InkaPigulinka (*) 52, Mania [*] Lusia na DT help s. 36

MB&Ofelia pisze:Lusia biedactwo. Pewnie się zakłakałaś. Ofelku też się zakłakuje i pawiuje dalej niż widzi. I Duzia marudzi że musi posprzątnąć.
Ja się nie zakłakuję. Jak mam kłaczka to robiam jednego kłaczkowego pawika i już.
Mała Ciorna Carmen
Miaups. Siedzimy z Ofelku na bałkonu i zgadywujemy czy będzie deszczyk czy nie będzie

Ja też. Tylko że kłaczek mi się jedzenia uczepił :placz:

Myszolandia pisze:Lusiu ,ale Ty masz jeść jedzonko,nie jeść futerko pliss

Ale ja lubię się myć...

no wiem,wiem,to niech pańcia Ci szczote skołuje jakom i daj się szotkować,wiesz ile ja mam mniej wyłażącego futra ? łoj dużi by poduche z tego pykneli

Myszolandia pisze:no wiem,wiem,to niech pańcia Ci szczote skołuje jakom i daj się szotkować,wiesz ile ja mam mniej wyłażącego futra ? łoj dużi by poduche z tego pykneli

Lusia nie lubi szczotkowania

Lusienko mi tez sie to zdarza, rozumiem Cie

klaczki sa fuj fujki

A ja dzisiaj wystraszyłam moją zastępczą dużą. Mówiąc kolokwialnie cukier mi spadł do 42 jednostek, to już hiopoglikemia. Dostałam miodek do pysia i musiałam zjeść saszetek z ryżem i kurczakiem. Saszetkę uwielbiam.
Pysi
PS. moi duzi wczoraj wrócili do domu, jutro lub pojutrze jadę do siebie.

Tak, Pysia za chwilę wraca do siebie, podróż około 3 km do dla niej ogromny stres. Maksia też wraca do domu.

kwiryna pisze:Lusienko mi tez sie to zdarza, rozumiem Cie klaczki sa fuj fujki

Też tak sądzę

Hannah12 pisze:A ja dzisiaj wystraszyłam moją zastępczą dużą. Mówiąc kolokwialnie cukier mi spadł do 42 jednostek, to już hiopoglikemia. Dostałam miodek do pysia i musiałam zjeść saszetek z ryżem i kurczakiem. Saszetkę uwielbiam.
Pysi
PS. moi duzi wczoraj wrócili do domu, jutro lub pojutrze jadę do siebie.

Tak, Pysia za chwilę wraca do siebie, podróż około 3 km do dla niej ogromny stres. Maksia też wraca do domu.

Biedna Pysia

MaryLux pisze::placz:

mir.ka pisze:
MaryLux pisze::placz:

mmmmmmmmmmmmrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Nie płacz, Lusiu. Mała Czarna Carmen pewnie cię później odwiedzi.
Jak tylko raczy zejść z balkonu.

MB&Ofelia pisze:Nie płacz, Lusiu. Mała Czarna Carmen pewnie cię później odwiedzi.
Jak tylko raczy zejść z balkonu.

Lusia. Jezdę już po bałkoningu. Szykuję się do drzemki na parapapetu, na słoneczku. Duzia pacza na mecza. Nie wię co to ale nudmne okropecznie. No i robia jakoweś porzątki. Ja se dumam że ino bałagani więkcej. Przenosi nasze pudełka bo niby już w nich nie pusiamy. To wlazłam na chwilkę coby widziała że pusiamy.
A Ofelku dostała budynia na kłaczki. Jadostałam maziołko ale poniuchałam i se potuptałam. Niech se Ofelku wiliza jak lubi. Ja nie lubiam.
Mała Ciorna Carmen

MB&Ofelia pisze:Lusia. Jezdę już po bałkoningu. Szykuję się do drzemki na parapapetu, na słoneczku. Duzia pacza na mecza. Nie wię co to ale nudmne okropecznie. No i robia jakoweś porzątki. Ja se dumam że ino bałagani więkcej. Przenosi nasze pudełka bo niby już w nich nie pusiamy. To wlazłam na chwilkę coby widziała że pusiamy.
A Ofelku dostała budynia na kłaczki. Jadostałam maziołko ale poniuchałam i se potuptałam. Niech se Ofelku wiliza jak lubi. Ja nie lubiam.
Mała Ciorna Carmen

Ja bojam balkoningu

InkaPigulinka () 52, Mania [] Lusia na DT help s. 36

Kto przegląda forum