Waniliowy świat część 3 - Cynamon ['] Pytanie str 3!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 20, 2018 0:07 Waniliowy świat część 3 - Cynamon ['] Pytanie str 3!

Jak to mówią, jak trwoga to na miau...
Nie było mnie bardzo długo. Czasem wpadałam jedynie poczytać to i owo. Czasem szukałam informacji, ale dziś odświeżam wątek Cynamona i Wanilii.

Ostatnio pisałam o problemach z kociastymi, które udało się opanować dzięki pomocy behawiorystów. Nieocenionej pomocy. Dzięki nim i tylko dzięki nim zrozumieliśmy (przynajmniej częściowo) naturę Cynamona i udało się nam na nowo połączyć rodzinę. I tak sobie trwaliśmy w błogim przeświadczeniu, że tak cudownie będzie już do końca.

W styczniu zaczęły się problemy u Cymka. Znowu. Rok wcześniej mieliśmy poważny epizod, który zakończył się wycięciem 5 cm mięśnia grzbietowego z powodu stanu zapalnego. Wszystko potoczyło się bardzo szybko i sprawna opieka weta (dr Małys z Krakowa) udało się zażegnać problemy. Wszystko wróciło do normy i oba kociaste wspólne bawiły się i buszowały po domu.

Wczoraj u Cymka zdiagnozowano zapalenie trzustki. Po kilku tygodniach wymiotów po jedzeniu (pokarm niestrawiony, wymioty poprzedzał "płacz") Cynamon zaprzestał jedzenia i wisiał nad miską. Szybka decyzja - wizyta u weta i od razu badania pod kątem wątroby, nerek i trzustki właśnie. Zresztą z objawów wychodziła trzustka, co potwierdzili przez test fPL. Morfologia i biochemia pod katem nerek i watroby w normie.
Wczoraj po kroplówce i lekach Cynamon zjadł saszetkę Hillsa, ale dziś po kropówce nie zjadł nic. Tylko zlizał mi z ręki i ze swojej łapki nieco sosu z saszetki. Po kroplówce odżył, choć jest bardzo wychudzony (w przeciągu tygodnia schudł 4 kg). Póki co śpi spokojnie na łóżku. Jutro mamy zlecone usg i kolejną dawkę leków i kroplówkę.

Co jeszcze mogę zrobić? O co pytać lekarza?
Czytałam wątki na miau, ale tam jest tak dużo informacji, że głowa mi już pęka :(

edit:

Ponieważ wiem, że miau to encyklopedia wiedzy pozostawię w swoim wątku informację o tym, jak u nas się zaczęło.

1. Prawdopodobne zatrucie kota ostrymi przyprawami w kurczaku (nie dopilnowałam i kociasty otworzył sobie piekarnik i dobrał się do woka, w którym był kurczak po meksykańsku). Wymioty, dużo pił. Wet po badaniu stwierdził, że kotu nic nie jest, kazał obserwować.

2. Wszystko mniej więcej wraca do normy - kot je dużo i chętnie, pojawiają się pierwsze wymioty nie strawionym jedzeniem zaraz po posiłku. Przyznaję, że objawy zlekceważyłam, ponieważ wydawało mi sie, że kot je zbyt łapczywie. Podawałam mu więc potem jedzenie mniejszymi porcjami i przez chwilę był względny spokój. Kot lekko schudł co zrzuciłam na karb wymiotów i kłopotów żołądkowych. Potem wymioty pojawiały się sporadycznie, kuwetkowe sprawy w porządku. Taki stan trwał nico ponad 2 tygodnie.

3. Kot zaczyna wymiotować żółcią, po 2 dniach odmawia jedzenia i picia. Stał się osowiały, dużo spał. Dłużej nie czekałam - pomimo niedzieli pojechaliśmy do weta.

