Nie ma zwidów. Czasem tak siedzi z opuszczoną główką, ale miała tak i wcześniej , i to raczej tylko chwilę. Poza tym nie widzę jakiejś spektakularnej różnicy, ale ponieważ ja mam ją długo na oku, to trochę mi się wydaje [albo nie wydaje ] że jakby aktywniejsza .. no, tak jakby o 2%
Od jakiegoś czasu - nie od opioidu i odstąpienia od vetorylu - mniej je. Nie tak żeby się niepokoić, bo się i upomina chwilami, ale np.rano jak musi bo trzeba insulinę, to ona albo za mało, albo w ogóle trzeba namawiać , dosmaczać...
A cukier ja zwykle - min do max
W radiu przed chwilą mówili o różnych przesądach i zwyczajach. M.in. że w piątek [wielki] nie należy ciężko pracować bo to przynosi pecha. I to mi się podoba, ale rozciągnęłabym na inne dni tygodnia i roku w ogóle.
Inne zwyczaje - bicie dzieci rózgą, żeby było jakby bóg płakał - są po... bane