Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.2, foty s.76

Proszę

Odnośnie Perelsa i zjedzenia bluzki. Wcale się kotu ni dziwie bo z lekka dla mnie te elementy wyglądały jak kocie przysmaki :ryk:

Białe blaty :ok:

brudu nie widać :ok:

Ta kompozycja mebli góra jasna dół ciemny podoba mi się. Ale fakt faktem na ciemnym szybko widać brud i rożnego rodzaju zacieki.
Ale rób tak żebyś to Ty była zadowolona :1luvu:

Ziemosław pisze:Dziń dybry!
relacja z dnia dzisiejszego

1. W pracy wciąż szkolenia w tempie 1 dziennie, więc nie dzieje się za wiele. Pijemy kawę, jemy kanapki i gramy w piłkarzyki czekając, aż:
a) zaczniemy coś kumać
b) ktoś będzie miał w końcu czas się nami zająć

2. Byliśmy w 3 z kolei sklepie meblowym. Wstępna wycena zrobiona, w miarę korzystna. Ja upieram się przy połączeniu ciemnych mebli kuchennych z jasnym blatem i jasnymi panelami. Teściowa: nie bierzcie ciemnych mebli zobaczycie jaka to udręka po 2 miesiącach będziecie wyklinać że to brudne i zbiera wszystko nie bierzcie ciemnych!!!. No cóż... to MOJE meble i ja chcę ciemne, o. Dokładnie to taką kompozycję - zwykłe, niefrezowane, nielakierowane mebelki:

3. Perełek chciała mi zeżreć bluzkę

4. A Franek zwiedzał łazienkę

5. Ja za to udekorowałam swoje miejsce pracy
Poniżej foteczki

Nieźle

MonikaMroz pisze:Odnośnie Perelsa i zjedzenia bluzki. Wcale się kotu ni dziwie bo z lekka dla mnie te elementy wyglądały jak kocie przysmaki
Białe blaty brudu nie widać
Ta kompozycja mebli góra jasna dół ciemny podoba mi się. Ale fakt faktem na ciemnym szybko widać brud i rożnego rodzaju zacieki.
Ale rób tak żebyś to Ty była zadowolona

Każdy sam się musi przekonać, ze na ciemnym widać zacieki bardziej :d Potem Magda sama będzie innym mówić - nie bierzcie ciemnych mebli... - tak to działa :ryk:

Ale trzeba wziąć to co się chce, żeby się samemu zadowolilo w pełni

Nie pokazuj dekoracji swojego miejsca pracy Twojemu TŻ-towi. Jego tam nie ma :mrgreen:

Zaraz widać, kto jest na pierwszym miejscu w Twoim serduszku

Tak trzymać!!!
Drops.

[img]https:/

nie dziwię jej się wcale, że chciała ja zjeść

[quote="Ziemosław"]Dziń dybry!
relacja z dnia dzisiejszego

1. W pracy wciąż szkolenia w tempie 1 dziennie, więc nie dzieje się za wiele. Pijemy kawę, jemy kanapki i gramy w piłkarzyki czekając, aż:
a) zaczniemy coś kumać
b) ktoś będzie miał w końcu czas się nami zająć

2. Byliśmy w 3 z kolei sklepie meblowym. Wstępna wycena zrobiona, w miarę korzystna. Ja upieram się przy połączeniu ciemnych mebli kuchennych z jasnym blatem i jasnymi panelami. Teściowa: nie bierzcie ciemnych mebli zobaczycie jaka to udręka po 2 miesiącach będziecie wyklinać że to brudne i zbiera wszystko nie bierzcie ciemnych!!!. No cóż... to MOJE meble i ja chcę ciemne, o. Dokładnie to taką kompozycję - zwykłe, niefrezowane, nielakierowane mebelki:

nie wiem czy panele i to jasne w kuchni to dobry pomysł , ale to Twój wybór
zwierzaki +jasna podłoga= dużo sprzątania

Ziemosław pisze:1. W pracy wciąż szkolenia w tempie 1 dziennie, więc nie dzieje się za wiele. Pijemy kawę, jemy kanapki i gramy w piłkarzyki czekając, aż:
a) zaczniemy coś kumać
b) ktoś będzie miał w końcu czas się nami zająć

Kobito, chodź do pracy do nas do urzędu! Już pierwszego dnia dostaniesz sprawy do załatwiania! Po błyskawicznym przeszkoleniu typu: masz wzór pisma, sprawdzasz to to i tamto w tym i tym miejscu, piszesz wg wzoru, wstawiasz sygnaturę, drukujesz, zanosisz do podpisu, ustawy powinnaś znać albo sobie doczytasz.
Tyle że wymagamy konkretnego doświadczenia...

