Strona 40 z 70

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Pon lip 22, 2019 8:42
przez AYO
Ja też się nasłoneczniam i to widać już. Ale czniam to serdecznie. Lubiem :smokin:
Jak kces to mogę Ci detalicznie wszystko wytłumaczyć. Nasze polskie hydrolaty, esencje i surowe oleje, raz na tydzień peeling i maska. Po miesiącu pyszczek jak nowy. Satysfakcja gwarantowana :smokin:
Na wet na tym zdjęciu w banerze to widać ;)

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 18:32
przez morelowa
A, tam - pyszczek. Nogi mi się złuszczają, ale zakładam, że do czasu :wink:
Poza tym za dużo roboty z tym wszystkim , mam tonik, olejek, do całości karite [inne spróbuję jak to skończę], peeling domowy z kawy i styknie. Hydrolaty są za drogie i te esencje też.

Migdał ma problem - przed operacją , jeśli przychodził wieczorem do łóżka , to kładł mi się na brzuchu - tylko wieczorem, bo potem jeśli w ogóle, to inaczej. Teraz prawie codziennie przychodzi jak już się położe i próbuje łapkami najpierw a ja mowię 'nie', wiec kładzie się obok ,ale wyraźnie chciałby inaczej. Aż mi szkoda, ale sie boję jeszcze - to w końcu kilka kilogramów jest :?
W nocy, nad ranem przytula się jak zwykle, do twarzy, kładąc się na poduszce górą kota, a ja mu trzymam łapę [swoją ] na jego brzuchu. Taki zwyczaj, żeby nie powiedzieć tradycja, się utworzył :mrgreen:

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 19:08
przez jolabuk5
Piękna tradycja. Migdał normalnie się Tobą opiekuje :201461

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 19:23
przez AYO
Próba

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 19:28
przez AYO
Coś mi ostatnio miau swiruje jak piszę z telefonu.
Mam z Księciuniem to samo. On piorunsko grzeje, a ja sama emituje ciepło do otoczenia, więc termofor mi nie potrzebny.
I też mi go żal, bo przyłazi i pakuje się na mnie, ja nie pozwalam i widzę, że to nie foch, tylko przykro mu jest, więc moszcze miejsce obok, ale oboje wiemy, chcielibyśmy inaczej :|

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 22:13
przez MalgWroclaw
AYO, przepraszam, że nie odpisałam na wiadomość, ale właśnie w telefonie coś mi szwankowało.

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Śro lip 24, 2019 8:10
przez morelowa
AYO pisze:Coś mi ostatnio miau swiruje jak piszę z telefonu.
Mam z Księciuniem to samo. On piorunsko grzeje, a ja sama emituje ciepło do otoczenia, więc termofor mi nie potrzebny.
I też mi go żal, bo przyłazi i pakuje się na mnie, ja nie pozwalam i widzę, że to nie foch, tylko przykro mu jest, więc moszcze miejsce obok, ale oboje wiemy, chcielibyśmy inaczej :|

A, widzisz.. a ja to pozwalam [pozwalałam] w upały nawet. Na zasadzie - kot ma prawo :mrgreen: Teraz to wyjątkowo, ale się zastanawiam czy nie spróbować... :20147

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Śro lip 24, 2019 14:27
przez morelowa
AYO proponuje sprawdzić działanie połączenie kot + brzuch.. z nieznanym wynikiem :mrgreen:
Sprawdzić ? :lol:

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Śro lip 24, 2019 18:06
przez MB&Ofelia
Może póki co spróbuj połączenia kot-dekolt? O, coś w tym stylu:
https://demotywatory.pl/4937913/Wady-i- ... -z-roznych
:wink:

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Śro lip 24, 2019 18:21
przez morelowa
:mrgreen: ciekawe... :lol:
no, też musiałby leżeć na brzuchu i obawiam się, że przy jego nieobciętych pazurach mogłabym potrzebować dużo wody utlenionej albo szycia :?

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Pt mar 06, 2020 20:44
przez Dyktatura
Migdał chciałem Ciem zaprosici na mój silub z Ofeljom. O tu: viewtopic.php?f=46&t=198457
Pozdrawiam
Lilo

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Sob mar 07, 2020 8:27
przez morelowa
Ojej! Takiemu osobistemu zaproszeniu nie można odmówić :1luvu:
Oby się Wam pogoda udała!

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Sob mar 07, 2020 9:32
przez Dyktatura
morelowa pisze:Ojej! Takiemu osobistemu zaproszeniu nie można odmówić :1luvu:
Oby się Wam pogoda udała!

Czesici Migdał
Dzisi pada deszcz. Mama mófi, sze to dopsze.
Na jej silubie tesz padał. Ponooci to na szczensicie.
Lilo

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Sob mar 07, 2020 9:42
przez morelowa
Oby Twoja mama miała rację!
Ale musicie bardzo uważać, żeby nie zmoknąć, bo to nie jest dobrze dla kotków, nie jest.
A wiadomo już jakie jest menu??

Re: Migdał się nie zmienia..

PostNapisane: Sob mar 07, 2020 10:02
przez MB&Ofelia
Ciocia morelowa. Migdał może spokojmnie przylecieć bo amciu jezd dużo i różmniaste też dla kotków wybredmnych i arergiczmnych. Będzie kottering co będzie podstawiał miseczki pod pysie. A jak kotki przylecą z ludziami to Duża zrobiała dla człowieków cały gar ludziowych gołąbków to też głodmne nie będą.
Książniczka Ofelja