Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.2, foty s.76

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2018 10:16 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 ♥♥♥♥

Tak mnie właśnie obstawiły :D Perełeczka się zalogowała przy lewej ręce na głaski za uszkiem, pies śpi mi w nogach a Franek co jakiś czas przychodzi na kontrolę z salonu :D

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw maja 24, 2018 10:40 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 ♥♥♥♥

Ziemosław pisze:Dziękujemy, że jesteście :1luvu:

Ja już od kilku dni czuję się, jakby powolutku energia cała ze mnie spływała. Oczy mi się zamykają, nic mi się nie chce, mam okropne zachcianki co do jedzenia... ech, te hormonki...
A dzisiaj pracuję z domu.
Co oznacza...




... że jestem sama z 3 tabliczkami czekolady :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:


Przed wczoraj usypiałam a wczoraj czułam się mega zmęczona jakby mi się bateryjki wyczerpały.
Czekam na urlop.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 24, 2018 10:42 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Kiedy urlop?

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw maja 24, 2018 10:51 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Ziemosław pisze:Kiedy urlop?

W czerwcu. Już 18 mam wolne.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 24, 2018 11:12 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

To już całkiem niedługo :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw maja 24, 2018 11:18 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Ziemosław pisze:To już całkiem niedługo :)

No i już nie mogę się doczekać. I jeszcze muszę świętej rudej krowie załatwić u kierownika pracującą niedzielę. :evil: Od kiedy weszły wolne niedziele ta małpa nie pracowała w żadną z pracujących. Teraz cwaniara dała prośbę grafikową bezpośrednio kierownikowi żeby nikt nie widział ,że chciała wolną niedzielę. Ja od marca już dwie pracowałam i na początku mam trzecią a tamta żadnej nie miała a tylko mądrzy się ,że w niedzielę to ta powinna to zrobić czy tamto. :evil:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 24, 2018 11:24 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Ty to masz z tą kobietą przeboje. A kierownik to jest ten fajny co kiedyś o nim pisałaś? Jak tak to na pewno przychyli się do Twojej sugestii :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw maja 24, 2018 11:26 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Ziemosław pisze:Ty to masz z tą kobietą przeboje. A kierownik to jest ten fajny co kiedyś o nim pisałaś? Jak tak to na pewno przychyli się do Twojej sugestii :)

Mamy od maja zupełnie nowego kierownika. Jest w porządku i kazał sobie przypomnieć w połowie czerwca ,żeby jej wstawić na lipiec niedzielę.
A z ta rudą starą małpą naprawdę mam pod górę. Z dwa tygodnie temu miałam z nią awanturę i od tej pory się nie odzywamy. Nawet jak przychodzę to nie mówię jej cześć.
Ostatnio edytowano Czw maja 24, 2018 11:28 przez Ewa L., łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 24, 2018 11:27 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Ewa L. pisze:
Ziemosław pisze:Ty to masz z tą kobietą przeboje. A kierownik to jest ten fajny co kiedyś o nim pisałaś? Jak tak to na pewno przychyli się do Twojej sugestii :)

Mamy od maja zupełnie nowego kierownika. Jest w porządku i kazał sobie przypomnieć w połowie czerwca ,żeby jej wstawić na lipiec niedzielę.

No i gitarka :ok: :ok: :ok:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw maja 24, 2018 11:45 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 ♥♥♥♥

Ziemosław pisze:O widzisz, takie myjnie normalne są już coraz rzadsze bo wszystko bezobsługowe teraz. My sami mamy pod blokiem taką 2-stanowiskową myjkę na minuty z rozmieniarką pieniędzy :D Można nawet płacić kartą, ale za co najmniej 5 zł.

Powiem Ci, że chętnie bym się zamieniła na jakąś pracę która pozwoliłaby mi się poruszać w ciągu dnia. Kolega jest inżynierem jakości na linii produkcyjnej i ciągle lata. Jesteśmy po tych samych studiach ale on trafił z pracą zdecydowanie lepiej ode mnie. Mam dość siedzenia na tyłku przez +8 godzin dziennie :placz:

PS. Wiem, że może moje słowa się wydają nieco pretensjonalne - dziewczyna zarabia, nie przemęcza się i jeszcze marudzi? Pfff. Od najbliższej rodziny usłyszałam, że jestem wykształciuchem, któremu się w dupie poprzewracało, że mój ojciec nie jest pewien czy do pracy następnego dnia pójdzie, a jak pójdzie to nie wiadomo, czy wypłatę dostanie... No przepraszam, ale sam sobie tak życie zorganizował, prawda?
Też usłyszałam, że powinnam się cieszyć, że w OGÓLE mam pracę, bo niektórzy nie mają albo mają byle jaką. Ok, ale ponownie - nie jest to mój problem.
Mój problem jest taki, że marnuję swoje umiejętności, bo z nich zwyczajnie nie korzystam, a wiem, że mają dużą wartość. Więc nie myślcie proszę, że jestem zmanierowaną księżniczką, która czeka na ofertę pracy za 10 tysi na rękę nie robiąc nic. Ja po prostu chcę zabezpieczyć swoją i nie tylko swoją przyszłość.

Ja rozumiem Twoje rozterki. Jak byłam na etacie to też czułam, że robię rzeczy poniżej kwalifikacji i że mimo starań, ponoszenia kwalifikacji, w tej firmie nic mnie więcej nie czeka. Ale nie była to praca związana z kierunkiem mojego wykształcenia, ani z tym co naprawdę chciałabym robić. W końcu ją rzuciłam. Teraz mam zdecydowanie ciężej, trudniej, również mam mniej kasy, ale robię to co kocham, robię to przez 24 godziny niemal, cały czas się rozwijam, uczę, przede mną jeszcze wiele do zrobienia. Zmieniłam całe moje życie i nie powiem, że nie zawdzięczam nic mężowi, ale powoli idę wciąż w wyznaczonym przeze mnie kierunku. I teraz też ludzie mają pretensje do mnie o to jak żyję. Nie raz usłyszałam, że mam iść do normalnej pracy. Normalna praca to praca na etat, byle jaka i wpisane w nią narzekanie. Też czasem mam wrażenie, że jestem "zmanierowaną księżniczką" i nawet gorzej, bo trudno nie nabrać wątpliwości do siebie, kiedy niektórzy tak właśnie Ci wmawiają. Ale wtedy sobie patrzę na osoby, które są w miejscu, w którym ja bym chciała być i wiem, że nie jestem jakaś dziwna. Też mnie nie obchodzi to, ze ktoś narzeka na swój los po 50 latach pracy. Ja też może będę narzekać na swój, może nie utrzymam się z emerytury, ale choć będę wiedzieć, że robiłam to co kochałam, a jak ktoś spędził całe życie robiąc coś czego nienawidzi i nie zrobił zupełnie nic, żeby to zmienić, to cóż...
Ja uważam, że lepiej robić to co się kocha nawet jeżeli jest z tego mniejszy zarobek.
Także ja Ciebie rozumiem całkowicie :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw maja 24, 2018 11:50 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Dziękuję :1luvu: za wsparcie i za mądre słowa. Moim skromnym zdaniem nie ma co sobie marnować życia na pracę, której się nienawidzi. Nawet taka, która tylko lekko wkurza, po X latach może stać się powodem ogromnej frustracji i stresu.
Franek chyba też się z tym zgadza, bo właśnie mi dotknął noskiem ręki :D

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw maja 24, 2018 11:57 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Ziemosław pisze:Dziękuję :1luvu: za wsparcie i za mądre słowa. Moim skromnym zdaniem nie ma co sobie marnować życia na pracę, której się nienawidzi. Nawet taka, która tylko lekko wkurza, po X latach może stać się powodem ogromnej frustracji i stresu.
Franek chyba też się z tym zgadza, bo właśnie mi dotknął noskiem ręki :D

Dokładnie tak. Ja przychodziłam z poprzedniej pracy i wyłam w poduszkę. Ja pracowałam w poradni. Przez staż po szkole średniej się tam dostałam i zostałam 5 lat. Pacjenci dzień w dzień wyładowywali się na nas - na mnie najbardziej, bo byłam jak dziecko - najmłodsza też. A kierownictwo zawsze mówiło, że co złego to my, to ja, że pacjent jest święty (bo pacjent to pieniądze). W pewnym momencie nie byłam już w stanie brać tego na klatę. I zaczęło ze mnie ulatywać. Przez to nabawiłam się strachu przed ludźmi, który teraz mocno mnie ogranicza. I jest moją największą przeszkodą w rozwoju. Teraz też mam ogrom stresu. Właściwie to nie powiem - to jest sam stres ;) Ale jednocześnie robię co kocham, wciąż się uczę, nigdy mi się to nie nudzi, zasypiam i budzę się myśląc o tym. Opętało mnie bez reszty.
A czytając co piszesz to mogę Ci powiedzieć, że jakbym siebie czytała kiedyś :piwa: Mówiłam to samo, słyszałam to samo i chciałam tego samego co Ty :piwa:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw maja 24, 2018 12:02 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Kurde, my to się musimy kiedyś na dobrej kawie i ciasteczku spotkać :D

