Waniliowy świat część 3 - Cynamon ['] Pytanie str 3!

[Gosiagosia]

Cynamonek dziękuje za kciuki i radośnie biega za TM.
Do zobaczenia Słoneczko

O nie to nie tak miało być za szybko odeszleś Cynamonku.

Współczuję bardzo i mocno przytulam.

[ser_Kociątko]

o nie [*] niech biega szczęśliwy za TM

[Ziemosław]

Cynamonek dziękuje za kciuki i radośnie biega za TM.
Do zobaczenia Słoneczko

O nieeeee

[MaryLux]

[Sarah DeMonique]

Usiadłam. I nie wiem co napisać. Chyba do mnie jeszcze nie dociera to, że Cynamona już nie ma i nie będzie.
Tylko Wanilia tuli się i chodzi za mną niemal jak cień. Jakby wiedziała. Bo wie.

W piątek wzięłam go do domu na ostatnią noc. Pogorszenie stanu kota było zbyt duże, by mieć nadzieję na to, że wyzdrowieje. Anemia bardzo się pogłębiła, doszła wysoka gorączka i płyn w brzuchu... Kot przestał reagować na leki, nawet te przeciwbólowe, jak się okazało. W domu wytrzymał tylko 3 godziny. Byliśmy umówieni z panią weterynarz, że przyjedzie do nas przed dyżurem. Wielokrotnie zastanawiałam się, czy dobrze robię, ale gdzieś w głębi siebie wiedziałam, że lepiej mu będzie u boku Rumcajsa* za TM...
Nie doczekaliśmy do rana. Pomimo furosemidu i ogromnej dawki opiatów przed 22 byłam z powrotem w lecznicy. To było najgorsze 20 minut mojego dotychczasowego życia. I wierzcie mi, że nie mogę się pozbierać.

*Rumcajsik był kotem, którego od 3-4 miesięcy dokarmialiśmy. Miał jakiś dom, był pięknie zbudowany, masywny, z błyszczącą sierścią, a pomimo to pojawiał się u nas i czekał na mnie, gdy wracałam wieczorami z trasy... Początkiem lutego ktoś go potrącił i zostawił. A mnie w udziale przypadło pochowanie sztywnego już futra...

Ostatnie zdjęcie Cynamonka zrobione wczoraj, zanim zaczęło go boleć:



Dziękuję Wam za ciepłe słowa, za to, że jesteście. I za kciuki. I za pomoc. I za wszystko.

[MaryLux]

Cymusiu, biegaj z Manią, Inką, Kulką, Psotem, Pigułką...

[Ziemosław]

Prawie tak samo jak u Chesterka

[Moli25]

Aż mnie serce boli
Tak mi przykro. Trzymajcie się

[Sarah DeMonique]

Tak sobie leżę w łóżku (wiem, o tej porze to niemal zbrodnia!) i tak sobie myślę:
Bo ugotowałam w piątek na świeżo Cynamonkowi pierś z kurczaka z ryżem. Liczyłam na to, że zje... No, ale wyszło jak wyszło. Szkoda mi było wyrzucać więc pokroilam tego kurczaka na male kawałki i dałam Wanilce razem z tym rosołkiem. No i zjada to sobie. Tylko tak się zastanawiam, bo Wanilia jest PNN-owcem i nie wiem, czy jej to nie zaszkodzi.
W sumie nie je w ogóle suchego, chyba że w formie smakołyku. Ostatnie badania miała w sierpniu 2017 roku i jako nerkowiec miała parametry w normie poza lekko podwyższonym potasem (kwestia diety z tamtego czasu).
Obserwuje ją sobie teraz, bo wiem że nerkowce są bardzo podatne na stres.

Pytanie mam. Zamówiłam dla Cynamona animonde integralną dla kotów z problemami jelitowo-żołądkowymi i nie wiem czy ją mogę podawać Wanilii. Oczywiście jako dodatek do diety (raz na jakiś czas). Szkoda żeby się zmarnowała.
Ta karma jest monobiałkowa i niskotłuszczowa.
Jak myślicie?

[Sarah DeMonique]

Dzień dobry?
U Was też zimno?
Aż żal wychodzić spod kołderki.

[Ziemosław]

Taaaaaaaak...

[Ziemosław]

Co do karmienia Wanilki, jak Chesterkowi wykryto problemy z jelitkami to wetka powiedziała nam, że leczenie tego nie leczy również PNN. Karmę kazała podawać na jelitka, więc nie jestem pewna jaki wpływ miałaby na nerkowego kotka. Dopytaj swojej wetki bo faktycznie szkoda, jakby karma miała się zmarnować.

[MalgWroclaw]

Cynamonek dziękuje za kciuki i radośnie biega za TM.
Do zobaczenia Słoneczko

Cynamonku, przecież przyszłam Cię poznać

Sarah DeMonique najcieplej myślę

[isiaja]

Cynamonek dziękuje za kciuki i radośnie biega za TM.
Do zobaczenia Słoneczko

Cynamonku, przecież przyszłam Cię poznać

Sarah DeMonique najcieplej myślę

One tak szybko odchodzą...
Przyłączam się z ciepłymi myślami...
(*) Cynamonku

[Sarah DeMonique]

Co do karmienia Wanilki, jak Chesterkowi wykryto problemy z jelitkami to wetka powiedziała nam, że leczenie tego nie leczy również PNN. Karmę kazała podawać na jelitka, więc nie jestem pewna jaki wpływ miałaby na nerkowego kotka. Dopytaj swojej wetki bo faktycznie szkoda, jakby karma miała się zmarnować.

No właśnie. Zanim cokolwiek poczniemy to muszę Wanilce zrobić morfologię na parametry nerkowe. Ostatnio w sierpniu robiliśmy i mieliśmy po pół roku powtórzyć. Więc wypadałoby teraz. Ale zgubiłam książeczkę Wanilii

Ostatnio miałyśmy niemal książkowe wyniki 2 fazy PNN więc teraz po tych stresach należało by się przebadać, czy parametry są okej.