Tak gamoń jada czasem. To , że podstawiam na fotelu czy innym posłanku, to nic dziwnego - robię tak z surowym mięsem lub żółtkiem, których nie mogę zostawić na niewiadomoile. Ale on nawet się nie podnosi, tylko je jak Rzymianin
Myślicie , że brak mu sił z głodu?
nie, tak powinny jeść koty, miska podstawiona pod nosek, tam gdzie sobie życzą