Pierwsze wyniki:
MCV 45,00
MVH 14,00
MCHC 31,10
Erytrocyty 7,11 mln/mm3
Hematokryt: 31,98%
Hemoglobina: 9,9 g/dl
Leukocyty: 7,68 tyś./mm3
Trombocyty: 55,00 tyś./mm3
Neutrofile segmentowane: 62,30%
Limfocyty: 32,20%
Monocyty: 7,60%

Biochemia:
Alfa-amylaza: 1916,49 U/l 25 st.C
ALT: 8,98
AST: 32,82
AP: 96,38
Glukoza: 147,59 mg/dl
Kreatynina:1,91 mg/dl
Mocznik: 50,56 mg/dl

Zaraz po zdiagnozowaniu dostał 250 płynu Ringera Synergal i Tramal i potem dostał Solwertyl, Ornipural, Cerenię i Catosal.

Póki co koteł ma potwierdzone zapalenie trzustki i zlecone usg, po którym okaże się co jeszcze się tam dzieje.
Ostatnio edytowano Nie lut 25, 2018 19:51 przez Sarah DeMonique, łącznie edytowano 2 razy

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 20, 2018 22:39 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Pierwszy rezultat już dzisiaj - koteł samodzielnie zjadł Hillsa. Jeszcze wczoraj go karmiłam z palca i łapki (zlizywał sos, bo przecież nie można leżeć z brudną łapką w łóżku!), a dziś po powrocie od weta i po kroplówce niemal cała saszetka w brzuszku. Oczywiście nie na raz! I mam nadzieję, że tam zostanie.
Krew nie zrobiona, bo we czwartek kończymy antybiotyk, a usg przesunięte na jutro.

Cymek cały czas na Tramalu, ale już bez Cerenii - nie ma odruchu wymiotnego i nudności!

Zastanawiam się, czy w takim stanie kot w ogóle moze być odrobaczany. Bo termin odrobaczania nam wychodzi końcem miesiąca (a to już tuż tuż) i wet powiedział, że przeciwwskazań nie widzi...

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 21, 2018 12:00 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Nie ma podanych norm do badan, dieta powinna byc lekkostrawna, zamiast karm przemyslowych, Hills ladnie wyglada, ale ten sklad...
W trakcie wyprowadzania z zapalenia odstawia sie wszystko, co mozna, jesli chodzi o leki. Odrobaczenie jest duzym obciazeniem dla organizmu, preparat wybijajac robale, podtruwa organizm zywiciela. Cos nie tak z wetem, proponujacym odrobaczanie w trakcie leczenia trzustki, bez usg, bez badan kalu, czy w ogole jest potrzeba trucia, bylabym bardzo ostrozna.
Trzustka ma to do siebie, ze nawraca, byle co potrafi zachwiac rownowage.
Zajrzyj na Koty, tam jest sporo tematow trzustkowych.

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro lut 21, 2018 13:15 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Zerknę na koty, zresztą codziennie zerkam ;)
Norm nie ma podanych? W sensie przy wynikach u mnie? No bo taką tabelę dostałam :/

Z tym Hillsem jest tak, że taką karmę mają u weta. Wzięłam 3 saszetki, żeby mieć cokolwiek, a dziś przyjdzie animonda integra, kattovit gastro i na wszelki wypadek ten hills i/d, bo go zjada. Póki co nie gotuję dla kota - nawet nie ogarnęłam co i w jakich proporcjach, a wet raczej jest za karmami sklepowymi :/
Wyjaśniło się dziś z tym odrobaczaniem - ja źle zrozumiałam. Nie teraz tylko najwcześniej miesiąc po zakończeniu leczenia i nie tabletka, tylko krople, bo podobno mniej obciążają organizm.

Na usg dziś wyszła trzustka powiększona (co już wiedzieliśmy) i naciek na śledzionie - czekam na wyniki. Dodatkowo pojawiły się grudni wypełnione płynem surowiczym. Chyba mamy nawrót zespołu eozynofilowego. :/ Na wszelki wypadek biopsja też dziś poszła.

Qpalka mamy złapać, bo Cynamon w szpitalu nie korzysta z kuwetki w ogóle.
Tyle wiem, po krótkiej rozmowie tel dzisiaj.

