Tempo mam normalne (skończyłam z nadgodzinami), ale pracę wymagającą. Przez 8 godzin ściska mój kreatywny umysł
W dni wolne przywraca mnie do życia jedynie aparat. Wróciłam do fotografowania, w końcu, po 2 i pół rocznej przerwie.
Krowia nie ma już (dopiero) rok