» Śro wrz 26, 2018 8:24
Re: Pralcia zaprasza 5
Pralcia po kroplówce, zniosła ją z godnością. Robię prawie na boczku kociałka, bo na górze skóra to worek na garść kosteczek.
Wyszłam ze śniadaniem dla kotów (wczoraj, wracając, wyłożyłam dużą puchę, a potem nie miałam siły wyjść, zasnęłam, położywszy się "tylko na pięć minut"). Przytulona do siebie dwójka czekała na to coś między kolacją a śniadaniem. Dostały mięso, puszkę i zmieniłam im wodę.
Jeszcze nie poszłam do pracy, bo i tak pracowałam w domu rano, jedząc jednocześnie owsiankę popijaną herbatą.
Praca to jest ta, z której mnie wyrzucili. Kazali mi pracować na dużej części wypowiedzenia (chyba Wam pisałam), bo – kolokwialnie mówiąc – nie mają kim robić. A wiedzą, że to, co robię, zrobię z całą starannością.
Jutro ma być 20 stopni.
Spokojnego dnia