Bardzo nie podoba mi się fakt, że za pracę w korporacji płaci się więcej niż w małych/mniejszych firmach. Wynika to oczywiście z tego, że ogromne najczęściej amerykańskie korpo to własność prywatna, zarabiające miliony dolarów miesięcznie. A mniejsze firmy, chociaż też prywatne, nie są w stanie pozwolić sobie na pracownika, który zażąda np. 5 tys brutto. W korpo taką kasę można dostać na start tak naprawdę, co jest mega smutne. Gdyby nie ta kasa, to nikt by tam nie pracował :(

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw maja 24, 2018 12:14 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Ja teraz, odkąd mam działalność, rozumiem doskonale, dlaczego zwykłe firmy nie mogą płacić większych pieniędzy pracownikowi i drażni mnie bardzo roszczeniowa postawa ludzi w takich firmach "niech płaci więcej". Wiem jak to wygląda od drugiej strony. Polska to nie jest miejsce przyjazne małym firmom. Tu się płaci ogromny haracz za w ogóle możliwość pracy. * Mnie to przeraża. Wpierw opłaca się Państwo i wszystkich dookoła zanim zostanie coś na chleb. Ci sami ludzie, którzy wyją, że szef małej firmy ma płacić wielką kasę za pracę, jak sami mają płacić (np za fotografię ;p) to potem mówią - a co tak drogo! W necie nie raz czytam jak na forach np rodzicie dzieci szkolnych się wykłócają o 10 zł za zdjęcie - w sensie, że jeden fotograf chce 10 zł, a inny daje 3 zł za jedno zdjęcie tylko), a kto inny ma wujka, który ma aparat. Są tacy co oferują fotografom własny aparat do pracy, byle by było taniej. Ale oni sami uważają, że im się należy duża kasa, dotacje od państwa i nie wiadomo co jeszcze. Ech, to długi temat. I w każdej branży podobny. I faktycznie bardziej na kawę, bo pisania było by sporo ;)
Nigdy nie pracowałam w korpo, ale czasem patrzę na wieżowce ze szkła, setki biurek i zastanawiam się jakby to było tam pracować i co Ci ludzie tam robią, że jest ich tam tak dużo ;p

*oczywiście mniejsze firmy płacą większy niż większe firmy :roll: My z m. musimy płacić pełne zusy, a gdyby on był moim pracownikiem to mogłabym go zatrudniać na 1/8 etatu (albo on mnie) - i ja tu założyć rodzinę?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw maja 24, 2018 12:21 Re: Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz. 2 fotki

Co robią ludzie w korpo? Krótki przegląd:
:arrow: rzadko się zdarza stanowisko zajmowane przez tylko jedną osobę, najczęściej widać zespoły. Mój jest np. 6 osobowy, gdzie każdy z nas ma dokładnie te same rzeczy do robienia. Jedna dziewczyna jest superuserką, co oznacza że ma większą wiedzę i może np. zajmować się projektami.
:arrow: ogromne zespoły buyerów, czyli po ludzku mówiąc zakupowców. Negocjują kontrakty z dostawcami, pozyskują nowych, pozbywają się starych. Praktycznie każdy rejon geograficzny ma swój dedykowany zespół władający danym językiem - holenderskim, francuskim, jakim się chce.
:arrow: ogromne rzesze sales repów, czyli osób zajmujących się sprzedażą - bezpośrednią i taką z biura
:arrow: wielki zespół ds. zarządzania materiałami, czyli wszystkimi produktami i półproduktami wytwarzanymi w firmie
:arrow: zastęp HRowców
:arrow: jeszcze większy zastęp księgowych

i wiele wiele innych. I to tylko w jednym budynku. Do tego dochodzą tysiące pracowników produkcyjnych, inżynierów, magazynierów, kierowników i pozostałych.

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indianeczka, jolabuk5 i 206 gości