Miau. Duża przyszła, mówi, że jeden kot czekał i dostał ciepłe mięso. A ja pierwsza w domu dostałam śniadanie, jeszcze było ciemno. Nie chciałam puszeczek princess, więc duża mi dała taką, którą dostałam od Florentynki. Bardzo mi smakowała, na pewno dlatego, że była dana serdeczną i zmartwioną o mnie łapką, tak duża mówi Pralcia
Duża przyszła i od razu dała mi kolację, zjadłam prawie wszystko. Na kolację jest puszka od Florentynki teraz duża wybiera się na podwórko, no i musi dać kolację Klusi, Kubusiowi i Sylwkowi Pralcia
Duża przyszła z podwórka i mówi, że na kolację przyszła kotka, której nie było oficjalnie na jedzeniu 39 razy, to znaczy rano, bo wieczorem w czasie tych 39 dni duża ją widziała ze dwa razy. Ale i tak dawno. Duża bardzo się ucieszyła, bardzo Pralcia
Bardzo dziękujemy Florentynce za życzliwą łapkę i puszeczki
Miau. Duża już dawno przyszła, mówi, że na śniadanie przyszły dwa koty, jedno z nich to kotka, która była wczoraj na kolacji. Duża jej powiedziała, że się cieszy, że przyszła. Dostałam kroplówkę z samego rana, jeszcze ciemno było. I duża mi podziękowała, że tak sobie spokojnie leżę Pralcia
Pomyliłyśmy się z dużą i wpisałyśmy do starego wątku. On powinien być zamknięty. Miau. Duża mówi, że trzy koty przyszły zjeść śniadanie. Ja jadłam dziś wczesne, bo chciałam Pralcia