Strona 1 z 2

Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 13:07
przez Funghi
Zainspirowana dyskusją na wątku ser-Kociątko chciałabym stworzyć temat, który pomoże alergikom w życiu codziennym z sierściuchami. Będę wdzięczna za każy najmniejszy wpis jak to u Was było/jest. Jak żyje się z alergią na codzień. Jak to jest mieć dzieci, męża, rodziców i przyjacół uczulonych. Co u Was pomogło, a co było bezużyteczne? Lekarstwa, medycyna naturalna, gadżety sprzątające.

Za kilka lat czeka mnie życie u boku alergika i podrzucę mu ten wątek, że wydziwia i żeby wziął się w garść. Pozwolę ewentualnie wybrać kolor przyszłego kota :ryk: :ryk:

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 13:36
przez Zefir
Od dzieciństwa mam stwierdzoną alergię na kocią sierść. Mój poziom alergii zależał od kota - najczęściej jednak pojawiały się dość intensywne objawy - duszności, silny katar, pokrzywka, czerwone oczy. Mimo to miłość do kotów wygrała i postanowiłem powiększyć rodzinę. Czytałem, że organizm z czasem przyzwyczaja się do alergenu. Postanowiłem jednak wybrać kota, który teoretycznie będzie najmniej uczulał - mówi się, że koty białe, kastrowane i kocice uczulają najmniej (w ich ślinie znajduje się mniej uczulającego białka). Początki były ciężkie, praktycznie codziennie miałem duszności, a objawy alergii nasiliły się. Jednak to wszystko było do zniesienia, wystarczyło zwiększyć nieco dawkę leków alergicznych i tych na astmę. Po około miesiącu intensywne objawy zniknęły i już nie wróciły. Jednak nie uodporniłem się na wszystkie koty, a jedynie na jednego. Inne koty wciąż mnie uczulają, chociaż wydaję mi się jakby ciut słabiej :).

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 13:41
przez ser_Kociątko
U mojego taty bezbłędnie działa Berodual - ma silną alergię na tle astmatycznym.
Bez brania leków szpital, z braniem leków nocował u nas kiedyś 3 noce i nic mu nie było, a koty w domu 4 ;)

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 14:01
przez Zefir
Mi z inhalatorów najlepiej pomaga Asaris (dwa razy dziennie) i w razie ataków duszości - Ventolin. Z tabletek biorę Telfexo na alergię i Astmodil na astmę. Plus przy zaostrzeniu alergii, zawiesina do nosa - Nasometin.

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 14:22
przez Patmol
moja córka miała astmę oskrzelową, ale jako dziecko ok 5 -8 letnie
ciągły kaszel, duszności z jeżdżeniem do szpitala pod tlen, inhalacje i takie tam
nie mieliśmy wtedy zwierząt, ale lekarz kazał wyrzucić z domu pluszaki, poduszki z pierzem, i tym podobne
kaszlała tez na trawę, kurz, mróz i co sie tylko dało

poczytałam wtedy że dla astmatyka jest dobry wysiłek fizyczny, ale taki bardziej stacjonarny i jak Młoda miała ok 6 lat zapisałam ją na akrobatykę sportową, do klubu sportowego
ona była bardzo wygimnastykowana sama z siebie, i była zachwycona zajeciami, to był porządny klub z salą gimnastyczną i dobrymi trenerami -ćwiczyli naprawdę

i jakoś , może przypadkiem to się zbiegło w czasie, bo Młoda te 2 lata brała tez leki , wszystko ustąpiło i leki całkiem odstawiłam
wiec może wyrosła zwyczajnie z astmy
a jak miała 12 lat mieliśmy pierwszego kota, a potem następnego :mrgreen:

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 14:25
przez Funghi
A oczyszczacze powietrza sprawdzą się w przypadku kotów? Ktoś pokusił się może o powtórne testy alergiczne po ustąpieniu objawów po latach z kotem? Jestem ciekawa czy ogólnie alergia na koty wyjdzie, ale własny nie będzie uczulał.

