Poprzedni
viewtopic.php?f=46&t=170816Najgorsze problemy zdiagnozowane u Moreli [zaczęły się oczywiście wcześniej] to Cushing , po teście w grudniu 2017.
I taki był weta mail odnośnie:
Na razie wiemy, że to Cushing nadnerczowy (to ostatnie stwierdzenie nie jest zaskoczeniem biorąc pod uwagę guza).
Ciągle konsultujemy dawkę początkową Vetorylu i schemat kontroli, żeby móc przedstawić koszty terapii. Jak zapewne Pani już wie Vetoryl najtańszym lekiem nie jest. Najczęściej dzieli się większe kapsułki w aptekach aby obniżyć koszty. Tym niemniej tutaj literatura podaje dawki 15-30 mg/ kota a przedstawicielka firmy produkującej Vetoryl 1-2 mg/kg. To duża różnica. Dlatego konsultujemy jeszcze dawkę i sposób kontroli z prof. Popielem z uczelni. Może to jeszcze chwilkę potrwać bo jest obecnie zajęty.
Cushing u kotów nie jest "niestety" zbyt częstą i zbyt dobrze opisaną chorobą.
Odezwiemy się jak tylko będziemy już coś pewnego wiedzieć.
Jako, że wg stanu na marzec tego roku do tej pory stwierdzono na świecie 75 przypadków Cushinga u kotów z czego ok 15 było pochodzenia nadnerczowego to ta przypadłość- jak już wspomniałem- nie jest zbyt dobrze opisana.
Dawki vetorylu są rozbieżne ale proponujemy podać minimalną zalecaną przez uczelnie i literaturę zarazem, czyli 10 mg/dz/kota. Kontrole powiedziałyby nam czy dawkę trzeba by było zwiększać. Mniejsza dawka to zawsze mniejsze ryzyko skutków ubocznych...no i niższy koszt terapii.
Teraz koszty samej terapii. Vetoryl dostępny jest w kapsułkach, jak chyba Pani już wie. Maja one różne wielkości: 10, 30, 60 i 120 mg. W teori tutaj było by idealnie kupić sobie te 10 mg. Jest to koszt 5 zł/ kaps czyli 150 miesięcznie. Można też podzielić sobie kapsułki 60 mg w aptece (koszt podziału to od kilkunastu do dwudziestu kilku zł w zależności od ilości) Wtedy 1 kaps 60mg kosztuje 10 zł więc pojedyncza dawka to ok 1,66 zł. Doliczając podział pewnie do 3 zł na dzień można się zmieścić. Czyli terapia miesięczna to 90 zł ok.
Kontrole raczej przez test stymulacji ACTH bo kortyzol u kotów rośnie od stresu i pojedynczy pomiar kortyzolu przed podaniem leku- jak to się teraz robi u psów- może być niemiarodajny. Pierwsza kontrola po 2 tyg podawania leku.
Na koniec chciałbym napisać, że u Moreli mamy do czynienia z Cushingiem, nadczynnością tarczycy i cukrzycą. To sporo chorób a ta ostatnio odkryta jest niezmiernie rzadka. . Żadne jak dotąd dawki vetorylu, ani insulina nie zmieniły stanu.
Obecne zalecenia, po ostatnim teście i usg:
zwiększenie dawki vetorylu do 30mg/dz
-zmniejszenie dawki metizolu do 2xdz po 1/4 tabl
-podawanie hepatiale forte advanced 1xdz po 1/2 tabl wieczorem
-podawanie antybiotyku od 04.03 2xdz po 1/4 tabl
-po ok 20 dniach kontrolne bad parametrów wątrobowych i morfologii
Bo żeby nie było - mamy 'skaczącą' cukrzycę od niemierzalnej do Hi i pośrednie. Stan zapalny trzustki, wątrobę nie taką, nadczynność tarczycy. I oczywiście ten guz nadnercza.. Cukrzyca z jej niestabilnością wyglada na wtórną do cushinga, więc małe jest prawdopodobieństwo jej ustabilizowania.
To tak w skrócie. O mojej frustracji i tak co jakiś czas piszę....
Morelka jakieś pół roku wcześniej
Obecnie
Jednak zachowanie , poza jedno/dwudniowymi zjazdami , cały czas podobne. Oczywiście znaczy to, że kota głównie śpi, jada jakoś, dużo pije, trochę się przemieszcza, żebrze o przysmaczki i domaga się w sposób konkretny czesania. A sierść ma fatalną.
Migdałek nadal jest neurotycznym głupolkiem, strachliwym do granic niemożliwych, który się zaczaja na Morelę, a czasem po obwąchaniu wali ją łapą, jednak bez większej agresji.
[
znajdę inne zdjęcie, znajdę - poprawię.]
Więc jeśli chodzi o koty to ograniczamy się do trwania...