Migdał się nie zmienia..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 10, 2018 8:57 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

Bardzo mocno przytulam, to są najtrudniejsze decyzje z jakim przychodzi nam się zmierzyć , jednocześnie to największy akt miłości z naszej strony.
Morelko wiem,że Benia Ci TAM wszystko pokaże i się Tobą zaopiekuje.
Obrazek

wtenczas

 
Posty: 1056
Od: Pon wrz 07, 2015 19:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2018 9:07 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

[*]
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 10, 2018 9:22 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

Tak było
Obrazek

Była od kocięcia , przez 16 lat.
Przeżyła ze mną część moich najtrudniejszych lat w życiu, częste jazdy pomiędzy Wrocławiem a Opolem. Moje miesięczne wyjazdy. Kilka przeprowadzek.
Incydent z Melonem, śmierć psa, adopcja Migdała, którego nigdy nie zaakceptowała do końca. Nigdy - poza dziecinstwem - nie była miziastym, kontaktowym kotkiem. Ale była obecna..
Nie miała chyba łatwego życia... :?

Pisałam jak wygladały ostatnie tygodnie - nie wyglądały fajnie i było oczywiste, że to się skończy odejściem,tylko, że jakoś myślałam... tzn. nie myślałam o terminie.
Wczoraj było tak jak zwykle - je lepiej lub gorzej, z tabletkami podobnie, bardzo dużo pije; do kuwety chodzi dzielnie, choć nie kuca i po prostu sika po krawędzi, wiec wszędzie leża podkłady. Jak codziennie ok.14'00 koty dostały porządnie jeść. Twarożek ze śmietaną - Morelka talerzyk zostawiła czysty.
Ale wyglądała coraz gorzej , gorzej się poruszała, większość czasu leżała obok miski z wodą. Nagle się okazało, że nie stoi na łapkach, przewraca się na bok , już nie chce jeść, wodę pije podaną w płaskiej miseczce leżąc na boku albo na brzuchu... Wybrała się do kuwety jednak ale nim doszła do łazienki to się 3 razy przewróciła, do kuwety włożyłam , załatwiła się na stojąco.. wyjęłam, zaniosłam na dywan.. odczołgała się na podłogę obok miski..
Co dziwne tak jak mogła protestowała przeciw położeniu na podkładach - leżała na podłodze, przenosiła się na dywan i tylko obracała co jakiś czas z boku na bok.
Zadzwoniłam po weta.
Miałam wrażenie, że chudła w oczach..Buzia jak trójkącik..Zaczęła popiskiwać, pomrukiwać, ale tak jakby bardziej bez orientacji, niż z bólu. Wcześniej już miałam wrażenie, że chyba są jakieś zmiany w mózgu.
Odeszła ok. 21.

Migdał spokojny, je i praktycznie od wieczora nie wychodzi z 'leża' w komodzie. Śpi. Nie wyglądało jakby szukał.

Jeden mały kotek. Jest nieprawdopodobnie pusto i dużo miejsca się zrobiło. :cry:
A zniknęła tylko jedna miseczka, jeszcze z kuwetami nie zrobiłam porządku nawet.

I miałam wczoraj imieniny, o czym mi napisała koleżanka Dorota, bo nie byłam tego świadoma.. :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2018 9:24 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

Mocno przytulam i współczuję.
Morelciu , żegnaj Kochanie [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto kwi 10, 2018 9:31 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

[*]

Przytulam mocno. Nigdy nie jest właściwy czas.
Zrobiłaś wszystko, co było można :(
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto kwi 10, 2018 9:33 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

Morela miał długie życie i wbrew temu co napisałaś, mam nadzieję iż Ona uważała, że całkiem fajne, z oddanym człowiekiem u boku. Radziłyście sobie z chorobą dzielnie, choć wygrana nie wchodziła w grę. Nie wiem czy poczułaś, że to ten moment, ale obserwując z boku, mogłabym przytaknąć, walczyłyście ile się da, a dalej zostałoby już tylko to najgorsze. Tak ciepło na duszy, jak napisałaś o tym twarożku. Nie cierpiała. Zaopiekowana, najedzona, bez bólu, odeszła spokojnie [']

Pustka aż piszczy w głowie :(
Tulę.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 10, 2018 9:38 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

[*]
współczuję

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto kwi 10, 2018 10:17 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

bardzo przytulamy :( zawsze za krótko.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41978
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto kwi 10, 2018 10:22 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

[*]

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto kwi 10, 2018 10:55 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

Dalas jej co moglas najlepszego, zycie, milosc i ulgę kiedy już było źle. Możliwe, ze umieranie sie juz zaczelo, to przeciez tez zwykle jest proces, a nie chwila. U Białaska tak było, ze jak otworzyli lecznice to ona juz miala obnizona temperature i proces sie zaczal. Możliwe, że tak samo było z MOrelką.

To tak jest, że pusto sie robi i czlowiek sie ciagle łapie na tym, ze powinien podać leki, nakarmić, sprawdzić... U nas miną dzis 2 tygodnie.

Przytulam mocno, wiem jak jest...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto kwi 10, 2018 12:13 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

Morelowa, nikt jej nie zastąpi. I nie przestanie boleć, czasem odezwie się po długim czasie, ostro. Przytulam Cię mocno
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 10, 2018 14:01 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

zuza pisze:.........................................
To tak jest, że pusto sie robi i czlowiek sie ciagle łapie na tym, ze powinien podać leki, nakarmić, sprawdzić... U nas miną dzis 2 tygodnie.

Przytulam mocno, wiem jak jest...

No, właśnie , jakoś bez sensu..Przecież to nie praca na etat, a mam wiecej czasu, w domu ... jakoś ..więcej miejsca?

MalgWroclaw pisze:Morelowa, nikt jej nie zastąpi. I nie przestanie boleć, czasem odezwie się po długim czasie, ostro. Przytulam Cię mocno

Tak. Miałam kota, miałam psa i drugiego.. I sobie przypominam , że coś mogłam, albo nie ..

Migdał utyje. Je więcej, upomina się - stres zajada? - i idzie spać do nory. Ale trochę się pobawił piszcząca myszą, patyczkiem..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2018 14:08 Re: Morelowo-Migdałowo. Nic nie lepiej-najwyżej gorzej..

morelowa pisze:Obrazek
To zdjęcie sprzed kilku dni. Dziś jest gorzej. Nie staje praktycznie na łapy... przewraca się.
Ale jak otwierałam szalkę to się zbierała...jadła na leżąco..Godzinę temu..
Nie ma siły się ruszać, ale nie pozwoliła się położyć na podkładzie..

Już rozmawiałam z wetem - jakby co to ktoś przyjedzie.
I nie , nie wiem, nie jestem pewna i nie będę ...

nadzieja odeszła wraz z Morelką [*]
wierzymy do końca, bardzo Ci współczuję tej straty ale podjęłaś dobrą decyzję

do zobaczenia, Morelko [*] gdzieś, tam w lepszym świecie
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21728
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 10, 2018 14:37 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

['] :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 10, 2018 15:09 Re: Morelka od nas odeszła (*)..

Bardzo współczuję :(
Morelko (') (') (')
Najtrudniej żegnać przyjaciela, który był z nami tak długo :( Moja Kitusia też dożyła 16 lat i też była czarnobiała :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek i 66 gości