Pralcia zaprasza 5. Proszę zamknąć

[Hannah12]

Pralciu, jak się czujesz. A jak się miewa Sylwuś? Mroźnie się zrobiło. A my już w domu. Ola cała i zdrowa z rodzicami i braciszkiem.

[MalgWroclaw]

Pralciu, jak się czujesz. A jak się miewa Sylwuś? Mroźnie się zrobiło. A my już w domu. Ola cała i zdrowa z rodzicami i braciszkiem.

Dziękuję, Ciociu, że pytasz. Właśnie zjadłam trochę saszetki z kangura, dostałam od Florentynki. Ale tylko trochę zjadłam. Sylwuś dostaje resztki po mnie, to się nieźle ma, tak duża mówi i zaraz mówi, że on już powinien się przenieść do siostry i Kubcia. Duża mówi, że tam jest dobry nastrój feliweyowy i wszyscy są wyluzowani
Pralcia

[MalgWroclaw]

Miau. Dopiero piszę, bo duża wróciła, a potem robiła mi kroplówkę.
Żadnego kota nie było na śniadaniu
W nocy był jeden
Pralcia

[Hannah12]

Mroźne, to się pochowały. Dobrze, że słońce świeci.
Pralciu, a co słychać u Kubusia, dzielnego Muszkietera, a Klusiu jak się czuję. Ciekawe czy przyjmą Sylwka to swojego grona. Czy Kuba będzie z Sylwkiem rywalizowały o Klusię?

[jolabuk5]

Klusia pewnie podzieli swoje serduszko, bo Sylwuś jest jej braciszkiem, a Kubuś Ukochanym, więc obaj powinni mieć swoje miejsce. Oby się zaprzyjaźnili.
Pralinko, nie piszesz, czy coś zjadłaś? A jak się czujesz?
Sabcia dopytująca

[MaryLux]

Pralciu, jedz i nakarm Dużą

[MB&Ofelia]

Pralcia moja koleszanku. Jak twoje zdrówko i apetyty? Amciasz?
Amciaj dużo i smaczmnie bo musisz mieć siły coby tą całą smarkoteryję co u cię mieszka uczymać w ładzie.
Lizam cię po uszkach serdusznie
Książniczka Ofelja

[MalgWroclaw]

Zjadłam bardzo mało chrupek i w ogóle mało jem
duża jest smutna, bardzo
niedawno przyszła i wytarła mi pyś
Pralcia

[Sarah DeMonique]

Zjadłam bardzo mało chrupek i w ogóle mało jem
duża jest smutna, bardzo
niedawno przyszła i wytarła mi pyś
Pralcia

Pralciu, ty musisz amkać, żeby Duża nie płakała i mogła się innymi kotkami też zajmować.
To Ci mówię ja - nowa koleżanka - Wanilka

[MalgWroclaw]

Pralciu, ty musisz amkać, żeby Duża nie płakała i mogła się innymi kotkami też zajmować.
To Ci mówię ja - nowa koleżanka - Wanilka[/color]

Wanilko

Pralcia jest starsza, chora i biedniutka bardzo

[Sarah DeMonique]

Pralciu, ty musisz amkać, żeby Duża nie płakała i mogła się innymi kotkami też zajmować.
To Ci mówię ja - nowa koleżanka - Wanilka[/color]

Wanilko

Pralcia jest starsza, chora i biedniutka bardzo

Ciociu Malg - Pralcia niech się cieszy, że ma taka fajna mamusię.
Nasz też fajna. I inne ciocie też fajne, ale mamusia zawsze naj

A Pralci to ja życzę głasków i apetytu i zdrówka

Wanika życząca

[jolabuk5]

Pralcia jest starsza, chora i biedniutka bardzo

Pralinko, wiem, że jesteś biedniutka, trzymamy kciuki, żebyś miała siły i apetyt Bardzo Cię kocham Pralisiu
Twoja Przyjaciółka Sabcia

[MalgWroclaw]

Dziękuję, Sabciu

dostałam kolację, dużej ścierpła ręka, jak mnie karmiła. Trochę zjadłam, to nawet było dobre
Pralcia

Podawanie Pralci posiłków to ekwilibrystyka. Teraz leżałam w skomplikowanej pozycji, przesuwając się ostrożnie i niezauważalnie z talerzykiem w ręce, bo Pralcia się przesuwała. Na talerzyku pstrąg – uwaga, jadłam w życiu pstrąga i wiem, jak pachnie – pachnący oszałamiająco, nawet według ludzkich standardów. Troszkę zjadła. Efekt nie jest zadowalający w stosunku do włożonego wysiłku, ale zjadła, to już sukces. Proszę nie porównywać, to są zupełnie inne przeżycia, niż przy zdrowym kocie z foszkiem. Ona jest chora, jedzenie lub nie to wyznacznik życia i śmierci, w dosłownym sensie. Karmienie strzykawką odpada, ona bardzo to przeżywa, znosi fatalnie, a ilość zjedzonego wcale nie oszałamia.
Idę na podwórko.

[jolabuk5]

Podziwaiam Cię Małgosiu
Oczywiście, to zupełnie inna sprawa, niż przy kocie-niejadku. Niejadek jak raz nie zje, to nic się nie stanie.

[Sarah DeMonique]

Podziwaiam Cię Małgosiu
Oczywiście, to zupełnie inna sprawa, niż przy kocie-niejadku. Niejadek jak raz nie zje, to nic się nie stanie.

Miałam podobną sytuację z Cynamonem. Chwilę. Taka jedna, malutką. I szczerze mówiąc ręce mi opadły bardzo szybko ;( Jesteś super - babka, wiesz?