Krowa Niezłomny. 16 lat 9 m-cy 19 dni i już. Tom II ostatni

A może jeśli nie możesz spać to coś poza księżycem i Wenus? Czy latający kosmonauci Cię nie interesują ? :mrgreen:

https://www.crazynauka.pl/jak-zobaczyc- ... zy%20Nauki

O! Będę wyglądać. O tej porze to raczej z łóżka, ale okna mam chyba na dobrą stronę. Dzięki

PS ależ by się przydał aparat :mrgreen:

dałoby się zrobić zdjęcie stacji! Z bliska...
PS 2 była, leciała, szybko, widziałam :smokin:

A ja oczywiście zasnęłam, choć i tak mnie sąsiad ok.22 wyciągnął z łóżka, żeby jakis klucz dać, bo .. coś tam..
DZiś chyba ma latać wcześniej.. sprawdze .. może dam radę :mrgreen:

Ja nic nie zobaczyłam, chociaż wzięłam rower i próbowałam znaleźć miejsce, gdzie kawałek nieba widać.
Ale u mnie niestety tylko betonowa pustynia. :placz:

Wprawdzie tu o stacji kosmicznej u siebie o tym jak widzą koty.. ale ponieważ do nas to już prawie nikt nie zagląda, to wkleję link całościowy - może komuś coś.. coś kogoś.. :mrgreen:

https://www.getrevue.co/profile/crazyna ... e-9-113432

Ja zagladam

I o truskawkach tez przeczytalam

U mnie było widać, bo okna są na dobrą stronę, a stacja rzeczywiście pokazała się idealnie na zachodzie. Nad głową jest Wielki Wóz, stacja go będzie mijać. Pomylić jej nie sposób, bo sunie żwawo po niebie. Może jak nie da się z dworu, to wjechać na ostatnie piętro bloku? U mojej Babci tak jest, że widzi się budynki zamiast przestrzeni :roll:

W Waw widoczność Gwiazd jest... nie ma... ale przejrzystość nieba wczoraj była świetna, to może cokolwiek da się zobaczyć?

Dawno nie widziałam tej symulacji kociego postrzegania świata

Ciekawe i zaskakujące. W sumie trochę kotom współczuje, nie chciałabym tak, pomimo widzenia nocnego :wink:

Aia, dopiero doczytałam...
Bardzo współczuję i przytulam.
Krowiu [*].

Hejka Asiu

Myślałam wczoraj o Tobie

U nas wczoraj były takie burze że nici z oglądania .

Popludniu TG pływały, a wieczorem grzmiało nawet jak zasypiałam.

Istnieje szansa że będę częściej w twoich stronach

to kiedyś może wpadnę jeszcze na kawę

hihi jak mnie wpuścisz

Przesyłam moc uścisków i dobrych myśli

Widziałam

Wróciłam późno :mrgreen:

i akurat zobaczyłam jak coś leci

To się połapałam , sprawdziłam godzinę.. no i widziałam. Mam okna na południe-południe-zachód, ale najwyżej w kamienicy wśród podobnie wysokich [niskich] więc widzę całość nieba z tej strony. Jak coś od północy to nie.
Dziś spróbuję też :mrgreen:

Dzięki, Megan. Mam nadzieję, że u Was lepiej. U mnie... tak na prawdę nie mam na nic siły. Ani na smutek, ani na radość, taka pustka. Już kolejne problemy nawet nie robią na mnie wrażenia. Jak nie zareaguje może sobie pójdą same :mrgreen:

Stację wczoraj również widziałam

Choć była mniej widoczna, bo jaśniej, ale skubaniutka i tak się błyskała jak .. wiadomo co na wiosnę :mrgreen:

U nas upalnie, tropikalnie. Wczoraj mnie zniszczyło, w pociągu nie było nawet gdzie zemdleć (2 dwóch pociągach!, bo z przesiadką) i myślałam, że się popłaczę z bólu wszystkiego, głównie kręgosłupa i nóg. Ledwo doczołgałam się do domu. Moja wina, bo znów dźwignęłam za dużo (musiałam), a dobiło mnie mycie okien i zakładanie moskitier (bo przecież mi "łatwiej", przejechać 40 km, z innego miasta, aniżeli innym wnukom, przejść przez 2 ulice i Babci zrobić, co trzeba :evil:

). Ech.. Szkoda słów.

