Miau.PL

Pewnie bolał.. Wyobrażacie sobie we własnych jelitach taki kłąb [niekoniecznie własnych] włosów? proporcjonalnie oczywiście do wielkości człowiek - kot.?
Przeszło - jak napisałam - nie wiem czy samo z siebie, czy dzięki paście i tej dziwnej karmie Ale pokontynuujemy
Czytałam, że BezoPet jest dobra - niewykluczone, że kupię, bo w sumie to się chyba bardziej opłaca niż marnowanie wyrzyganej karmy.
Takie problemy z kupą Migdał miał pierwszy raz. Teraz robi systematyczniej i normalnie.

MB&Ofelia pisze:Ja Ofelii podaję pastę Bezopet, nie jest tania, ale nie mam wyjścia bo Ofelia też się często zakłacza.
Tyle że Ofelczasta przy zakłaczeniu nie ma problemów kupalkowych...

Podajesz bez przerwy czy jak już się coś dzieje?

Dalej tylko sznurek...

Pomysł na karmę w małych puszkach - 50g np. , które pozwola jednocześnie, żebym jeszcze sobie mogła coś kupić do jedzenia?
Pomysł na szczotkę do sierści bez podszerstka, gładkiej , jedwabistej, bo jak coś twardszego to od razu się skórę drapie? Kotek nie lubi ..

Edit: ten sznurek to dotyczy , że tylko tym się nadal chce bawić..

O masz.
Jak we flakach nie halo, to każdy nie halo, człowiek, czy zwierzak

Nie podaję pasty cały czas bo łakoma Ofelia by wyżarła na raz całą tubkę. Daję od czasu do czasu, a jak stwierdzam gorszy apetyt to zwiększam częstotliwość.
Właśnie dzisiaj dostanie, co prawda pawi jeszcze nie było, ale apetyt jakby mniejsz (apetyt na barfa, bo na chrupki to bura @ zawsze ma chęć )

A zwykła ludzka szczotka z tych gęstszych, np z włosia końskiego? U Fio bardzo ładnie działa.

Też bym nie dawała codziennie drogiej pasty..Ale gamoń tak wyjada to swoje futro, że się boję, iż sie zatka. Może upały się skończą? Mają sie skończyć na chwilę.. to kot odpocznie od wylatujących kłaków..
Właśnie używam takich ludzkich szczotek - podwójna ma z jednej strony włosie. Ona nawet zbiera sporo ale jednocześnie bardziej się ślizga. Druga też trochę daje radę - ma kolce z kulkami na końcach i krótkie na szczęście.
Migdał się dziwnie zachowuje przy czesaniu - idę ze szczotką.. kot idzie na parapet przy otwartym oknie i nie wyrywa się, ale zaczyna sie wiercić, pchać na siatkę, głównie głową, nie żeby wylecieć, ale tak jakby był w jakimś transie.. w sumie wygląda jakby to jednak przyjemność mu sprawiało.

Puszeczki - małe, za małe pieniążki - potrzebuję . Te klasyczne to za dużo dla Migdała, nie zjada nawet na 2x, z lodówki to raczej średnio, sporo się marnuje.

Niestety im mniejsze tym droższe a saszetki? Znaczy one też tanie nie są... Fil też z lodówki nie chce. Wybredziochy...

Właśnie wiem, dlatego pytam , bo może ktoś coś gdzieś..
Wsio ryba - puszki czy saszetki, one też 100g. Najlepszy jest Felix , ale to przecież nie jedzenie. Daję mięso już 3 razy dziennie, żeby zrekompensować nędzną karmę.

Te rossmanowskie? Winston lub (lepsze) Optimal diet (czy jakoś tak, nie mam pod ręką). Choć jeśli je mięso, to może w barfa pójdziesz? Zdrowsze i tańsze.

Chcesz cosmę, taką http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ota/161276
Mam dwie zgrzewki po 6 sztuk, Księciuniu gardzi.

Chciałabym cosmę jakby była tańsza...
No, je winstonki, sa takie pt 'menu łasucha', które były opisane na cukrzycowym jako te, które można więc kupowałam jak była Morelka.. i teraz też. Ale one także 100g - rzadko jest tak, że zejdzie cała w dobę..
Tych Optimal nie próbowałam.. znaczy gamoń nie próbował, nie znam - sprawdzę.

Ludzie to bezmyślne głupki. I nie mam na myśli drani, o których wszyscy wiemy.
Codziennie wynosze ptakom wodę. Takie dwie miseczki pod dwa drzewka, gdzie przynajmniej przez część dnia jest cień. Kilka razy. Mieszkam najwyżej i w najbardziej oddalonym miejscu od tych drzewek, z okolicznych mieszkań. Klatek, które wychodzą na to podwórze jest ok. 20. Dwupiętrowe domy. Nikt nie doleje tej wody. Chodzę po 3 razy dziennie. Już mnie, kuźwa, nogi bolą przez te pi...one schody. [bo poza tym też wychodzę w innych sprawach, a nie zawsze sie da przy okazji].
Większych misek nie postawię, bo raz - nie mam, dwa, że nie wyniosę więcej wody.
Widzi to większość ludzi, z kilkanaście osób wychodzi po 3 x z psami... Dwie panie, z takimi piesełami mikro, z którymi gadam , ubolewały jak to ludzie potrafią wylać i to , i tamto , i ona przeciez widzi, bo ma tu okna - dokładnie na parterze koło drzewek.. Nie przyszło do głowy, żeby wynieść wodę i nadal nie przychodzi. Nie chcę zadzierać, coś tam bąknęłam , że może fajnie by było.. Mogę sobie.
Ptaków stado.

Ale ja Ci ją przyślę za darmo. Pęta mi się po domu, bo zamówiłam w zoo , a Jaśnie Pana w zęby gryzie.

Och..
W sumie szkoda Jaśniepana, że nie chce, ale mu tez podziękuj
Oddam za przesyłkę ofc.

No. Jak dają, to się bierze, kochana
Proszę adres na priv.

Tak uważam też
Zaraz napiszę.

Za niebolący brzuch i dobry apetyt. Co do kłaków.. ogól kota