że dziad wyliniały, to i złodziej parszywy. Gwizdnął z kanapki kotlet z kurczaka :twisted:

Dziadyga wstrętny, parchaty, nawet nic z łupu nie miał, bo ino mógł se nadziać na dwa jedyne kły, ale ugryźć/pogryźć już nie :ryk:

Myślicie, że się przejął bluzgami pod jego adresem, spojrzenie miał pt "no big deal" :ryk:

Okna

Nie mam takiego parcia na mycie bo święta, bo coś tam.. Ale ... są brudne okropnie :placz:

Nie, nie otworzę. Ledwo się pozbierałam to raz, dwa - trzeba by choć wewnątrz, ale wtedy i firanki, ale wytłumaczyłam sobie, że firanki to dopiero jak przestanę grzać. Bo przecież to ukurzone powietrze lecie prosto na nie. Więc tego..

Aia pisze:A od wczoraj, nie dość że dziad wyliniały, to i złodziej parszywy. Gwizdnął z kanapki kotlet z kurczaka Dziadyga wstrętny, parchaty, nawet nic z łupu nie miał, bo ino mógł se nadziać na dwa jedyne kły, ale ugryźć/pogryźć już nie Myślicie, że się przejął bluzgami pod jego adresem, spojrzenie miał pt "no big deal"

Ostatnio mi w oczy wpadło na miale:

W sprawie okien jestem twarda, nie myję, jak co najmniej 15 stopni nie ma. :twisted:

Mimbla w punkt :ryk:

Tak było

Ja nie obchodzę Świąt. Nie z tego powodu :wink:

Ja mam parcie na ruch, a najlepsze ćwiczenia to porządki domowe, bo efekty wysiłku od razu widać

Cieszę się, że wczoraj umyłam te okna , bo dziś TAKIE słońce, że na głowę musiałabym się leczyć widząc zacieki z brudu :strach:

Pogoda taka że się otwiera i wietrzy, a ręka aż czarna zostawała :twisted:

tak samo coś wyrzucić do przewietrzenia, nie da rady bez umycia.

Oo ten mem bardzo trafny:)

Aia zlituj się nad biednym koteczkiem
Swoją droga że Krów ma jeszcze takie pomysły

Moje to już se odpuściły dawno takie harce

A tu widzę że wiek nie ma znaczenia

Krowa Niezłomny. 16 lat 9 m-cy 19 dni i już. Tom II ostatni

Kto przegląda forum