Z innych rzeczy, znajoma jest na wakacjach w Grecji i pokazuje mi jakąś niezliczoną ilość kotów :strach:

Już wiem, gdzie nie jechać :roll:

Nie wyrobiłabym z wyrzutów sumienia. Ciekawe jest to, jak "zwykli" ludzie odbierają je jako fajną atrakcję turystyczną (pogłaszcze się, nakarmi, zapomni), bezrefleksyjnie myślenie. Może i te koty nie mają najgorzej, ale mimo wszystko rozmnażają się, chorują, nie są leczone, cierpią, umierają. Jakby do mnie jakiś się przyplątał, jak go później zostawić?
Jak tak patrzę z boku, to się zastanawiam co za priorytety mają ludzie... narzekają, że za mało zarabiają siedząc za granicą na urlopie, histeryzują że chłop ich nie chce, bo ma żonę ( :roll:

), dąsają się bo mamusia nie dała 3ci raz w miesiącu na paliwo. Dziwne z nas zwierzęta, które bez wymyślania sobie problemów chyba nie potrafią żyć :roll:

Ja narzekam, że narzekają :mrgreen:

PD, wpadaj! JUŻ, JUTRO, ZARAZ

Masz racje Asiu, z tymi kotami w Grecji bywa róźnie. Jedno to jest to ze się mnożą. Drugie że wiedzą że przy hotelach wiedzą że dostaną jedzenie.... i tam urzędują. Tworząc atrakcje turystyczna. Byłam w jednym takim hotelu gdzie koty były normalnymi goscmi. Spaly normalnie na krzeslach. Dostawaly smieciowe jedzenie... kawalki szybki, co bylo na talerzu.
|Z jednej strony nie chodzily glodne z drugiej jedzenie dla ludzi nei jest dla kotow.
Wiec jak zawsze miedzy tym jest cienka granica.

Z kolei bylam na wyspie Hydra, gdzie mozna powiedziec ze to byla kocia wyspa. Nie bylo zadnego ruchu kolowego. Nic. Zero (poza sluzbami ratunkowymi). Samochody nie mialy prawa. Kotow bylo pelno - ale nie wiem jakim cudem, te koty nie byy zabiedzone, zaniedbane. Mozesz u mnie looknac na FB sa fotki. Bylo ich duzo, to fakt. Ale nie byly to biedy z zaropialymi oczami. Nic nie mialo prawa ich tam przejechac, potracic. Bylo widac ze mialy uklady z rybakami

Wiedzialy gdzie czekac i o ktorej godzinie. Wiec to sa ciezkie sprawy.

NIe mniej traktowanie tego jako atrakcji jest... jakie jest... ale ludzie sa nieswiadomi. 90% spoleczenstwa powie, to tylko kot, kot zdechł. Bedzie nastepny.
Nie sa swiadomi. A my jestesmy traktowani jak dziwadła bo mamy koty i przestrzegamy jakiś tam reguł.

Sama wiesz jaka jest sytuacja z Ćiorna ostatnio u mnie.

Asiu czy bede jezdzic do Olsztyna regularnie bede wiedziec po 16 czerwca

Upał upałem , ale jeżdżenie wtedy autobusem/pociągiem itp. bez klimy i miejsc to porażka 100% :evil:

Tylko troszkę mniejszą porażką jest jeżdżenie tramwajami z klimatyzacją, której ponoc nie da się regulować. Dzięki temu co wrażliwsi mają jak w banku kłopoty z zatokami/karkiem..Ja nie mam, ale takiego zimna nie znoszę.

Klima jest. Ale co z tego, jak z każdej strony przyklejają się do ciebie mokrzy śmierdzący ludzie i nawet na ziemi nie można usiąść, taki ścisk, a we łbie świat wiruje.
Ale masz rację, dla mnie już podróżowanie komunikacją miejską to... przechodzi moje możliwości psychiczne

Na rozweselenie.
Krowa na polowaniu. Czyli to się dzieje, że śniadanie się ociąga!
Rok temu, w połowie kwietnia.
Dzikie prosie.
https://www.youtube.com/watch?v=kRIu5tu_1o8

Tak cicho bez tego jojczenia.

Krowa Niezłomny. 16 lat 9 m-cy 19 dni i już. Tom II ostatni

Kto przegląda forum