Strona 1 z 2

Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 13:50
przez Katmey
Witam
Dwa dni temu kupiliśmy z hodowli kotkę brytyjkę .
Ma 5 mc .
Strasznie zdziwiło mnie jak po przyjeździe na miejsce do Państwa którzy ją sprzedawali ( hodowcy ) kotka siedziała skulona w kłębek na stole i jeszcze musiała być przytrzymywana.
Nawet na nas patrzeć nie chciała i tuliła uszy po sobie .
Powiedzieli że jest nieśmiała ... Teraz u nas pierwsza dobę siedziała za kanapą pod grzejnikiem a dziś zaczęła siedzieć w domku który jej kupiliśmy . Jednak przy nas nie wychodzi a porusza się jedynie nocą do kuwety i nawet zeszłej nocy coś zjadła .Czy to niemalne że ona nawet przy nich była tak wystraszona ? Nie miałam wcześniej do czynienia z tą rasą . Dziekuje z góry za cenne uwagi ;)

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 14:04
przez FuterNiemyty
Nie jest to normalne.
Kotka ma dokumentacje, rodowod?
Jesli nie, to jest kotem w typie, z pseudohodowli http://www.kocipazur.org/index.php?id=327
w gorszym przypadku, z kradziezy.
Pozostaje o kote dbac, kochac, z czasem wybrac sie do weta na ogledziny (nie szczepi sie, odrobacza i odpchla w jednym rzucie, wszystko oddzielnie, z zachowaniem odstepow czasowych).
Taki i podobne watki do poczytania:
viewtopic.php?f=1&t=183984

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 14:15
przez Katmey
Jest kupiona z normalnej hodowli i posiada rodowód .Oczywiście udamy się do weterynarza ale chcieliśmy dać jej kilka dni na oswojenie ... Tata i mama jej zachowywali się normalnie , nawet braciszek był ciekawy i zaczepialski ...

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 14:47
przez ewar
Nie miewam do czynienia z kotami z hodowli, ale uważam, że kotka ma prawo być przestraszona. Kiedyś bywało u mnie sporo osób i koty były przyzwyczajone do obecności gości. Nawet przeszkadzały, były namolne. Teraz prawie nikt mnie nie odwiedza i jeśli ktoś się zjawi to uciekają.
Wasza kotka kiedyś się ośmieli, trzeba jej dać czas. Zachowywać się normalnie, próbować ją zachęcić do zabawy np.wędką, ale nic na siłę. Koty uczą cierpliwości.

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 15:26
przez Katmey
Nie będziemy jej do niczego zmuszać . Pewnie potrzebuje czasu by poczuć się pewnie i bezpiecznie Dziś wieczorem mija druga doba u nas . Cieszy mnie to , że chociaż nie ucieka za kanapę tylko leży w swoim domku i bacznie obserwuje ...

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 15:31
przez FuterNiemyty
Jesli pozostale koty zachowywaly sie swobodnie, to pewnie taki urok aklimatyzacji :).
Z pierwszego postu wynikalo, ze opiekunowie przyniesli skads kota, postawili w pokoju do wydania, nie bylo nic o innych kotach w pomieszczeniu, ich zachowaniu.

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 15:35
przez ewar
Trochę Wam zazdroszczę, bo brytki to moje niespełnione marzenie. Możecie wkleić jakieś zdjęcia?

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 15:40
przez FuterNiemyty
Chcesz? U nas rozdaja czasami, takie lokalne wytwory :ryk:
Obrazek

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 15:47
przez Katmey
Tak , właściciel trzymał kotkę na skuloną na stole a matka się przechadzała swobodnie po mieszkaniu . Kotek ( brat) zaczepiał nas ale ona tuliła uszy i zwijała się w kłębek

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 16:55
przez FuterNiemyty
No juz myslalam, ze fotka przybedzie :)

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 18:09
przez bea3
FuterNiemyty pisze:Chcesz? U nas rozdaja czasami, takie lokalne wytwory :ryk:
Obrazek


Doskonałe ujęcie :1luvu:

A co to kotki to i czas i cierpliwość, ale i sprawdzenie czy ona się czegoś - kogoś nie boi.
Mój Gucio np. bał się mojej dobrej koleżanki tak, że jak przychodziła to chował się w najdalszy kąt, byleby tylko nie widzieć E.

