Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MB&Ofelia pisze:Ahaaaa! Bo ja myslałam że siedzisz zamknięta! Jak drzwi otwarte to jeszcze nie taka tragedia. Aczkolwiek fajnie na pewno nie było.
morelowa pisze:Te drzwi były otwarte! Nie mogłam wyjść, bo nie mogłam zamknąć , a gdyby na siłę, to bym pewnie nie weszła z powrotem W sumie beznadzieja to była i wyjściem był tylko ślusarz, bo większość ludzi nie ma takich narzędzi pod ręką.
Też myślałam, że fajnie by było na parterze.. ogólnie bym wolała, ale pamiętasz MB - to drugie piętro i nawet rynny nie ma pod ręką
Nic, to - jak mówił ktoś z literatury - wyszłam, weszłam, znowu wyszłam.. weszłam... Migdał trochę źle zniósł całe , w sumie spore, zamieszanie i potworny hałas tej wiertarki.
MalgWroclaw pisze:Nie pójdę już do Nalandy. Szkodzą ludziom.
morelowa pisze:O, rany!! I to takie sensowne miejsce by sie wydawało
Muszę zajrzeć. I jak się znam to się wypowiem...
MB&Ofelia pisze:Aż sobie musiałam wyguglać co to jest Nalanda. Chyba tam nigdy nie byłam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Alyaa i 79 gości