Bardzo proszę o pomoc. Jestem właścicielką 11 letniego persa (jest tokastrat). Zawsze jak to kot, wyznaczał kiedy mamy mu okazywać pieszczoty, ale nigdy nie siadywał nam na kolanach, od zawsze też mieszkamy w tym samym mieszkaniu.
Od około 2 tygodni, kot przesiaduje tylko w jednym pokoju, nie wita nas na powitanie i nie wychodzi z pokoju gdy nie ma potrzeby fizjologicznej lub gdy nie jest głodny, 2 razy również poszedł spać do swojej kuwety!
Po zjedzonym posiłku w kuchni ucieka od razu do swojego pokoju.
Czasem przynosimy go na rękach do salonu i o dziwo siedzi nam godzinami na kolanach (łasząc się do nas), a następnie znowu ucieka do swojego pokoju.
Dziś zaniosłam go na balkon, posiedział około pół godziny, wszedł do salonu, zrobił kilka kroków jak kiedyś, a następnie chyba sobie coś przypomniał i uciekł "do siebie".
Dodam, że nie zmieniła się nasza sytuacja rodzinna, mieszkamy we dwójkę, oboje jesteśmy zakochani w naszym kocie i nie wiemy co mogło wpłynąć na jego zachowanie.
Kot ma dalej dobry apetyt, załatwia się również bez problemu. Pół roku temu ze względu na wiek zrobiłam mu całą diagnostykę i wyniki wyszły ok, jedynie ze względu na nerki, lekarz zalecił do zwykłej karmy dosypywać trochę specjalistycznej karmy na nerki.
Czy ktoś ma jakąś radę, zaczynam się o niego martwić ?