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Sob mar 10, 2018 23:31
przez Bastet
Mnie się to kojarzy z hodowlami, które mioty do sprzedaży trzymają w osobnych pokojach, bez dostępu do domowników na co dzień. Takie mioty, nawet jeśli rasowe, i z legalnej hodowli (tak tak, bywają i takie złe legalne hodowle), są półdzikie i dopiero ogromnej pracy wymaga oswajanie takich zwierząt. Co z tego, że rasowe. Ja raz trafiłam na taką hodowlę Mainecoonów, gdy szukałam dla siebie kotki Maine Coon. Włos się jeżył na głowie, gdy hodowczyni przedstawiła mi swoje "dziewczynki do wyboru". Człowieka to to widziało chyba tylko dwa razy na dobę, przy karmieniu, a poza tym same siedziały w pokoju, zamknięte. Koszmar jakiś. Oczywiście się nie zdecydowałam. Za to poszłam do innej hodowli, gdzie widać, że kociaki z ludźmi wychowywane były. Normalnie sobie biegały, ale nie było popłochu w oczach, ani uciekania, ani kulenia się... Coś tu jest nie halo z tą Twoją hodowlą, z której wzięłaś kotkę. Podejrzewam podobne warunki "wychowywania", jak te, z którymi ja się spotkałam. Swoją drogą, hodowcy to potrafią mieć tupet! "Ona jest taka nieśmiała" - też coś! Widać, że nie wykonali swojej pracy należycie. Kot jest niezsocjalizowany. Będziesz miała kupę pracy przed sobą, aby ją do siebie przekonać.

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Nie mar 11, 2018 1:16
przez Gretta
Koteczka jest młoda, trzeba się z nią bawić wędką (nie zostawiać kotu bez kontroli!), piłeczką, laserkiem.
To dobry sposób na oswojenie.
Powodzenia! :ok:

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Nie mar 11, 2018 8:56
przez Blue
A przed zakupem byliście informowani że kotka jest taka "nieśmiała"?
Mieliście okazję zobaczyć kotkę wcześniej?
Czy pierwszy raz widzieliście ją w dniu zakupu, weszliście, ta była trzymana już przerażona na stole, wsadzona do kontenerka raz dwa, pieniądze z ręki do ręki i do widzenia?

Stres przez pierwsze dni w nowym domu nie jest niczym dziwnym, bywa nawet bardzo nasilony. Acz wiele młodych kotów przeprowadzkę znosi bardzo dobrze i szybko ciekawość świata bierze górę nad lękiem.
Jednak zachowanie kotki jeszcze w hodowli jest bardzo niepokojące.
Praca hodowcy to także konieczność socjalizacji swoich kotów. Szczególnie w stosunku do kotów bardziej wycofanych, lękliwych - konieczne jest także wcześniejsze informowanie potencjalnych chętnych o takim charakterze wybranego kota.
Ta kotka została sprzedana w wieku 5 miesięcy. Dlaczego tak długo była w hodowli?
I - czy była w niej, czy może już była wcześniej sprzedana i wróciła?

W tej hodowli była tylko para dorosłych kotów i dwa pięciomiesięczne kociaki?
W jakim stowarzyszeniu jest zarejestrowana ta hodowla?
Na ich stronie jest info tylko o tej parze kotów?

Re: Wystraszona Brytyjka 5 mc

PostNapisane: Nie mar 25, 2018 16:06
przez Katmey
Dziękuję za wszystkie rady i odpowiedzi .
Pochwałę się , że z kotką jest o wiele lepiej
Bawimy się co wieczór i nie ma już tego lęku przed ręką - daje się głaskać . I tak cudownie mruczy Nie oddałabym jej za żadne skarby Jeszcze troszkę pracy przede mną ale jestem pewna , że z dnia na dzień będzie już tylko lepiej ... Ona czuje , że u nas jest bezpieczna i nic jej nie grozi ✊