W każdym razie zjadł wczoraj, dziś też rano prosił o jedzenie, więc poprawa jest.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków


Post » Śro lut 21, 2018 13:25 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

MaryLux pisze:Wpraszam się


Podrzuca poduszkę, żeby było wygodniej.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 21, 2018 13:26 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Sa wyniki bez granicznych wartosci, trudno ocenic.
Rzadko wet bedzie tez dietetykiem, standartowo polecaja przemyslowke, u siebie maja tzw. karmy weterynaryjne, z nienajlepszym skladem.
Nasi weci, prowadzacy temat trzutkowo-watrobowy zdecydowanie zalecaja najprostsze rozwiazania - dlugo gotowane mieso, w miare nie za tluste (na poczatek poszla piersc indyka), dopiero stopniowo wprowadzane nowe pokarmy.
Na razie po kocie widac, ze najlepiej toleruje wlasnie dlugo gotowanego indyka/krolika z wywarem. Zreszta, zajrzyj do mojego trzustkowego watku, opisalam na biezaco.
Kota zaczela jesc, leki zadzialaly, przestalo bolec, to poczul glod.
Problemem sa nawroty i ryzyko, ze z ktoregos nie wyjdzie.
PS. Kupuje sie w miesnym swieza piers indyka, wrzuca do malego rondla powiedzmy 200-300g miesa, podlewa niewielka iloscia wody i na minimalnym pyrkaniu gotuje przez 2-3h, po wystygnieciu rozgniata mieso z wywarem (jesli za tlusty, po schlodzeniu mozna zdjac warstwe tluszczu) i podaje malymi porcjami co 2-3h, posilki rozbite na 6-7 w ciagu doby, z dluzsza przerwa nocna.
Do miesa mozna co jakis czas dodac 1-2 lyzeczki ryzu, by powstal kleik, by wyciszyc jelita.
Naprawde na Kotach jest kilka ciekawych topikow, warto poczytac i przemyslec.

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro lut 21, 2018 13:32 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Właśnie podczytałam Twój wątek.
Zapytam dzisiaj o te wartości graniczne. albo poszperam w poprzednich wynikach z innego labu - tam były podane.

Teraz niepokoje się tym naciekiem na śledzionie. Chłoniak? Nie-chłoniak?

Lecę czytać.
I dziękuję za przepis. Na pewno się przyda!

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 21, 2018 13:41 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro lut 21, 2018 14:42 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Mój działkowiec przeszedł miesiąc temu ostre zapalenie trzustki. Lipaza 1550 przy normie do 20 ... już kopałam dołek dla niego, ale wetka zdecydowała, że skoro nie walczy przy jedzeniu i łyka co podaję to powalczymy.
Dostawał 3 tygodnie cefaleksynę w zastrzykach i wspomagająco homeopatyczną mucosę comp. w iniekcji. Po 10 dniach zaczął sam jeść. Po 2 tygodniach wrócił na działki, bo czuł się na tyle dobrze, ze roznosił w domu kojec.
Po zakończeniu antybiotyku steryd (encortolon w tabletkach) - już powoli zmniejszamy dawkę, żeby skończyć podawanie.
Kot je juz normalnie - ale oczywiście pilnuję diety (jak najmniej tłuszczu, zero surowizny niestety). Karmię Animondą Integrą (Diabetes i Niere, mają najmniej tłuszczu).
Po miesiącu leczenia lipaza spadła z 1550 do 38 (nadal ponad normę, ale to już nie dramat).
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lut 21, 2018 14:46 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Avian pisze:Mój działkowiec przeszedł miesiąc temu ostre zapalenie trzustki. Lipaza 1550 przy normie do 20 ... już kopałam dołek dla niego, ale wetka zdecydowała, że skoro nie walczy przy jedzeniu i łyka co podaję to powalczymy.
Dostawał 3 tygodnie cefaleksynę w zastrzykach i wspomagająco homeopatyczną mucosę comp. w iniekcji. Po 10 dniach zaczął sam jeść. Po 2 tygodniach wrócił na działki, bo czuł się na tyle dobrze, ze roznosił w domu kojec.
Po zakończeniu antybiotyku steryd (encortolon w tabletkach) - już powoli zmniejszamy dawkę, żeby skończyć podawanie.
Kot je juz normalnie - ale oczywiście pilnuję diety (jak najmniej tłuszczu, zero surowizny niestety). Karmię Animondą Integrą (Diabetes i Niere, mają najmniej tłuszczu).
Po miesiącu leczenia lipaza spadła z 1550 do 38 (nadal ponad normę, ale to już nie dramat).