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 14:28
przez Patmol
pewnie zależy jaka ta alergia i na co
mocna czy słaba
jakie leki bierze
jak dawno
ile kotów i jakie duże mieszkanie
czy miał kontakt z kotami i czy w ogóle pragnie kota, bo przecież można tez żyć bez kota
gdzie będziecie mieszkać -bo sa gorsze i lepsze miasta dla alegików itd

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 14:37
przez Funghi
Patmol pisze:pewnie zależy jaka ta alergia i na co
mocna czy słaba
jakie leki bierze
jak dawno
ile kotów i jakie duże mieszkanie
czy miał kontakt z kotami i czy w ogóle pragnie kota, bo przecież można tez żyć bez kota
gdzie będziecie mieszkać -bo sa gorsze i lepsze miasta dla alegików itd


Uczulony jest podobno na roztocza, kurz, trawy, drzewa, zwierzęta. Przy yorku-psie nie ma objawów. Często jest zakatarzony. Nie bierze na stałe żadnych leków. Astmy brak. Jak był parę godzin z psem pekińczykiem to zaczynał kichać. Będziemy mieszkać w Krakowie. Mieszkanie ok 50 m^2. Żył kilka lat przez jakiś czas z psem. Tutaj faktycznie odgrywa duże podejście do tematu. Wątek ma mi służyć pomocą za kilka lat bo ja nie wiem czy kot nigdy absolutnie nie pojawi się pod naszym dachem.

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 14:44
przez Patmol
za kilka lat to on już może być całkiem zdrowy :mrgreen:

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 14:53
przez Funghi
Patmol pisze:za kilka lat to on już może być całkiem zdrowy :mrgreen:


Takie odpowedzi jak najbardziej mi pasują :ryk: Ale są osoby, którym jednak nie przechodzi. Mam też nadzieję, że wejdzie tu też kilka nowych osób które mają w planach pozbycie się kotów z powodu alergii. Jest jeszcze kilku lekarzy, którzy właśnie to zalecają. Życie alergika z kotami można połączyć z sukcesem.

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 15:03
przez Patmol
Pulmunolog który leczył Młodą mówił, ze z astmy oskrzelowej nie da się wyleczyć, bo przede wszystkim pytałam kiedy będę mogła odstawić jej leki :mrgreen:
powiedział, że to choroba długotrwała i niewyleczalna, ale na lekach można dobrze funkcjonować przez całe życie
i żebym sie tym pogodziła po prostu
wiec może ją źle zdiagnozowali i nie miała wcale astmy

ale , biorąc pod uwagę to jak wyglądała Młoda jak się dusiła, jestem w stanie zrozumieć że ludzie, przy dzieciach alergikach, które mają poważne objawy jak duszności, myślą najpierw o dzieciach , a dopiero potem o kotach

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 15:45
przez Zefir
Astma może się wyciszyć, ale to nie oznacza, że się z niej wyleczyło. Objawy mogą powrócić, chociaż nie muszą.

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 22:15
przez Patmol
Wiem, i ona wie. Ale bez sensu brac leki profilaktycznie jak nie ma zadnych objawow. . Pewnie to byl jakis rodzaj astmy dzieciecej. W informacjach o astmie wtedy pisało, ze akrobatyka jest doskonala dla astmatykow, bo ulatwia oddychanie, madrzej bylo napisane, ale sens taki. I ja wlasnie mam wrazenie, chociaz mogl to byc zbieg okolicznosci ze ta akrobatyka pomogla. Mloda od tamtego czasu regularnie ćwiczy. Odstawilam jej leki, za zgoda lekarza, boo miala coraz lepsze wyniki wydolnosci oddechowe, lekarz na kilku urzadzeniach sprawdzal czy nie ma bledow pomiaru, tak jej sie poprawialy z wizyte na wizyte. Wtedy miak 7 czy 8 lat. Teraz juz skinczyla 21 - wiec triche czasy minęło. Przy czym ona caly czas regularnie cwiczy sporty w stylu akrobatyki.

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 22:50
przez Zefir
Akurat z tym się zgadzam, że nie ma sensu brać leków profilaktycznie, skoro nie ma objawów. U mnie było podobnie, jako dziecko miałem objawy astmy, lecz całe szczęście nie były one aż tak uciążliwe jak teraz. Przez długi czas brałem inhalatory, jednak z czasem astma się wyciszyła i odstawiłem leki. Niestety po przebytym zapaleniu oskrzeli w wieku 16 lat, astma powróciła i jak na razie nie planuje się znowu wyciszać :roll:.

Re: Historie z alergią w tle

PostNapisane: Śro lut 21, 2018 8:16
przez Patmol
a jakie masz objawy? duszności?
w Jaworze dobrze kiedyś stała akrobatyka sportowa :mrgreen: i pewnie nadal tam jest klub; uprawiasz jakiś sport?