Dzień dobry

Ze skruchą przyznaję, że brakuje nam ostatnio czasu na wszystko, ale już po kolei opisuję, co i jak.

W pracy. Wciąż się szkolimy, ostatnio intensywniej, jednak nasze możliwości działania wciąż są ograniczone ze względu na brak dostępów do wszystkich platform, aplikacji, portali i baz danych. Ale działamy prężnie, chodzimy na piłkarzyki i jemy kanapki

W domu. To co zawsze, czyli gotowanie, sprzątanie, leżenie. Na tapecie ostatnio hektolitry kompotu z jabłek i śliwek (tudzież winogron) oraz powidła śliwkowe - dzisiaj zapakowane w słoiczki. Ktoś chętny?

Latamy po sklepach meblowych, bo teściowa co rusz zmienia koncepcję swojej kuchni. Mieliśmy spotkać się w weekend z kolegą-stolarzem, ale nie wyszło.

W tym tygodniu Michał pracuje na 2 zmiany po 12 godzin, co w praktyce oznacza, że "widzimy się" tylko rano, kiedy wychodzę do pracy. On wychodzi o 14 i wraca o 2, co nie jest najlepszą opcją. Niestety, musimy jakoś to przetrwać. W piątek za to jedziemy na miniminiminiwakacje do Stronia Śląskiego na weekend. Połazimy i pozwiedzamy, jak będzie ciepło to może nawet kąpiel w zalewie zaliczymy

Idę nadrabiać wątki, a tymczasem zapraszam na bloga po 2 nowe recenzje

Foteczki

Ziemosław pisze:Dzień dobry

Ze skruchą przyznaję, że brakuje nam ostatnio czasu na wszystko, ale już po kolei opisuję, co i jak.

W pracy. Wciąż się szkolimy, ostatnio intensywniej, jednak nasze możliwości działania wciąż są ograniczone ze względu na brak dostępów do wszystkich platform, aplikacji, portali i baz danych. Ale działamy prężnie, chodzimy na piłkarzyki i jemy kanapki

W domu. To co zawsze, czyli gotowanie, sprzątanie, leżenie. Na tapecie ostatnio hektolitry kompotu z jabłek i śliwek (tudzież winogron) oraz powidła śliwkowe - dzisiaj zapakowane w słoiczki. Ktoś chętny?
Latamy po sklepach meblowych, bo teściowa co rusz zmienia koncepcję swojej kuchni. Mieliśmy spotkać się w weekend z kolegą-stolarzem, ale nie wyszło.

W tym tygodniu Michał pracuje na 2 zmiany po 12 godzin, co w praktyce oznacza, że "widzimy się" tylko rano, kiedy wychodzę do pracy. On wychodzi o 14 i wraca o 2, co nie jest najlepszą opcją. Niestety, musimy jakoś to przetrwać. W piątek za to jedziemy na miniminiminiwakacje do Stronia Śląskiego na weekend. Połazimy i pozwiedzamy, jak będzie ciepło to może nawet kąpiel w zalewie zaliczymy

Idę nadrabiać wątki, a tymczasem zapraszam na bloga po 2 nowe recenzje

będziecie w Jaskini Niedźwiedziej? to niedaleko

Planujemy być

Ziemosław pisze:Planujemy być

a bilety macie? ja kupowałam chyba miesiac wcześniej

Może mi zdradzisz, czemu ja na Amorkę, całkowicie nieświadomie mówię "Perełeczko"? Podobne są, chyba

Ach. Perełeczko

mir.ka pisze:
Ziemosław pisze:Planujemy być

a bilety macie? ja kupowałam chyba miesiac wcześniej

Jeszcze nie - nie wiemy dokładnie, jakie będą plany, pogoda i inne czynniki jakie mogą wpłynąć na zwiedzanie

ewkkrem pisze:Może mi zdradzisz, czemu ja na Amorkę, całkowicie nieświadomie mówię "Perełeczko"? Podobne są, chyba
Ach. Perełeczko

Nooooo, troszkę są

Chesterek [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.2, foty s.76

Kto przegląda forum