Pocieszyłaś mnie :ok:

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 21, 2018 14:51 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Jedna nasza forumowiczka mieszkajaca zagranicą ma kota z nawracającymi problemami z trzustką. Zwykle co kilka miesięcy. Kot przestaje jeśc i robi się mniej aktywny. Wtedy szybciutko przeleczenie 2 tygodnie cefaleksyną i kroplówkami i kot staje na łapy na kolejne miesiące. Między "atakami" normalnie funkcjonuje. Też oczywiście na diecie niskotłuszczowej.

Własnie - kroplówki - mojego działkowca też płukałam codziennie przez tydzień. I przez 3-4 dni w ogóle bez jedzenia, wtedy tylko kroplówki.

Będzie dobrze, nie ma innej opcji! :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lut 21, 2018 14:55 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Avian pisze:Jedna nasza forumowiczka mieszkajaca zagranicą ma kota z nawracającymi problemami z trzustką. Zwykle co kilka miesięcy. Kot przestaje jeśc i robi się mniej aktywny. Wtedy szybciutko przeleczenie 2 tygodnie cefaleksyną i kroplówkami i kot staje na łapy na kolejne miesiące. Między "atakami" normalnie funkcjonuje. Też oczywiście na diecie niskotłuszczowej.

Własnie - kroplówki - mojego działkowca też płukałam codziennie przez tydzień. I przez 3-4 dni w ogóle bez jedzenia, wtedy tylko kroplówki.

Będzie dobrze, nie ma innej opcji! :ok:


Ja myślę, że skoro samodzielnie prosi się o jedzenie (oczywiście w szpitalu nie je, jest osowiały i daje ze sobą zrobić WSZYSTKO!) to musi być dobrze. Teraz martwię się jeszcze tym naciekiem na śledzionie. :(
No i dodatkowo ten wysięk ropny z łapki... W zeszłym roku stan zapalny rozwinął się tak bardzo, że trzeba było wycinać tkankę mięśniową na boku :( Wet powiedział, że miał już z czymś takim do czynienia i że to alergia pokarmowa.
Nie robiłam badań, ale metodą eliminacyjną stwierdziłam, że to alergia na rybę. A teraz miał tylko rybne saszetki (Hills łosoś). Dopiero dziś ta animonda mi przyszła z kurą.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 21, 2018 15:00 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

Antybiotyk tylko przy konkretnym wskazaniu, samo zapalenie nie wymaga, podobnie w kwestii sterydu, ograniczenie lekow do tych jedynie niezbednych, by watroba i trzustka mialy czas sie regenerowac - wg. naszych wetow.
Zalecenia z zywienia - nie tyle co kierowanie sie jak najmniejsza iloscia tluszczu ( u nas indyk przechodzi bez problemu, kurczak juz za tlusty, zbyt naszpikowane mieso 'poprawiaczami'?), co wycofanie wszelkiej wysokoprzetworzonej karmy, przejscie tymczasowe na monodiety i obserwacja.
Barf i poboczne:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=71
bardzo duzo duzo zalezy od samego kota i obserwacji, np. byl moment, kiedy jedynym bezproblemowym jedzeniem o poranku byly rozdrobnione, surowe, parzone przed podaniem kurze serca 2-3, nie wiecej.
Jako ciekawostka, przy nawrotach (styczniowy byl prawdopodobnie efektem narkozy pod usg wnetrza) na razie wystarczy jednorazowo Cerenia i 1-2 dawki p/bolowego dopyszcznie.

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro lut 21, 2018 15:27 Re: Cynamonowo-waniliowy świat część 3 - trzustka - wyniki

No i widzisz. U nas Cerenia też była jednorazowo i 2 godziny później po niej i po leku p-bólowym koteł zjadł Royala mokrego.

Czyi saszetki warto mieć na wszelki WU, ale wracamy do gotowania. Zresztą ja przecież cały czas gotuję kotełom ^^Tyle że najczęściej kurczak lub wieprzowina. Nie eksperymentowałam z innymi mięsami prócz ryb, po których Cynamon miał alergię.

Posiedzę trochę na forum BARF, chociaż kotełom nie wprowadzałam do tej pory tego żywienia.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, zuza i 102 gości